Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Xtorm USB-C Hub 5-in-one – wszystkiego po trochu

Xtorm USB-C Hub 5-in-one – wszystkiego po trochu

0
Dodane: 6 lat temu

Nowe MacBooki nie mają praktycznie żadnych złącz z wyjątkiem USB-C, czasem jednak to nie wystarcza. Xtorm opracował adapter, który daje cały zestaw portów na każdą okazję.


Ten artykuł pochodzi z archiwalnego iMagazine 5/2018


Większość adapterów dostępnych na rynku dodaje kilka portów USB-A oraz dodatkowe USB-C, by nie blokować możliwości podpięcia ładowarki w 12-calowych MacBookach. Pozostałe porty trafiają do nich w różnej konfiguracji, trudno jednak znaleźć jednocześnie wszechstronny i kompaktowy adapter. Xtorm w swojej ofercie ma całą gamę takich urządzeń, od podstawowych, z pojedynczym HDMI, po 5-in-one, który ma po jednym dodatkowym porcie każdego typu. Wszystkie są wykonane dokładnie tak samo: aluminiowa, matowa obudowa w kolorze szarym (trochę ciemniejszym niż apple’owe Space Gray), o zaokrąglonym, płaskim kształcie i ze zintegrowanym kablem. W zależności od ilości złącz, długość obudowy się różni; w przypadku najbardziej rozbudowanego 5-in-one wynosi około 12 cm. To wystarczająco dużo, by dało się go wygodnie używać, a jednocześnie na tyle mało, że łatwo go wszędzie zmieścić. Pozostałe, prostsze wersje są odpowiednio mniejsze i lżejsze, choć nawet 5-in-one waży niewiele.

Jak już wspominałem, urządzenie ma port USB-C, z którego korzystam do ładowania komputera. Ładowarka mojego MacBooka ma tylko 30 W mocy, ale Xtorm jest kompatybilny też z mocniejszymi, 60-watowymi zasilaczami od większych MacBooków Pro. Gniazdo znajduje się obok krótkiego, zamontowanego na stałe kabla USB-C do podłączania do komputera. O ile podłączenie kabla do ładowarki nie stwarza żadnego problemu, to już chcąc podpiąć do USB-C większego pendrive’a czy inne urządzenie, możemy mieć problem ze zmieszczeniem go. Lepszym rozwiązaniem byłoby przeniesienie tego gniazda na bok adaptera, nawet kosztem przedłużenia jego obudowy. Adapter 5-in-one może zastąpić czytnik kart, obsługuje zarówno SD, jak i microSD. Ma osobny port na każdy typ karty, co jest rzadko spotykane, ale i bardzo wygodne, bo nie trzeba nosić adaptera z SD do formatu micro, pozwala to również na bezpośrednie kopiowanie danych. Oprócz niego mamy gniazdo HDMI obsługujące rozdzielczość 4K przy odświeżaniu 30 Hz. Adapter ma też gniazdu USB-A w standardzie 3.0 (transmisja danych z prędkością do 5 Gb/s). Ucieszył mnie również Ethernet – zdarza się mi korzystać z niego w hotelach (gdy Wi-Fi bywa kiepskiej jakości). Dotąd posiłkowałem się osobną kartą sieciową na USB-A, teraz mam wszystko w jednym urządzeniu.

Na co dzień podłączam do komputera jedynie ładowarkę, od czasu do czasu potrzebuję jednak też innych złącz. Oferowany przez 5-in-one zestaw portów załatwia właściwie wszystkie potrzeby współczesnego użytkownika, od USB-A, z którego korzysta większość nośników danych, przez HDMI i wreszcie po czytnik kart pamięci. Pomimo ich liczby, udało się zachować bardzo kompaktowe wymiary i elegancję. Nie pogniewałbym się, gdyby był nawet trochę większy, ale miał USB-C w bardziej dostępnym miejscu.

Paweł Hać

Ten od Maków i światła. Na Twitterze @pawelhac

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .