Sex telefon
Używam iPhone’a od lat. Naturalne jest dla mnie, że moja żona używa również (zmusiłem ją do tego mimo, że nadal chciała używać Nokii 3310) i moje dziecko do zabawy i nauki także. Oczywiście są konkretne powody i argumenty, które spowodowały taki stan rzeczy. Nie będę ich teraz wszystkich wymieniał, gdyż nie jest to wpis o powodach dla których wybierałem konkretnego smartfona.
Oczywiście po latach zbierania doświadczeń jestem szczerze przekonany, że Apple robi to – świadczy mi i mojej rodzinie usługi i dostarcza urządzenia – najlepiej ze wszystkich znanych mi firm.
Dzisiaj jednak poznałem kolejny bardzo istotny argument, który utwierdza mnie, że dokonałem właściwego wyboru decydując się na zakup urządzeń i systemu od Apple.
Otóż jak donosi…
…Specjalna Komisja zajmująca się oceną kategorii wiekowych w grach mobilnych w kraju za siedmioma górami, za… (dla sprawy nie ma znaczenia jaki to kraj), która wzięła pod lupę kilkaset tytułów dostępnych w sklepie Apple i jego androidowym odpowiedniku, okazało się, że z grupy 552 gier, aż 160 z nich miało zaniżone kategorie wiekowe. W efekcie, w tych tytułach pojawiały się sceny nawiązujące do seksualności wystawione dla wzroku i umysłów dzieci w zbyt młodym wieku. Czyli teoretycznie także dla naszych dzieci.
Zagotowałem się.
Szczęśliwie (dla mnie i mojej latorośli) miało się okazać, że tylko 3 gry to tytuły dostępne na platformę iOS, pozostałe 157, to tytuły dostępne w sklepie Google Play.
Wiem, że Apple robi to dobrze. Mogę spać spokojnie (ale nie usypiam mojej czujności całkowicie).
Wielu z Was powie, że powyższy tekst brzmi jak wyznanie fanboya, lub jak naciągana prowokacja do nabijania kliknięć. Jako ojcu małego dziecka jest mi obojętne jak to ocenicie. Sprowokowałem Was tytułem, żeby zwrócić uwagę na to co nasze dzieci mogą robić za sprawą działań wielkich korporacji przy pomocy współczesnych telefonów.
W czasach kiedy płynie do nas cała masa, mniej lub bardziej, istotnych informacji, żeby zwrócić uwagę na ważny temat trzeba mocniej uderzyć w emocje, uczucia, podświadomość. Zatem pozwoliłem sobie mocniej uderzyć „tytułem” wpisu.
Chcę zwrócić Waszą uwagę na ważny temat – bezpieczeństwo i prawidłowy rozwój naszych dzieci, które coraz częściej w bardzo młodym wieku dostają swoje pierwsze urządzenie z dostępem do masy aplikacji.
Wybierając pierwszego smartfona dla dziecka miejcie na uwadze powyższy fakt. Miejcie na uwadze dobro swoich dzieci.
Będę wdzięczny za komentarze rodziców pod wpisem. Może przesadzam i niepotrzebnie robię zamieszanie. Jeżeli jednak się ze mną zgadzacie podawajcie dalej powyższy fakt. Dajcie szansę innym rodzicom dokonać bezpieczniejszego wyboru.
Źródłem zdjęć do wpisu jest wyszukiwarka Google/hasło: „dream c club portable”.
Źródło emocji: serce ojca.
Komentarze: 12
Na prawdę nawet tutaj nie mogło obejść się bez ilustrowania artykułu porno-kreskówkami? Może trudno w to uwierzyć, ale nie każdy życzy sobie wciskania mu takich treści.
Czasami trzeba mocniej uderzyć. Taki był mój cel.
Jednak przyznam, że mnie zaskoczyłeś z tą pornografią. Wg mnie załączone zdjęcia mogą być pornografią jedynie w umyśle dorosłego człowieka. Dziecko tych zdjęć nie widzi w ten sposób. Dopiero aplikacje które wprawiają to w ruch i dodają dźwięk mogą uczyć nieprawidłowych zachowań u najmłodszych. O to właśnie dba wspomniana Specjalna Komisja. Ja nie czuję się arbitrem w sprawie. Zwracam uwagę na wyniki prac Komisji.
A powiedz mi czy masz dzieci? Czy kupiłeś im smartfona? Jakiego? Z iOS czy Androidem? Wiesz jakich aplikacji używają? Kontrolujesz to?
