Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Nowe szaty Sharpa

Nowe szaty Sharpa

Paweł Okopień
paweloko
0
Dodane: 7 lat temu

Jesteś nierentowny i w procesie restrukturyzacji sprzedajesz prawa do logo innym firmom. Pojawia się nowy właściciel i starasz się wrócić do gry. Oto współczesna, mocno zagmatwana historia Sharpa.

Sharp był jedną z moich ulubionych telewizorowych marek. Czy był najlepszy? Zdecydowanie nie, ale był inny. To pierwsza firma, która oferowała duże telewizory za rozsądne pieniądze i w ogóle miała w ofercie monstrualne ekrany. Uwierzcie, jest różnica między ekranem 70 cali, a 65 cali. Do tego jeszcze w 2012 roku, nie 2017. To naprawdę było coś, soft przemilczmy. Ale cena była rozsądna.

Sharp jednak nie sprzedawał się dobrze, zresztą na telewizorach japońscy producenci mieli straty. W ramach restrukturyzacji prawa do produkcji telewizorów z logo Sharpa w Europie kupiła firma UMC Slovakia wraz z fabryką pod Toruniem. W Ameryce – chiński Hisense. AGD w postaci pralek przejął turecki Vestel. Finalnie reszta Sharpa trafiła w ręce dobrze znanego użytkownikom Apple’a Foxconna. Dzięki temu Foxconn ma dostęp do nowoczesnych technologii w wyświetlaczach.

UMC Slovakia to spółka niezwykle ciekawa. Głównie dlatego, że jej założycielami są osytejczycy, którzy najpierw robili biznes w Rosji, by przenieść się do Szwajcarii, gdzie produkowali płyty CD. Finalnie robią telewizory pod Toruniem, z firmą zarejestrowaną na Słowacji z logo japońskiego producenta oraz Blaupunkta.

Sharp pod rządami nowego właściciela z pokaźnym kapitałem postanowił odbić to, co wcześniej oddał ratując się przed upadłością. Dopiero w ostatnich dniach grudnia ogłoszono przejęcie UMC przez Sharpa. Tym samym europejskie telewizory Sharpa znów będą japońskie, ale pieniądze na to pójdą z Tajwanu. W Ameryce jest trudniej, ponieważ Hisense nie chce się pozbywać wciąż popularnej marki.

Dla nas – klientów powinna być to jednak dobra wiadomość. Telewizory Sharpa powinny stać się bardziej innowacyjne, a jednocześnie wciąż konkurencyjne. Liczę, że do gry wkroczą inżynierowie z Japonii. Mam jednak nadzieje, że nie stracą na tym Łysomice oraz Polacy odpowiedzialni za powstawanie telewizorów dotychczas.

Sharp, Toshiba – te loga jeszcze zobaczymy na sklepowych półkach. Czas jednak pokaże, czy są warte tyle samo, co przed dekadą.

Paweł Okopień

Pasjonat nowinek ułatwiających codzienne życie, obserwator szybko zmieniającego się rynku tech, nurek, maniak wysokiej rozdzielczości i telewizorów.

paweloko
Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .