Town Squares – tak teraz nazywać się bedą Apple Store’y | Apple Special Event September 2017
To nie był standardowy początek konferencji Apple. Powitanie w nowym miejscu zaczęło się od nagrania słów Steve’a Jobsa, a po krótkim wstępie Tima Cooka przyszedł czas na zajęcie się sklepami Apple’a. Te teraz nie będą się nazywać Apple Store, a Town Squares.
Sklepy Apple’a na całym świecie odwiedza 500 milionów osób. Wreszcie po raz pierwszy w historii na scenie zobaczyliśmy Angelę Ahrendts, to ona odpowiada za sprzedaż w firmie z nadgryzionym jabłkiem w logo. Dla Apple sklepy są jednym z największych produktów. Podczas konferencji przypomniano, że firma zmieniła ich wygląd, a w ostatnim czasie otworzono sklepy w wielu kluczowych miejscach na świecie. Już 20 października zostanie otworzony sklep na Michigan Ave w Chicago, natomiast dopiero w przyszłym roku należy spodziewać się ponownego otwarcia flagowego sklepu na 5 Aleji w Nowym Jorku.
Angela podkreśliła znaczenie zajęć edukacyjnych z serii Today ta Apple oraz stref utworzonych w każdym ze sklepów. W najbliższym czasie należy spodziewać się przebudowy obecnych sklepów oraz utworzenia kolejnych w różnych miejscach na świecie. Niestety nadal nic nie wiadomo o sklepie w Polsce.
Z pewnością budynki Apple oraz sklepy są jedną z wizytówek firmy. Apple Park wraz z Steve Jobs Theater wygląda genialnie. Jednym z moich marzeń jest odwiedzenie tego miejsca w najbliższej przyszłości, zapewne nie jestem w tym osamotniony. Nowe sklepy Apple również wyglądają genialnie i one również budują świadomość i markę, nie dziwię się wiec, że Apple nazywa je jednymi z największych swoich produktów.
Komentarze: 5
Nie wiem czemu ale nie lubie tej baby i jej zmian
Do babki nic nie mam, ale w kwestii zmian popieram. Co za durna nazwa “Town Squares”. Nijak kojarzy się to z Apple i nijak będzie. Już są miejsca, które się tak nazywają i przywłaszczenie sobie tego jest bezczelne i naiwne. Dla mnie to będą dalej Apple Story i nie zamierzam tego zmieniać. Szkoda, że nie wpadła na pomysł zmiany nazwy firmy Apple na App… Nie wierzę w to, że Stave by się zgodził na to. Zresztą samo umieszczenie nazwy firmy w nazwie obiektu powoduje lepsze utrwalenie się nazwy marki jak i pozytywne (przynajmniej w teorii) wrażenia z marką Apple, a teraz? Mi to zwisa, ale im się dziwię. Ktoś powinien zhakować iOS’a, przenieś go na jakiś inny telefon i skończyć tą durną zabawę Apple.
Przepraszam, ale pierwsze co pomyślałem to: ooo, Biedronka robi nowy marketing ;-)
Kilka Apple Store w Europie widziałem, i większość to miejsce supportu lub centrum ładowania, a nie edukacji, wspólnej przestrzeni itp.
Jeśli już chcieliby zmienić nazwę sklepów na nie-sklepów, trzeba było stworzyć faktycznie miejsce do spotkań (stoliki, kawa, punkty ładowań).
Najwyższy czas żeby zmienić sklep w centrum Chicago. Stary (przy Michigan Ave) mimo, że dwupiętrowy, był zawsze zatłoczony i choć prezentuje się jako tako to jednak widać, że już jest stary (otwarty z 8-10 lat temu). Nowy nad rzeką wyglada lepiej niż kostka w NY (IMO).
Otworzono?