4K dla mas – to kluczowa zmiana na rynku
Wkrótce w nc+ pojawi się nie tylko dekoder wspierający rozdzielczość 4K, ale też dostępne będą treści w ultrawysokiej rozdzielczości. Takie impulsy są niezwykle potrzebne dla umasowienia standardu.
Dziś to nie telewizja wyznacza standardy. Debiut dekodera nc+ jest mocno spóźniony względem telewizorów, konsol, a przede wszystkim serwisów streamingowych. Jednocześnie nc+ i Orange to jedyni liczący się operatorzy na rynku, którzy w ogóle o 4K dziś mówią. W Cyfrowym Polsacie może temat zacznie się przy przyszłorocznych Mistrzostwach Świata w Piłce Nożnej, UPC będzie musiało wykonać ruch, gdy pojawi się Canal+4K. Dla operatorów to jednak duże inwestycje, a na kanał ogólnopolski w 4K na razie nie ma co liczyć.
Sytuacja zupełnie inaczej wyglądała w 2006 roku. W październiku minie 11 lat od startu telewizji n i uruchomienia pierwszego polskiego kanału HD. W tym samym czasie na rynku debiutowało PlayStation 3 wyposażone w jeden z pierwszych odtwarzaczy Blu-ray. Wtedy też dopiero zaczęły się pojawiać pierwsze telewizory FullHD. Wtedy pozycja telewizji, jeśli chodzi o wyznaczanie standardów była zupełnie inna.
Nadal to jednak telewizja oznacza masowość i jest kluczowa dla Kowalskiego, czy mniej przychylnie mówiąc Janusza. Nie raz i to w tym roku byłem świadkiem rozmów w elektromarketach pomiędzy sprzedawcami, a klientami. Klienci negowali sens 4K, gdyż jeszcze nie ma kanałów telewizyjnych. W sieci łatwo znaleźć komentarze, że 4K jest niepotrzebne, gdyż nawet w FullHD stacje telewizyjne nie nadają. Brakuje wiedzy, brakuje edukacji, brakuje świadomości, że można inaczej korzystać z treści.
Debiut dekodera 4K w nc+ to wielkie wydarzenie. UltraBox+ to wejście 4K dla mas. Jednocześnie operatorzy poszli na łatwiznę, gdyż mają już mocno utartą ścieżkę. Od dwóch lat na półkach sklepowych większość telewizorów to 4K, niektórzy mają już 4 letnie ekrany 4K. Baza potencjalnych klientów jest więc już wyrobiona. Nie trzeba prowadzić tutaj dodatkowych działań promocyjnych uświadamiających rynek. Przy HD była to oferta dla pionierów, teraz jest dla całego społeczeństwa.
Temat 4K nie jest wcale łatwy, to przejście z HD na 4K nastąpiło naprawdę szybko. Pierwsze stosunkowo przystępne cenowo telewizory 4K pojawiły się w 2013 roku, jednocześnie standard nie był dopracowany. Dopiero dwa ostatnie lata to 4K z szeroką paletą barw i HDR. Problemem była kompresja, wypracowanie odpowiednich standardów dla nadawania satelitarnego, problemem jest ciągle wydajność łącz internetowych. Do tego dochodzi jeszcze zwykłe przekonanie ludzi, że rzeczywiście warto się przesiąść, czy w ogóle zainteresować 4K. W końcu ten skok jakościowy na pierwszy rzut oka nie jest tak duży.
UltraBox+ obali ostatni mit związany z 4K, czyli brak zainteresowania ze strony telewizji i tym samym brak konieczności zakupu telewizora 4K. Maruderzy wkraczają na rynek i to jest dobra informacja. Co zabawniejsze Apple też wkracza dopiero teraz na wyrobiony grunt z nowym Apple TV.
Jednocześnie pamiętajmy, że na rynku telewizyjnym o żadnej rewolucji nie ma mowy, ani teraz, ani w przyszłości, ani w minionych dwóch dekadach. To ciągła ewolucja zarówno kanałów telewizyjnych, dostawców treści, jak i jakości obrazu oraz sprzętu. Już za moment w styczniu znów zobaczymy kolejne lepsze, większe telewizory, będziemy też słyszeć o rynkowym debiucie ekranów 8K i tak cały czas coś nowego, co pozornie nie robi różnicy. Gdy jednak cofniemy się o te 11 lat to możemy doznać szoku. Mamy setkę kanałów w HD (kwestia ich jakości jest dyskusyjna), z dekodera satelitarnego po jednym kablu możemy nagrywać trzy programy jednocześnie i jeden oglądać, u operatorów kablowych całe nagrywanie odbywa się w chmurze, VOD ma niemal nieograniczone zasoby w postaci Netflixa, gdzie seriale pojawiają się w całości i nie musimy czekać na kolejny odcinek, seriale w Polsce w dużym stopniu można oglądać jednocześnie z amerykańską premierą bez potrzeby ich kradzieży, telewizory zamiast 32-cali mają 55 lub 65 cali. Naprawdę wydarzyło się sporo. A ten rok jeszcze się nie skończył.
Komentarze: 1
Mnie bardziej nurtuje kierunek rozwoju oferty NC+ 4K. Kanałów TV jest już całkiem sporo ale idąc w kierunku że wszystko musi być po naszemu może się okazać że inwestycja nie będzie warta zachodu. W dobie gdy znajomość angielskiego to już chyba podstawa nie rozumiem dlaczego platformy SAT i nadawcy CATV/IPTV/OTT brną w gówniane kanały gównianej jakości byle tylko były po polsku :(