Dwa udane starty SpaceX w ciągu 49 godzin
Tylu startów w tak krótkim czasie jeszcze nie mieliśmy. W piątek o godzinie 21:10 czasu polskiego wystartowała z Przylądku Canaveral na Florydzie rakieta Falcon 9 z misją BulgariaSat-1. Zaledwie 49 godzin później, o godzinie 22:24 czasu polskiego, z kalifornijskiej bazy Vandenberg wystartowała kolejna rakieta Falcon 9 z misją Iridium NEXT.
O celach obu misji pisałem już w minionym tygodniu. Dziś po obu startach postaram się je przeanalizować i opisać nowości oraz ciekawostki związane z oboma startami.
Zacznijmy od misji BulgariaSat-1. Był to drugi w historii start rakiety, która raz już wyniosła ładunek w kosmos. Poleciała ona w kosmos w styczniu tego roku. W przypadku rakiet Falcon 9, praktycznie każda z nich ma wprowadzone jakieś mniejsze lub większe poprawki. Model użyty przy tym starcie, to dość dziwna i stosunkowo stara konstrukcja. Obecnie SpaceX używa rakiet Falcon 9 block 4. Do wyniesienia na orbitę satelity BulgariaSat-1 użyto rakiety zbudowanej z części z block 3 oraz z block 4. Rakieta ta, więc nie jest tak wytrzymała na przeciążenia jak nowszy model. Docelowo SpaceX chce ujednolicić swoje rakiety, wraz z wprowadzeniem block 5 (umożliwi załogowe loty z kapsułą Dragon 2). Powrót pierwszego członu rakiety był też pewnego rodzaju testem. Rakieta wracała na Ziemię pod znacznie większym kątem i była narażona na większe przeciążenia. Chciano sprawdzić jak zniesie takie warunki oraz czy pozwoli to na zaoszczędzenie paliwa.
Closeup of the titanium grid fins. Not painted, as they glow red hot during a fast reentry. pic.twitter.com/Ltrq1Prg2m
— Elon Musk (@elonmusk) June 25, 2017
W przypadku niedzielnego startu misji Iridium NEXT mieliśmy do czynienia z najnowszym modelem rakiety Falcon 9. Największa nowością były tutaj większe (prawie 1,5 metra długości), tytanowe lotki, które umożliwiają rakiecie sterowanie podczas powrotu na Ziemię. W przypadku wcześniejszych misji, lotki te były jednorazowe i trzeba je było wymieniać po każdym lądowaniu. Teraz powinny wytrzymać znacznie większe temperatury oraz przeciążenia i będą wielokrotnego użytku. Będzie to miało znaczenie przy powrocie z orbity środkowego członu rakiety Falcon Heavy. W przypadku tego lądowania udało się też skrócić jego czas. Do tej pory lądowanie miało miejsce około 8 minut po starcie. W przypadku tej misji były to tylko 4 minuty.
https://www.instagram.com/p/BVxysOlA04j/
Najbliższy start rakiety Falcon 9, to misja Intelsat-35e. Planowana jest na 5 lipca. Nie było jeszcze testu statycznego dla tej misji, ma on zawsze miejsce kilka dni przed startem. SpaceX chce wystrzelić Falcona 4 lipca (5 lipca o godzinie 1:35 czasu polskiego), w Dniu Niepodległości USA.