Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Xiaomi MiJia Electric Scooter – pierwsze wrażenia

Xiaomi MiJia Electric Scooter – pierwsze wrażenia

24
Dodane: 8 lat temu

Xiaomi nie przestaje mnie zadziwiać. Produkuje bardzo udane telefony o parametrach czasami lepszych od koreańskich gigantów, za 1/3 ich ceny. Śmiało wchodzi w inteligentny dom. Pisze pięknie wyglądające, minimalistyczne oprogramowanie do obsługi swoich produktów. Ostatnio do tego wszystkiego dołączyła…hulajnoga. Ale nie taka zwykła “pychówka”, tylko elektryczna, oczywiście działająca z iPhonem.

Widziałem już kilka rozwiązań na rynku, zamieniających hulajnogi w elektryczny skuter. Większość była duża, ciężka, średnio wyglądała, a już na pewno nie przypominała hulajnogi.

Z MiJią jest inaczej. To hulajnoga z krwi i kości. Wygląda jak hulajnoga, tyle że, niejako w bonusie, ma akumulatory, które umożliwiają jej teoretyczny zasięg na poziomie 30km z prędkością 27km/h.

Od razu muszę uprzedzić, to jest sprzęt dla dorosłych. MiJia po prostu jest wysoka i nie ma możliwości regulacji kierownicy, także dla dziecka będzie zwyczajnie za duża. Waga to inna sprawa – 13 kg czuć, wprawdzie jak się ją złoży i niesie jak walizkę, to nie jest to jakiś problem. Inna sprawa gdy jedziemy i mamy krawężnik, czy kilka schodów, to nie będziemy jej składać co chwila, a podnoszenie tych 13 kg w sprzęcie o kształcie litery “L’, gdzie dolna część mocno ciąży, jest problematyczne.

Zasięg i prędkość maksymalna oczywiście jest mocno uzależniona od wielu względów – od naszej wagi, nawierzchni, nachylenia drogi itd. Ja przy swoich 91 kg wagi miałem zasięg rzędu ~20 km+. Mój syn przy 55 kg osiągał zasięg zbliżony do deklarowanego. Podobnie z prędkością – ja miałem 20-24 km/h, a on spokojnie 27 km/h.

Dużo informacji daje nam aplikacja, ale niestety korzystanie z niej w czasie jazdy jest oczywiście problematyczne. Wprawdzie obsługa MiJia odbywa się poprzez aplikację MiHome, która służy do zarządzania inteligentnym domem (żarówki, odkurzacze itp) i ma wsparcie dla Apple Watch, jednak, tu minus dla Xiaomi, akurat hulajnogi nie można dodać do zegarka. A prosi się o to wręcz naturalnie…

Xiaomi MiJia idealnie nadaje się do poruszania po mieście, jako dojazdówka do komunikacji miejskiej itp. Mój czas dojścia z domu do pracy wynosi ok 40 minut. Gdy jadę metrem (z dojściem) zajmuje mi 25 minut. Samochód ok 50 minut (20 dojazd i minimum 30 minut szukanie miejsca do zaparkowania w centrum). Hulajnogą dojeżdżałem w 16-17 minut.

Hulajnogi będą niebawem dostępne w CSOP, oczywiście z VAT i pełną gwarancją. Można też poszukać jej na własną rękę, od czasu do czasu pojawiają się promocje w chińskich sklepach, ale trzeba wtedy pamiętać o terminie dostawy oraz ryzyku doliczenia cła i VAT na granicy.

Zapraszam do komentarzy z pytaniami, które pomogą mi napisać recenzję. Recenzja planowana jest do lipcowego wydania iMagazine.

Dominik Łada

MacUser od 2001 roku, rowery, fotografia i dobra kuchnia. Redaktor naczelny iMagazine - @dominiklada

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 24

To napisz koniecznie jak się udał import, bo sam jestem ciekaw. Bo wiele razy słyszałem o tych opłatach celnych w cenie, a potem była niespodzianka – sam miałem taka sytuacje z mocowaniem do samochodu. Dwa razy ten sam sprowadzałem i raz było Ok, a drugi płaciłem. A to są nieporównywalne kwoty przy hulajnodze

Jeśli zamówię bezpośrednio z Chin to dam znać. Różnica w cenie jest spora, ale jak ktoś nie lubi ryzykować lub sam naprawiać rzeczy to polecam kupić w PL od firmy którą wspomniałeś w artykule 😉

Ja już mam swoją i używam od 2 tygodni dzień w dzień na dojazdy do/z pracy – już zrobiłem nią 200km ;)

A da sie nia jechac jak akumulatory wyzerujesz jadac np w jedna strone zbyt daleko? Czy jest jakis opor silnikowy? Czy tez w ogole sie nie da jechac bez pradu?

