Czas na kino (140) – 2017/08/11
Mam wrażenie, że dopiero co siedziałem przy klawiaturze i pisałem o zeszłotygodniowej premierze. To znak, że czas leci naprawdę bardzo szybko, a ja znów żyję od weekendu do weekendu. Weekend to jednak czas nowych premier.
Mroczna wieża
(The Dark Tower)
Nowy film na podstawie cyklu powieści Stephena Kinga. Za bardzo nie wiem o co tu chodzi, ale grają Idris Elba i Matthew McConaughey, a mnie to wystarczy. Reżyseruje Nikolaj Arcel. Mogę się mylić, ale fanem powieści jest chyba kolega redakcyjny Wojtek – jeśli tak, to może jakaś recenzja spod jego palców wyjdzie.
https://youtu.be/1htlBzIV9ZI
Annabelle: Narodziny zła
(Annabelle: Creation)
Nie jestem fanem współczesnych horrorów. Jakoś mnie one najzwyczajniej nie straszą. Annabelle to przeklęta/opętana lalka (czy coś w tym stylu), co przypomina mi trochę motyw z Laleczki Chucky. Z tego co się orientuję to owa postać pojawiała się również w Obecności oraz była bohaterką innych filmów. Ja nie jestem przekonany, ale na pewno znajdą się fani, którzy z chęcią pójdą na film.
Zawsze jest czas na miłość
(Hampstead)
Diane Keaton i Brendan Gleeson w filmie, który ma nam udowodnić, że zawsze jest czas na miłość. Cóż, mnie nie trzeba tego udowadniać, ale cieszę się, że mogę zobaczyć taki duet w jednej produkcji. Liczę na conajmniej przyzwoite kino.
Zapraszam wszystkich do kin!