Sześć startów używanych rakiet jeszcze w tym roku
Ósmego marca w czasie konferencji Satellite 2017, Gwynne Shotwell ze SpaceX zapowiedziała, że firma jeszcze w tym roku planuje sześć startów rakiet Falcon 9, które już raz poleciały w kosmos. Ma to pomóc w nadrobieniu zaległości w startach, z którymi firma Elona Muska zmaga się od dłuższego czasu.
Z powodu nieudanego startu rakiety Falcon 9 na początku września minionego roku, oraz opóźnień w startach rakiet innych firm, SpaceX musi jeszcze wysyłać na orbitę ładunki, które powinny tam trafić w 2016 roku.
Przykładem opóźnień może być planowany na 14 marca, na godzinę 6:34 czasu polskiego, start rakiety Falcon 9 z misją EchoStar 23. Start ten miał się odbyć na początku miesiąca. Na start przewidziano dwu i pół godzinne okno startowe, więc jeśli próba o 6:34 się nie uda, bo warunki pogodowe nie będą sprzyjać, to SpaceX może poczekać jeszcze dwie i pół godziny na poprawę pogody. Po tym starcie nie planuje się próby lądowania, ponieważ EchoStar 23 to duży i ciężki satelita, który ma trafić na wyższa orbitę geostacjonarną, więc w rakiecie Falcon 9 pozostanie za mało paliwa, aby mogła wrócić i podjąć próbę lądowania. W razie problemów SpaceX może wstrzymać ten start i podjąć kolejną próbę 16 marca.
SpaceX ma również problemy z brakiem miejsc startowych (ich drugie stanowisko startowe LC-40 na Florydzie będzie dostępne dopiero w drugiej połowie roku). Przygotowanie rakiety do startu zajmuje zazwyczaj około tygodnia. Jeśli ładunek jest tajny (np. dla Armii USA), to czas przez który stanowisko startowe jest zajęte znacznie się wydłuża.
To nie jedyne powody dla których firma Muska chce zacząć tak szybko używać rakiet, które „zostały dobrze przetestowane” (lubią tak nazywać rakiety, które już poleciały w kosmos i wróciły na Ziemię). Pozwoli to znacząco obniżyć koszty oraz przyśpieszy czas przygotowania do kolejnego startu.
Obecnie SpaceX musi budować każdą rakietę Falcon 9 od zera i ich fabryki w Kalifornii mają problemy z realizacją wszystkich zamówień, dlatego szybki przegląd rakiety, tankowanie i ewentualna wymiana uszkodzonego elementu, zamiast budowy całej rakiety od zera jest bardzo kuszącą wizją.
SpaceX chce już pod koniec marca lub na początku kwietnia wysłać pierwszy raz rakietę, która była już na orbicie. Misja SES-10 po wyniesienie ładunku w kosmos ma podjąć próbę lądowania i najprawdopodobniej rakieta ta będzie użyta w przyszłości kolejny, trzeci już raz.
Przygotowanie rakiety Falcon 9 do ponownego startu zajęło obecnie firmie SpaceX około 4 miesięcy, ale już teraz zapowiedziano, że chcą zejść do dwóch miesięcy a docelowo rakieta ma być gotowa w kilka godzin po lądowaniu.
Wszystko to ma umożliwić SpaceX regularne starty rakiet Flacon 9 co 2 – 3 tygodnie.