Mykie – kuchenny elf, czyli konkurent Siri i Alexy
Wciąż żyję targami IFA, zresztą moje branżowe życie odliczam dwiema imprezami CES i IFA. To one wyznaczają trendy, to tam mają miejsce premiery kolejnych telewizorów. Dziś jednak nie o telewizorach, a o głosowych asystentach. Do Amazona, Apple i Google, dołącza Bosch, a właściwie cała grupa BSH. Podczas targów IFA w Berlinie zaprezentowano Mykie’go.
Mykie Bosch i Mykie Siemens to kuchenni asystenci głosowi. Nazwa Mykie nie jest przypadkowa, jest to skrót od „My Kitchen elf”. Kuchenny skrzat jest niewielkim urządzeniem, które stawiamy na blacie i ma za zadanie wspierać nasze codzienne czynności. Podobnie jak w przypadku Amazon Alexa, za pomocą komend głosowych otrzymamy informacje o pogodzie, giełdzie, dostęp do muzyki, czy przepisów kulinarnych.
Mykie posiada zintegrowaną kamerę, wyświetlacz, a nawet mikroprojektor. Kamera ma pozwolić nam na wspólne gotowanie z naszymi znajomymi, będącymi daleko od nas. Możemy też wyświetlać filmy i urozmaicać codzienność w kuchni najmłodszym. Co ważne, kuchenny elf będzie też zintegrowany z całym ekosystem Home Connected. Dzięki czemu ma wiedzieć, czego brakuje nam w lodówce, poinformuje nas o kończącym się praniu, czy sytuacji w piekarniku za naszymi plecami.
Mykie jest projektem koncepcyjnym, ale wedle przedstawicieli BSH już w 2017 roku jego finalna wersja powinna trafić na sklepowe półki. Jednocześnie osoby z Boscha i Siemensa podkreślają, że ten fizyczny asystent ma być taką pierwszą formą oswajania klienta z tego typu rozwiązaniami. W przyszłości funkcje te z powodzeniem mogą się znaleźć w innych sprzętach AGD, czy w postaci aplikacji na urządzenia mobilne. Jeśli Mykie trafi na sklepowe półki w Polsce, to najprawdopodobniej będzie komunikował się w języku polskim. Są duże szansę, aby tak było.
Osobiście cieszy mnie, że takie rozwiązanie powstaje również poza firmami stricte technologicznymi. Jest to wyraźny sygnał, że interfejsy głosowe będą odgrywały w przyszłości dużą rolę i w ten sposób będziemy sterować praktycznie wszystkim. Być może za 5 lat ekspresy do kawy Boscha nie będą miały żadnych przycisków, a ich obsługa będzie możliwa głosowo i za pomocą aplikacji.
To mi przypomina, że polskiej Siri wciąż brakuje…