Pojedynek projektorów z krótkim rzutem DLP vs 3LCD
Ostatnio zdecydowałem się na nietypowy test – pod strzechą znalazły się dwa projektory krótkoogniskowe. Sprzęt raczej nie do domu, a biura i edukacji. Sprawdziłem je jednak głównie pod kątem filmowym. Rywalizacja Optomy i Epsona, to także rywalizacja technologii DLP i 3LCD. Czy projektor z krótkim rzutem ma sens w salonie?
Aktualnie w mieszkaniu nie mam warunków na typowy projektor, jednocześnie uwielbiam te urządzenia. Duży ekran zawsze będzie dużym ekranem niezależnie od rozdzielczości 100-cali to blisko 140% większy obraz niż na 65-calowym telewizorze. To robi wrażenie, robi filmowy klimat, więc z przyjemnością w takich warunkach oglądałem majestatyczne odcinki serialu The Crown, a także Młodego Papieża. Tylko jak pogodzić brak warunków lokalowych z projektorem? Projektory krótkoogniskowe nie wymagają tak dużej odległości od ściany jak w przypadku standardowych urządzeń. To była moja pierwsza przygoda z takimi urządzeniami, gdy to ja mogłem je ustawić. Niestety projektory z krótkoogniskowym obiektywem, to wciąż nie są projektory z krótkim rzutem jak np. Philips Screeneo. Ten ostatni może być oddalony od ściany zaledwie o 44 cm by uzyskać 100-calowy obraz, z 10 cm daje obraz o przekątnej ponad 50 cali. W przypadku tych projektorów potrzebny jest ponad metr. To sprawia, że sprzęty te powinny wisieć na suficie idealne więc będą na salach konferencyjnych, salach lekcyjnych w szkołach, czy w parafiach. Ich domowy okazjonalny użytek praktycznie nie wchodzi w grę, ze względu na logistykę. Na testach mogłem jednak sobie na to pozwolić.
Epson EB-520 i Optoma W316ST to urządzenia bardzo podobne oba kosztują ok. 3 tysięcy złotych, mają rozdzielczość 1024×768 pikseli. Różni je technologia Epson wykorzystuje 3LCD natomiast Optoma DLP. O rodzajach technologii przeczytacie w moim poradniku na łamach Komputer Świat. Różnice w technologiach wyświetlania obrazu przez projektory są znaczące, co sprawia, że kupno pierwszego z brzegu urządzenia jest błędem. Musimy na to patrzeć w zależności od przeznaczenia projektora, w innym wypadku może nas spotkać spore rozczarowanie.
I tak w domowych filmowych warunkach Optoma W316ST zjada na śniadanie Epsona EB-520 za sprawą swojej czerni, naturalności kolorów. Optoma ma ciepłe barwy, w stylu telewizorów plazmowych, czy po prostu seansów kinowych. Przy tym projektorze naprawdę poczujemy się jak w kinie. Mając do wydania 3-4 tysiące na projektor do kina domowego wybierajmy technologię DLP. W przypadku większego budżetu szukajmy LCoS, czyli projektorów Sony z SXDR lub JVC z D-ILA. Wyjątkiem od reguły jest Epson EH-TW9300, który optymalizuje obraz do 4K, obsługuje HDR i naprawdę w nim technologia 3LCD rozwija skrzydła również w warunkach domowych. Kosztuje 14 tysięcy zł, nie mało, ale znacznie mniej od konkurentów.
Problem w tym, że oba urządzenia dedykowane są dla biznesu/edukacji i pod takim kątem należy je oceniać. Czyli np. użytkując je w ciągu dnia, w nie do końca zaciemnionych pomieszczeniach, sprawdzając ostrość przy podglądzie strony internetowej, tabelce z excela, czy prezentacji. W takich warunkach Optoma wypada już znacznie gorzej od Epsona. Technologia 3LCD została wręcz do tego stworzona, choć na papierze jasność EB-520 jest niższa, to w praktyce deklasuje Optome. Wszystko przez to, że 3LCD zapewnia taką samą jasność dla wszystkich kolorów, a nie tylko światła białego. Jeśli miałbym wybierać sprzęt do biura, to Epson byłby pierwszym wyborem. W teście krótkoogniskowych projektorów biznesowych wygrywa Epson EB-520. Także ze względu na swój interfejs, który jest znacznie przyjemniejszy w obsłudze. Na uwagę zasługuje też jego jakość wykonania i dostępność złącz.
Moja domowa przygoda z biznesowymi projektorami uświadomiła mi jak bardzo specyfika sprzętu i jego zastosowanie ma znaczenie. Na rynku praktycznie nie znajdziemy projektorów uniwersalnych. Niezależnie też od sprzętu musimy mieć odpowiednie do nich warunki. Projektor z krótkim rzutem jest stworzony do wiszenia metr od ekranu. Jednocześnie technologia projektorów cały czas jest strasznie w tyle za tym, czym żyje świat telewizorów, czy nawet monitorów. Rozdzielczość 1024×768 w 2016 roku? W dodatku na 100-calach. Zmienia się to, wchodzą na rynek projektory laserowe, jest natywne 4K i HDR, ale na razie są ich śladowe ilości.
Szukając sprzętu do domu dziś, nie zdecydowałbym się na projektor. Wybrałbym 65 lub 75-calowy telewizor 4K z HDR. Jest on znacznie bardziej uniwersalny. Choć ten Epson EH-TW9300 kusi. Natomiast w świecie biznesu, przy planowaniu sal konferencyjnych, zdecydowanie polecam projektory z krótkim rzutem ponieważ nie wymagają, aż takiego zaciemnienia (jeśli są dobre), a oferują jakość i możliwości takie same jak klasyczne konstrukcje.
Komentarze: 1
Jedna uwaga odnoście odległości projektora od ekranu – porównanie ze Screeneo jest nie do końca na miejscu bo można bez problemu kupić projektor WXGA (z “biznesowym” formatem 16:10) lub FullHD z ultra-krótką ogniskową. Do głowy przychodzi mi np. Vivitek z serią D75x. Jedna półka z Optomą jeśli chodzi o jakość wykonania i obrazu (chyba nawet ta sama fabryka – Delta Electronics).