Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Wysoka jakość czai się za rogiem – potrzeba ostatecznych decyzji

Wysoka jakość czai się za rogiem – potrzeba ostatecznych decyzji

Paweł Okopień
paweloko
1
Dodane: 7 lat temu

Miałem przyjemność spotkać się z przedstawicielami firmy Dolby, którzy prezentowali najnowsze rozwiązania technologiczne z zakresu dźwięku i obrazu. Rozwiązania, które już są wdrażane na zachodzie i nic nie stoi na przeszkodzie, by trafiły do nas. Liga Angielska w Dolby Atmos, Mundial w Rosji w HDR – to wszystko moglibyśmy zobaczyć na naszych telewizorach w tym roku, jeśli tylko będzie odpowiednia wola nadawców.

Technologiczna zmiana nie jest łatwa, zwłaszcza ta na masową skalę. Choć w dobie postępu powinna być łatwiejsza, zdaje się, że jest odwrotnie. Wszystko przez tempo zmian. W końcu nieco ponad dekadę temu pojawiły się pierwsze kanały HD, w 2013 roku zakończył się proces cyfryzacji telewizji naziemnej. Natomiast tu już czeka na nas nie tylko rozdzielczość 4K, ale też robiąca o wiele więcej dla jakości obrazu – szeroka paleta kolorów i technologia HDR. Jak celnie zauważył to John Power z Dolby, mówimy obecnie nie o większej liczbie pikseli, ale o lepszych pikselach. Do tego dochodzi jeszcze dźwięk obiektowy, czyli Dolby Atmos lub konkurencyjny DTS:X.

Dolby

Dolby Atmos i treści 4K z HDR nadawane przez satelitę czy kablówkę nie są technologią kosmiczną. Mogłyby pojawić się w Polsce w każdej chwili. Niektórzy nadawcy jak nc+ czy Orange dysponują już odpowiednim sprzętem, inni mogliby udostępnić go swoim klientom niemal w każdym momencie. Na zachodzie to już działa – w lidze angielskiej ponad 100 spotkań w sezonie realizowanych jest z dźwiękiem obiektowym Dolby Atmos.

Dolby Day

Na spotkaniu prezentowano też inne rozwiązania Dolby dla nadawców w tym AC-4, czyli nowy format kodowania dźwięku dużo skuteczniejszy i oferujący więcej możliwości niż stosowane AC-3.

Obecnie nadawcy spoczęli na laurach. Patrząc przez pryzmat nasyconego rynku oraz wyników finansowych, inwestycje w nowe licencje, technologie, promocję czy edukację klientów są totalnie nieopłacalne. Szczerze trudno się dziwić, ponieważ to naprawdę olbrzymie koszty, które w prostej kalkulacji mogą nigdy się nie zwrócić. Trzeba jednak pamiętać o tym, że nadszedł czas totalnego przemeblowania na rynku. Nadawcy muszą spojrzeć sobie w lustro i zauważyć, że już przegrywają. Nawet jeśli obecnie wyniki finansowe i wszelkie inne wskaźniki się zgadzają. To nie tradycyjni operatorzy i nadawcy są nośnikiem obecnych zmian. Teraz zmianę napędza Netflix. Kiedy oni kalkulują, czy wejść w nowe technologie Netflix już w niej jest obiema nogami. Produkuje filmy w 4K z HDR10 i Dolby Vision, a nawet z Dolby Atmos.

Dolby Day

Oczywiście to nie oznacza odpływu klientów z dnia na dzień, co więcej kanały linearne pewnie będą jeszcze dostępne przez dekady. Lekceważenie nowych technologii i zachodzących na rynku zmian prowadzi do zepchnięcia w otchłań i pakowanie się w tarapaty prędzej, czy później. Zwłaszcza, że w Polsce Netflix na razie wciąż dotarł jedynie do grupy „wczesnych użytkowników” i ich „naśladowców”. Ta grupa już zauważa, że można oferować znacznie lepszą jakość obrazu i dźwięku. Przełączenie się z filmu nadawanego w klasycznej telewizji, na film na Netflixie to jakościowa przepaść. Widać to i słychać nawet na najprostszym sprzęcie audio i wideo.

Dolby Day

Wystarczy przestać patrzeć przez pryzmat excela i krótkich okresów. Zmienić podejście z „nie da się” na „pokażmy, że możemy”. Jakość usług świadczonych przez nadawców może być lepsza, oferta może być bogatsza. Użytkownicy będą tego chcieli i będą to doceniać, jeśli im się odpowiednio to zaprezentuje i poda.

Przykład tej zmiany już widać w kinach. Na razie co prawda w Polsce nie mamy jeszcze sal Dolby Cinema, czy wyświetlaczy Samsung Cinema Display. Jednak raptem w ciągu czterech lat z jednego kina Dolby Atmos w Polsce obecnie mamy ich 14. Tutaj zmiany też nie dokonali światowi potentaci. Najpierw w nową technologię zainwestował Helios i Cinema 3D. Dopiero teraz budzą się z letargu Cinema City i Vue.

Dolby Day

Ktoś musi zacząć i odważyć się przesunąć dźwignie. Tak było z HD, gdy pojawiła się telewizja n. Możemy narzekać na to, że to HD nie wygląda tak jak powinno, ale dzięki pewnej odwadze i entuzjastycznym podejściu do nowych technologii w pewnym momencie staliśmy się liderem pod względem liczby kanałów HD.

Pozostaje więc pytanie, co dalej, a przede wszystkim czy zobaczymy piłkarzy na Mundialu w Rosji w 4K HDR i z Dolby Atmos. Jeśli nie teraz to kiedy? W 2020, czy 2022 roku?

Paweł Okopień

Pasjonat nowinek ułatwiających codzienne życie, obserwator szybko zmieniającego się rynku tech, nurek, maniak wysokiej rozdzielczości i telewizorów.

paweloko
Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 1

Zgadzam się, tylko Polska to specyficzny kraj. Ostatnio rozmawiałem z januszem, który teoretycznie interesuje się technologiami i był przekonany, że jego projektor full hd bez hdr, jest lepszy od mojego topowego modelu lcd Sony z 2017, bo on ma ekran ponad 100 cali, a ja tylko 65. Żadne argumenty nie dały rady – tacy ludzie nie rozumieją nawet co to 4K, a co dopiero HDR.