Wystarczył miesiąc by LG przeceniło swoje telewizory OLED
Nowe telewizory jeszcze na dobre nie zagościły na sklepowych półkach, a LG przygotowało już znaczącą korektę cen na naszym rynku. To świetna informacja, ponieważ technologia OLED zaczyna być bardziej przystępna. Jednocześnie jest to dla mnie kolejny powód podważenia wiarygodności tej firmy dla konsumentów.
Wieść o nowych cenach pochodzi ze Spider’s Web. Flagowe telewizory LG staniały od 2 do 4 tysięcy złotych. Na przykład 65-calowy model B7 z 20 999 zł został przeceniony na 16 999 zł, a 65-calowy E7 z 25999 zł na 21 999 zł. Obniżka dotyczy także telewizorów LCD. Serii SJ80 i SJ81 absolutnie nie polecam ze względu na kontrowersyjne panele IPS RGBW (mniej kolorowych subpikseli). Ale wart uwagi model 65SJ85 kosztuje już nie 13999 zł, a 10 999 zł.
To są bardzo znaczące spadki cen. Mamy 16 maja 2017 roku, a telewizory LG debiutowały na rynku 13 kwietnia 2017 roku. W styczniu popełniłem artykuł dla Komputer Świat odnośnie utraty wartości na przestrzeni roku modeli z 2016 roku. Telewizory LCD poszczególnych producentów były przeceniane o 10-30%. Natomiast cena LG OLED 55 B6 spadła z 15 999 zł do 9270 zł, czyli o 42%. W chwili obecnej wciąż nabędziemy ten telewizor. W internecie dostępny jest od 7892 zł. To spadek ceny o ponad 50%.
Z punktu widzenia klienta kupującego sprzęt dzisiaj jest to doskonała wiadomość. Z perspektywy nabywcy w dniu premiery jest to cholernie wkurzające. Sytuacja z telewizorami OLED jest taka sama od początku ich debiutu w 2013 roku. Ceny topnieją, co cieszy, ale też mocno zniechęca do zakupu. Jednym z powodów, dla których nie kupiłbym dziś OLEDa, jest właśnie ten spadek ceny, który by mnie denerwował. Zapewne odkładałbym taki zakup z miesiąca na miesiąc mając w głowie świadomość, że za 2-3 miesiące telewizor znów będzie tańszy o 3 tysiące. Zwłaszcza, że OLED to nie jest na razie produkt dla klienta z ulicy. Zapewne zdarzają się osoby z zasobnym portfelem, które wchodzą do sklepu i po 5 minutach wychodzą z najdroższym ekranem. Wydaje mi się jednak, że zakup modelu z średniej i wyższej półki jest w wielu przypadkach poprzedzony chociaż krótkim rozeznaniem w rynku.
Dlaczego ceny OLED spadają? Ich znaczący spadek na przestrzeni ostatnich lat to znaczące usprawnienie procesu produkcyjnego, montaż w Polsce natomiast produkcja samego panelu w olbrzymiej fabryce w Korei, w którą LG zainwestowało miliardy dolarów. Taka inwestycja musi się zwrócić, musi być rentowna. Tą rentowność osiąga się nie na wysokiej marży, a na dużej skali. Stąd wysyp modelów ekranów OLED od LG. W nowej gamie jest 5 serii, a spekuluje się jeszcze o tanim modelu FullHD, który zadebiutowałby latem. Do tego dochodzi sprzedaż paneli innym producentom. Z fabryki LG.Display korzysta Panasonic, Sony, Philips, Loewe oraz inni drobniejsi producenci, także z Chin.
LG nie ma więc tak właściwie konkurencji w telewizorach OLED. To ta firma kształtuje ceny hurtowe paneli, a także podaż. Jest to sprytne zagranie także z punktu marketingowego – w końcu liczni, renomowani producenci, promują technologię OLED. Natomiast LG decyduje kto dostanie panele, jakie panele dostanie i ile ich dostanie. Widać to w sklepach, gdzie dystrybucja telewizorów OLED pozostałych producentów jest mocno ograniczona. Za to wszyscy producenci promują OLEDa. Skoro OLED od Sony czy Panasonica kosztuje 30 tysięcy, a i tak korzysta z panelu LG, to po co kupować taki TV, jak można mieć OLED za 15 tysięcy? Wydaje mi się, że sporo osób może zastosować taki ciąg myślowy, zwłaszcza gdy przekonają ich do tego sprzedawcy.
Skąd tak szybka korekta cen telewizorów w tym roku? Sytuacja na rynku jest dość specyficzna. Producenci w 2016 roku przeliczyli się najprawdopodobniej co do zapotrzebowania na nowe ekrany. Stąd nowe modele pojawiają się w sklepach dopiero teraz choć prezentowane były w styczniu. Zwykle trafiają one do sklepów nawet już pod koniec lutego. Ze sklepów musiały zniknąć zeszłoroczne modele. Topowe firmy mają też co tydzień świeże dane odnośnie sprzedaży swoich produktów oraz produktów konkurencji. Dzięki temu mogą odpowiednio kierować politykę cenową. Obstawiam, że głównym powodem była tu słaba sprzedaż względem ubiegłorocznych wyświetlaczy. Mogę jednak jedynie przypuszczać. Powodów obniżek producenci nigdy nie podają, tym bardziej nie przyznają się do słabej sprzedaży. Jeśli na cenę wpłynęły ceny produktów konkurencji, to na pewno nie mówimy wyłącznie o ekranach OLED.
OLED to jedna z wiodących technologii wyświetlaczy. Podobnie jak każda inna ma swoje wady. Ma też sporo zalet. Panele OLED mogą być niezwykle smukłe, oferują rewelacyjną czerń. W rywalizacji z topowymi ekranami LCD liczą się niuanse oraz inne elementy telewizora niż tylko jakość obrazu (design, interfejs). Do tego oczywiście dochodzi cena. W tej chwili cena niektórych telewizorów OLED jest już niższa niż niektórych topowych ekranów LCD. Generalnie jednak wciąż LCD jest tańsze o kilka tysięcy złotych. Różnice te nie są jednak, aż tak drastyczne.