Telewizor w rolce już w 2020 roku
W ciągu trzech lat na rynku pojawią się rolowane telewizory OLED. LG bardzo dynamicznie rozwija technologię organicznych wyświetlaczy. Prototyp takiego ekranu już jest, a przecież wrażenie robi już tegoroczny model LG W7.
Z roku na rok LG poprawia parametry ekranów OLED. Postępy są naprawdę duże – w ciągu trzech lat udało się wyeliminować większość błędów. Tegoroczne modele zarówno od LG, jak i firm korzystających z ich paneli naprawdę śmiało mogę zarekomendować. Oczywiście barierę wciąż stanowi cena, ale jednocześnie zeszłoroczne podstawowe modele są już naprawdę przystępne – 55-calowy EG910 z rozdzielczością FullHD to wydatek 4800 zł, model B6 w wariancie 55-calowym kosztuje poniżej 8 tysięcy, a 65-calowy poniżej 12 tysięcy. Wściekać się mogą tylko Ci, którzy kupili te telewizory rok temu za praktycznie 100% wyższą cenę. Horrendalne kwoty osiągają za to ekrany 77-calowe – tutaj różnica między topowym LCD, a ekranem OLED jest olbrzymia. Za OLEDa trzeba dać przynajmniej 43 tysiące, Samsung Q7 w wersji 75-calowej to wydatek 17 tysięcy, też absurdalnie drogi Sony ZD9 to wydatek rzędu 30 tysięcy złotych.
LG Display szykuje się właśnie do uruchomienia kolejnej fabryki OLEDów, która ruszy w pierwszej połowie 2018 roku i zajmie się produkcją zarówno paneli do telewizorów, jak i urządzeń mobilnych. Firma zainwestowała w nią ponad 8 miliardów dolarów. Ostatnio pojawiły się plotki, jakoby Apple miało również zainwestować w fabryki paneli OLED LG. Informacje te jednak nie zostały potwierdzone.
Jako przykład możliwości nowej fabryki ostatnio zaprezentowano 77-calowy wyginający się i przezroczysty ekran OLED. Był to jednak jedynie prototyp. Zresztą przezroczyste ekrany to rozwiązania stricte B2B, które można zobaczyć na przykład w witrynach ekskluzywnych sklepów. Takie ekrany, jeszcze długo nie będą dostępne do domowego użytku.
W domach za to miałyby pojawić się 55, 65 i 75/77-calowe ekrany OLED, które będzie można zrolować. Po co zwijać telewizor? Pomysłów mogą być setki, ja takiego nie mam niestety. Argumentem jest zupełnie nowa logistyka. Rolowane ekrany będą sprzedawane jak dywany. Jest to jednak kolejny etap rozwoju i wskazuje na bardzo szybkie tempo rozwoju tej technologii. W ciągu 4 lat od debiutu telewizorów OLED, które były tylko FullHD i miały 55 cali i kosztowały 40 tysięcy, doszliśmy do chwili, gdzie w sprzedaży za mniejszą kwotę otrzymujemy 65-calowy ekran 4K, który możemy lekko wygiąć, a przede wszystkim „przykleić” do ściany. To robi wrażenie.
Tempo rozwoju technologii OLED sprawia, że patrzę na nią z coraz większym optymizmem. Dostrzegam jej wady, wciąż uważam, że racjonalnym wyborem w większości przypadków są telewizory LCD z średniej i wysokiej półki. Olbrzymiego wysiłku LG Display i partnerów w rozwój tej technologii trudno nie docenić. Ta ewolucja jest potrzebna i zwiastuje kolejne bardzo interesujące produkty.
Komentarze: 1
B6 to chyba aktualnie najlepszy TV pod względem stosunku cena/jakość.