Da się. W aplikacji uslasz też poziom hamowania silnikiem który to odpowiada za doładowywanie baterii podczas hamowania silnikiem lub zjazdu z górki bez gazu(E-ABS, coś jak KERS w F1) – działa to przy włączonej elektryce, masz poziom niski, średni i mocny. Przy niskim opór jest mały, a przy wyłączonej elektryce możesz jeździć nią jak normalną hulajnogą gdyby zabrakło Ci ładunku w akumulatorach.

Ja na trybie normal(25km/h) jestem w stanie zrobić ok 11-12km i zużycie ładunku baterii wynosi ok 60-65%. Czyli zasięg masz ok 15-16km. W trybie EKO prędkość spada do ok 18-19km/h i zasięg rośnie do 30km!

W trybie eko ciężko się podjeżdża pod wzniesienia, czasem trzeba nogą pomóc silnikowi żeby się jechało w mire jednostajnie, natomiast w trybie normal ciągnie pod górkę aż miło – “niedzielnych” rowerzystów jadących do pracy wyprzedzam na ludzie, podobnie większość osób na ścierkach rowerowych(nielicząca gości na kolażowkach) no i oczywiście auta w korku na drodze ;)

Gearbest wysyła “bez VAT”, jeśli wybierzesz Priority Line. Paczka jest wysyłana do UK, przepakowywana i wysyłana DHL do nas. Wydłuża to czas oczekiwania, ale zawsze pare stówek zostaje w kieszeni. Teraz jest mega promocja jeśli ktoś chce kupić, dostępna za 399$ z kodem rabatowym, wysyłka za darmo.

Szkoda, może jeszcze będzie taka promocja. Nie moge się doczekać aż moja dotrze

Jak z wysokością “kierownicy”? Dla kogo bardziej wygodne, dla Ciebie czy dla syna?

Czekam na swoją i się zastanawiam czy będzie wygodnie kierować osobie ze wzrostem 180 cm

Tak, bez problemu. Tylko ‘baza’ jest wyższa od zwykłych hulajnog więc trzeba trochę niżej sięgać żeby się rozpędzać.

Mnie natomiast zastanawia, co zrobic w sytuacji kiedy “zajedziemy” akumulator, co prawdopodobnie nastapi po 2-3 latach ladowan. Jest niewymienny, wiec co hulajnoga do wyrzucenia?

właśnie ze akumulator w hulajnodze xiaomi jest dosyc tani w wymianie a co dopiero za 2 lata, to w innych pojazdach wciskanym w mediamarktach baterie sa trudne do wymiany i typowy polak ma je wyrzucic do smietnika i kupic nową

Kupujesz gołe ogniwa 18650 i pojemności 2600mah i prądzie wyjściowym 10A+ i podmieniasz, za 2 lata w ich cenie kupisz spokojnie 3200mah co spowoduje zwiększenie się zasiegu

Rozważałam kupno od CSOP, bo mieli za 1900 zł, ale tylko biały kolor, więc padło na czarną z Gearbest za 1200 zł. Nie wiem, czy słusznie, zobaczymy. Jak dojdzie cło i VAT, w dalszym ciągu będzie taniej, a jak nie dojdzie, tym lepiej. Gorzej jak coś się zepsuje albo sprzęt dojdzie wadliwy. Wtedy dopiero będzie zabawa ze zwrotem.

Jak wziąłeś priority line to idzie pociagiem przez kazachstan i ryzyko vatu jest poniżej 1%, natomiast zwrot w celu gwarancji jest bardzo kosztowny ze względu na koszty wysyłki, ceny części zamiennych są narazie chore ale w rosji czy na ukrainie produkują do tej hulajnogi już mase części więc kwestia dogadania się