Szczególnie w tym obszarze, w którym poruszasz się w tym artykule każdy człowiek ma prawo ustalić granice, których przekraczać nie wolno. Owszem, prawdopodobnie dziecko nie jest świadome przekazywanych na tych rysunkach treści, ale chyba przyznasz, że te rysunki są nienormalne. Rozumiem twoją motywację, ale to nie jest usprawiedliwienie. Piszesz, że czasem trzeba mocniej uderzyć, więc co, by napiętnować takie zachowania złapiesz koleżankę w pracy za piersi?
1 Piszesz, że każdy człowiek ma prawo. To prawda. Ja jednak nie martwię się o dorosłych w tej kwestii. Oni sobie dadzą radę. Dorośli potrafią wyłączyć w pełni świadomie złą aplikację, film, obraz.
Ja przypominam żeby bronić najmłodszych przed dostępem do niewłaściwych aplikacji.
2 Osobiście rysunki mi się podobają. Fakt nie jest to sztuka najwyższych lotów. W żadnym razie nie jest to pornografia.
3 Z piersiami koleżanek w pracy to caaaaałkiem inna bajka jest ;) i nie ma nic wspólnego z ochroną dzieci przed złymi aplikacjami. Zbaczasz mocno z tematu.
4 Nie rozumiem czemu stajesz w obronie dorosłych, a pomijasz problemy dzieci? Prawdopodobnie(?) nie masz dzieci i to byłoby dla mnie jedyne wytłumaczenie.
Jeżeli czujesz się aż tak poruszony czymś takim to musi ci się ciężko żyć w dzisiejszym świecie. Szczerze współczuję.
Ja zupełnie nie czuję żeby autor przesadził z tą ilustracją. Przecież nic strasznego się tam nie dzieje. I fanem tych infantylnych anime-erotyków zupełnie nie jestem.
1. “Wielu z Was powie, że powyższy tekst brzmi jak wyznanie fanboya, lub jak naciągana prowokacja do nabijania kliknięć. [..]”
Dokładnie tak to odbieram (zwłaszcza biorąc pod uwagę tytuł i zdjęcia zamieszczone w artykule). To nie sklep z aplikacjami jest tu największym problemem, a sposób w jaki owe kategorie wiekowe są przyznawane (own.li/RyNY). Są gdzieś statystyki, czy któraś z pozostałych 157 gier, była faktycznie odrzucona przez Apple z powodu błędnie wystawionej kategorii wiekowej? Czy może deweloperzy nie fatygowali się, zdając sobie sprawę, że z powodu treści w niej zawartych gra zostanie z marszu odrzucona?
2. W żadnym miejscu pisząc o bezpieczeństwie nie poruszyłeś tematu kontroli rodzicielskiej. Dlaczego? Aplikacje – aplikacjami; a co z dostępem do Internetu? Tym nie trzeba się przejmować? Może kontrola rodzicielska i odpowiednia konfiguracją przy użyciu np. OpenDNS odjęła by rodzicowi trosk?
3. “Chcę zwrócić Waszą uwagę na ważny temat – bezpieczeństwo i prawidłowy rozwój naszych dzieci, które coraz częściej w bardzo młodym wieku dostają swoje pierwsze urządzenie z dostępem do masy aplikacji.”
I tu docieramy do sedna sprawy: czy tak młodemu człowiekowi naprawdę potrzebny jest smartfon?
Odnośnie 3. Czy potrzebny? Nie, jasne. Nie jest potrzebny. Ale osobiście uważam, że skoro mamy technologię dostępną na wyciągnięcie ręki, to może lepiej dać dziecku tablet i kilkoma ciekawymi grami? Swoich kilkulatków uczę Netflixa, gdzie mogą wybierać ulubione bajki (z odpowiednim ograniczeniem wiekowym – bo konta dzieci mają dwa warianty jeszcze) i nie są zmuszeni oglądać reklam ani tego, co akurat serwuje telewizja.
Gry zręcznościowe, kolorowanki – można offline, oczywiście, ale czemu nie wspomóc się czasem technologią? Byle wszystko z umiarem oczywiście.
1. wg mnie to nie przypadek, że jest taka duża różnica w wynikach przedstawionych przez “Komisję”
2.Jak będzie okazja to z pewnością o tym napiszę. Tym razem zwyczajnie zareagowałem emocjonalnie na konkretną informację.
3. Moja 4 letnia córka ma starego iPhone 4. Max zablokowany. Nie ma dostępu do internetu. Gry i programy tylko przetestowane przeze mnie. Tak to wg mnie także forma nauki i rozwoju.
Przed tym jej nie ochronisz. Jak pójdzie do szkoły to wszystkiego się dowie ;)
Nie poddam się, będę twardy ;)
Często korzystam z sex telefonu i najlepsza sex linia z dziewczynami znajduje się na http://telesuczki.pl
Nowa Sex Linia http://telesuczki.pl