Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Ekrany 8K lada dzień na sklepowych półkach

Ekrany 8K lada dzień na sklepowych półkach

Paweł Okopień
paweloko
3
Dodane: 7 lat temu

8K to przyszłość i od tej rozdzielczości nie ma ucieczki – to naturalny postęp technologiczny. Głosy o wdrażaniu 4K, braku treści i ciągłym nadawaniu przez telewizje w SD nie mają tu znaczenia. Telewizory 8K pojawią się w naszych domach. Na IFA Sharp zapowiedział rozpoczęcie sprzedaży takiego ekranu już w przyszłym roku.

To, że na targach IFA 2017 zobaczyliśmy telewizor, a właściwie wyświetlacz 8K, nikogo nie powinno dziwić. Widzieliśmy je już wielokrotnie na tego typu imprezach. Moje pierwsze spotkanie z 8K miało miejsce w 2011 roku, również na targach IFA i również na stoisku Sharpa. Właściwie wtedy nie mówiło się, że po środku będzie jakieś 4K. Jednocześnie, gdy 4K się pojawiło, było wiadomo, że jest to rozdzielczość przejściowa, przed 8K, które miało zawitać na świecie w okolicach 2022 roku.

To, że w tej chwili Sharp zapowiada sprzedaż ekranu 8K w Europie też nie powinno dziwić. Wszak pierwszy wyświetlacz 8K ten producent zaczął sprzedawać jeszcze w 2015 roku. Tyle, że jest on stricte przeznaczony na rynek japoński i to dla profesjonalistów. Już teraz można kupić ekrany 8K jeśli bardzo będziemy chcieli, potrzebowali i będziemy dysponować sporą gotówką. Taki telewizor, a właściwie monitor, bo trudno mówić o tunerach telewizyjnych zgodnych z 8K, może być nasz za jakieś 100 tysięcy dolarów. Teraz kolejna generacja tego ekranu trafi także do Europy, chociażby dlatego, że znów japoński oddział jest połączony z europejskim.

8K to teraźniejszość w bardzo ściśle określonych przypadkach. To wąskie grono profesjonalistów. To także aktualne testy, podobnie jak w przypadku sieci komórkowej piątej generacji. Obie technologie nas dosięgną, ale przyjdzie to w przyszłości. Na razie wszyscy podążamy w tym kierunku.

Czy 8K nie ma sensu? Na to pytanie trudno jasno odpowiedzieć. Rozdzielczość ta ma sporo barier, a zaletą jest obraz ostry jak żyleta z dowolnej odległości. Tutaj znów, chodzi o dążenie do perfekcji. Dlatego jak najbardziej taka jakość ma sens nawet gdy obraz FullHD, czy 4K w pewnych warunkach jest wystarczający. To w 8K będzie wystarczający. Wyzwaniem jest jednak upscalowanie obrazu do takiej rozdzielczości, brak możliwości łatwego masteringu materiałów. Obecne generacje sprzętów nie są w większości przypadków wystarczająco wydajne, aby osiągnąć dobre efekty, przynajmniej, gdy mówimy o sprzęcie przeciętnej klasy, a nie pojedynczych mocno wyżyłowanych jednostkach. Należy też pamiętać, kiedy zaczęły pojawiać się pierwsze ekrany 4K. Sony X9 w 2013 roku był pierwszym telewizorem w akceptowalnej cenie. Dopiero teraz 4 lata później 4K jest dostępne w różnych wariantach. Możemy nagrywać łatwo filmy w takiej rozdzielczości, możemy korzystać ze streamingu, oglądać filmy na płytach UHD Blu-ray, kanały 4K są poza granicami naszego kraju, ale i do nas dotrą niebawem.

Dlatego o 8K nie trzeba się martwić ani go negować. Na razie nie zostały wypracowane standardy. Nie ma mowy o w pełni kompatybilnym HDMI, o sposobie przesyłu naziemnego czy satelitarnego sygnału telewizyjnego, także łącza w większości przypadków są niewystarczające. Systemy kompresji do 8K też mogłby być jeszcze skuteczniejsze niż HEVC. Zapewne pierwsze, prawdziwe telewizory 8K zaczną pojawiać się w 2019, może 2020 roku. Natomiast 8K jako must have, to temat na rok 2025 lub jeszcze później. Przy czym ten rozwój technologii procentuje także w inny sposób. Gdy jedni myślą już o 8K inni wreszcie podejmują kroki w stronę 4K i odejścia od SD. To zawsze będzie ewolucja, która postępować będzie stopniowo. Dlatego dostępność ekranu 8K w Europie w pierwszej połowie 2018 roku to dobra informacja.

Paweł Okopień

Pasjonat nowinek ułatwiających codzienne życie, obserwator szybko zmieniającego się rynku tech, nurek, maniak wysokiej rozdzielczości i telewizorów.

paweloko
Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 3

Byłem na prezentacji 8K w pod koniec września ubiegłego roku, nie powiem robiło mega wrażenie. W 2018 mają pojawić się już kanały nadające w 8K (rzec jasna w Japonii, gdzie obecnie wszystkie stacje TV nadają już w 4K). Przełomem może być letnia olimpiada w Tokio w 2020 gdzie transmisje będą realizowane wyłącznie w 8K.

Nonsens. Już 4K nie ma w ogóle treści, – nawet to co jest nadawane w 4K jest skompresowane do granic możliwości. Poza tym żadne stacje nie inwestują w sprzęt, bo dopiero spłacają HD.
To wszystko jest za drogie, również w produkcji, a zyski żadne.

Treści 4K jest pod dostatkiem, na dziś masz ok. 90 kanałów regularnie nadających w 4K. Oczywiście ta sytuacja nie dotyczy Polski bo po pierwsze ograniczeniem jest technologia transmisji (CATV odpada) a po drugie kanały nie są “po polsku” :) a jak coś nie jest w naszym ojczystym języku to już nie interesuje operatorów usług TV.