Netflix pnie się do góry, ale czuje za sobą oddech Apple’a i spółki
Netflix jest już po ogłoszeniu wyników finansowych za ostatni kwartał 2017 roku. To kolejny rekordowy okres w historii serwisu. Liczba abonentów wciąż dynamicznie rośnie, a firma planuje dalsze inwestycje. Netflix zdradził też ile stracił na sprawie z Kevinem Spacey oraz wyraził swoje obawy ze względu na rosnącą konkurencje, także ze strony Apple.
Za sprawą świetnych wyników, akcje Netflixa skoczyły w górę, po zamknięciu giełdy NASDAQ blisko o 9%. Kapitalizacja giełdowa sięgnęła ponad 100 milionów dolarów. Trzeba pamiętać, że Netflix mimo wieloletniej obecności na rynku, wciąż jest w fazie budowy swojej pozycji i działa nadal trochę startupowo. Choć wzrosty przychodów rok do roku to ponad 30%, to firma wciąż ma długi. Mimo wszystko wyniki są bardzo imponujące.
Netflix w ciągu roku powiększył swoją bazę abonentów o ponad 20 milionów płacących użytkowników. Jest ich obecnie już 110 milionów, dodatkowe 7 milionów korzysta z bezpłatnego okresu próbnego. Co ważne wzrosty poza granicami Stanów Zjednoczonych są coraz wyraźniejsze i już blisko 58 milionów abonentów pochodzi z innych krajów.
Netflix podał, że 39 milionów dolarów to koszty poniesione za nieopublikowane treści, które nie będą w przyszłości wykorzystywane. Chodzi tu najprawdopodobniej przede wszystkim o produkcję House of Cards z udziałem Kevina Spacey’ego. Firma zrezygnowała ze współpracy z aktorem po niedawnej aferze. Kolejna seria serialu już była w produkcji, trzeba było zmodyfikować plany.
Firma poinformowała swoich akcjonariuszy o zwiększeniu wydatków na marketing. Włodarze Netflixa stwierdzili, że sukces ich produkcji, to zasługa w dużym stopniu promocji. Trudno się z tym nie zgodzić, skoro Netflix podaje, że film Bright stał się wielkim hitem serwisu, a jednocześnie spotkał się z dużą krytyką recenzentów. Powstanie druga część filmu z Willem Smithem w roli głównej, w planach są tęż liczne inne produkcje.
Przedstawiciele Netflixa zauważają także, że Amazon Studios cały czas rośnie i staje się silnym konkurentem, wydającym spore kwoty na swoje produkcje. W planach Amazon jest realizacja serialu opartego o Władcę Pierścienia. Netflix ma też świadomość działań Apple w obszarze wideo. Przewidują, że serwis wideo od Apple będzie ściśle powiązany z iOS, co będzie napędzało klientów Apple i jest to oczywiście bardzo prawdopodobne. Ponadto trzeba pamiętać, że w 2019 roku rusza serwis Disney’a, który ma teraz w portfolio także tytuły od 21st Century Fox.
Rynek wideo w najbliższych latach czeka spore przetasowanie, zarówno od strony dostępu do treści, jak i ich realizacji. Netflix, Apple, Amazon, Disney to firmy, które będą odgrywać najprawdopodobniej pierwszorzędne role i odpowiadać za cały cykl życia produkcji od konceptu, po dostarczenie końcowemu użytkownikowi. Netflix też wcale nie będzie miał łatwego życia na tym rynku. Choć firma przeciera szlaki, to za innymi graczami stoją silne marki i olbrzymie pieniądze.
Komentarze: 1
https://www.reuters.com/article/us-netflix-results/netflix-crosses-100-billion-market-capitalization-as-subscribers-surge-idUSKBN1FB2WM
Billion to nie milion… Tak jak Mb/s to nie MB/s…