Stare filmy w 4K na UHD Blu-ray mają sens
Na płytach UHD Blu-ray powrócą takie filmy jak Gladiator czy Szeregowiec Ryan. Już wcześniej pojawił się Most na Rzece Kwai, a nawet komplet filmów o Harry’m Potterze realizowany przez ostatnie dwie dekady. Czy taki powrót filmów w 4K ma sens?
To może wiele osób wciąż dziwić, jak to jest możliwe, że stare filmy pojawiają się na nowych nośnikach. Przecież niektóre filmy, pojawiające się na Blu-ray i UHD Blu-ray mają po 50, a czasem nawet 70 lat. Jak można w takim razie mówić o rozdzielczości 4K, czy super dźwięku? Co więcej, często możemy sami mieć takie filmy już w domowych zasobach na DVD, czy oglądać je w serwisach VOD i na powtórkach w telewizji. Słowem-kluczem jest tu cyfrowa rekonstrukcja.
Cyfrowa rekonstrukcja – filmy sprzed lat jak nowe
Po pierwsze trzeba pamiętać, że większość filmów nagrywanych jest na taśmach analogowych. Największą szkodę wyrządzono filmom realizowanym pod koniec lat 90-tych ubiegłego wieku i na początku tego wieku, kiedy kręcono je pierwszymi kamerami cyfrowymi, które posiadały niską rozdzielczość i miały bardzo słabe parametry. Taśmę filmową dobrej jakości można ponownie zeskanować otrzymując pełną natywną rozdzielczość 4K. Następnie taki skan poddaje się rekonstrukcji. Eksperci od kolorów pracują, aby nadać odpowiednie kolory, robi się nowy remastering dźwięku. Taka praca może trwać miesiącami, a czasem latami. Jednak jeśli jest zrobiona porządnie, to możemy otrzymać prawdziwy rarytas.
Filmy w 4K zupełnie nowe doznania
Jeśli macie już 55- czy 65-calowy telewizor 4K, polecam wam nabyć Xbox One S lub Apple TV 4K1 i zdecydować się na zakup kilku filmów w streamingu 4K oraz na płytach UHD Blu-ray2. Niech to nie będą tylko nowe filmy, ale także tytuły sprzed lat. Jednym z pierwszych filmów w 4K, który obejrzałem w domowym zaciszu byli Chłopcy z ferajny. Widoczny efekt HDR, doskonały kontrast, naprawdę przyjemny obraz. Ostatnio robię sobie maraton z moim ulubionym w przeszłości Harry’m Potterem. To nie jest jakiś pradawny film, ale pierwsza część debiutowała w 2001 roku, w czasie królowania DVD, a nawet dostępności jeszcze kaset VHS. Różnica między DVD, a 4K jest druzgocząca. Można też było porównać jakość z płyt UHD Blu-ray do tego, co serwował ostatnio TVN. Tu również mówimy o diametralnej różnicy, także jeśli chodzi o dźwięk.
To nie prawda, że w filmach liczy się wyłącznie treść
Wiele osób wychodzi z założenia, że w filmie chodzi o jego przekaz fabularny. W rzeczywistości film to złożone dzieło artystyczne3. Na ostateczny odbiór filmów wpływa nie tylko scenariusz, reżyseria, gra aktorska, ale też ścieżka dźwiękowa, efekty specjalne, scenografia, detale. Dlatego właśnie to dalsze dążenie do jak najlepszej jakości obrazu – do 4K, HDR i wysokiej jakości dźwięku. Film można obejrzeć w kinie, w domu na telewizorze, na tablecie, smartfonie, czy w systemie rozrywki pokładowej w samolocie. Trudno jednak wyobrazić sobie, by po obejrzeniu na smartfonie Avatara, czy Titanica jakoś szczególnie się nimi ekscytować. Te filmy dają dużo większą frajdę dopiero na dużym ekranie, z dobrym udźwiękowieniem.
4K i duże ekrany stają się potężną alternatywą dla kina
Kino ma się dobrze i z pewnością sale będą dostępne jeszcze przez lata, mimo że Netflix stara się mocno namieszać w dystrybucji filmów. Jednocześnie jednak coraz tańsze i szerzej dostępne ekrany 65-, 75-, czy 82-calowe sprawiają, że w domu możemy mieć duży uniwersalny ekran o znakomitych parametrach. Do tego dochodzą zestawy kina domowego ze wsparciem dla Dolby Atmos i DTS:X. To, w połączeniu z treściami w 4K, daje w domowym zaciszu możliwość cieszenia się pełnią kinematografii.
Paweł Okopień
Pasjonat nowinek ułatwiających codzienne życie, obserwator szybko zmieniającego się rynku tech, nurek, maniak wysokiej rozdzielczości i telewizorów.
Komentarze: 2
Pełna zgoda !! :)
Tym bardziej że filmów jest coraz więcej.