Sztuka w mniejszym rozmiarze od Samsunga
Ostatnie dni upłynęły mi pod znakiem Warsaw Home, to targi wyposażenia wnętrz na których nie brakowało rozwiązań około technologicznych. Jedną z ciekawszych rzeczy, właściwie premierą, był polski debiut telewizorów The Frame 2018. Te teraz dostępne są także w mniejszym rozmiarze.
Samsung The Frame pojawił się na rynku w zeszłym roku, to telewizory, które mają wyglądać jak obraz, zwłaszcza wtedy, gdy są nie używane. Telewizory mają szerszą, bardziej obrazową ramę. Do tego dostępne są nakładki w różnych kolorach, dzięki czemu telewizor lepiej będzie pasował do naszego wnętrza. Łatwo też zamówić sobie ramę u osób zajmujących się oprawieniem obrazów, tak aby telewizor zlał się z innymi obrazami w naszym pomieszczeniu. Natomiast gdy nie korzystamy z ekranu, a jesteśmy obecni w pomieszczeniu, to telewizor wyświetla nam obrazy, które uprzednio wybraliśmy. To dziesiątki obrazów w ramach bezpłatnej kolekcji, mogą to być także własne zdjęcia. Możemy jednak skorzystać z abonamentu za 20,99 zł miesięcznie i otrzymać dostęp do bogatej galerii dzieł sztuki z najbardziej rozpoznawalnych galerii i muzeów na świecie. To między innymi Luwr, Muzeum Alberina, LUMAS, Saatchi Art. I wiele innych. Praktycznie każdy znajdzie coś dla siebie.
W tym roku The Frame nie doczekał się jakiejś szczególnej zmiany technologicznej. Ale względem swojego poprzednika został nieznacznie udoskonalony. Po pierwsze, urządzenie korzysta z pojedynczego przewodu jak telewizory QLED 2018. Ponadto wprowadzono pokaz slajdu, który pozwala na zmianę dzieł sztuki w różnych odstępach czasu – obrazy mogą się zmieniać co 10 minut, ale mogą też co np. 7 dni. Dodatkowo możemy dodawać wybrane dzieła do ulubionych, pojawiają się także spersonalizowane rekomendacje obrazów, które mogą nam się podobać. Od strony technicznej ekrany otrzymał wsparcie dla SmartThings, czyli obsługi smart urządzeń – na przykład pralki czy lodówki. Także wszelkie zaawansowane ustawienia związane z ustawieniem trybu sztuki zostały udostępnione nie tylko z poziomu aplikacji mobilnej, ale też telewizora. Teraz bez problemu pilotem ustawimy jasność, temperaturę barwną wyświetlanych dzieł sztuki, czy czułość czujnika natężenia światła i ruchu.
Istotne jest jednak to, że nowy The Frame przestał się ograniczać do wariantów 55 i 65 cali. Niestety nie oznacza to, że pojawi się model 75-calowy, czy 82-calowy. Tutaj zostaje QLED i Ambient Mode. Natomiast teraz Samsung The Frame zadowoli osoby, które mają mniejsze mieszkania. Nowy model 2018 dostępny jest teraz w rozmiarach 65,55, 49 i 43 cale. . Mniejsze warianty (43 i 49 cali) sprawią, że telewizor będzie miał bardziej obrazowe wymiary i może wyglądać fenomenalnie w małych apartamentach. Nic więc dziwnego, że telewizor pokazano na targach Warsaw Home na stoisku BoConcept. To telewizor, który po prostu pasuje do pięknych wnętrz.
Jest jednak też kilka złych informacji. Po pierwsze trzeba pamiętać, że ekran nie jest tani, jakościowo należy go porównywać do modelu NU8002, a zapłacimy jednak sporo więcej (cen polskich jeszcze brak). Podobnie też jak w innych modelach Samsunga, także tutaj w wariantach poniżej 55 cali możemy liczyć jedynie na matrycę 60 Hz. To wielka strata, dlatego jednak zdecydowanie bardziej polecam nowe modele 55 i 65 cali.
Zdecydowanie The Frame to telewizor, który jest inny od pozostałych zarówno pod względem zewnętrznego stylu, jak i części funkcji. A to dla wielu będzie miało znaczenie, w końcu po raz kolejny powtórzę za sobą, że telewizor to nie tylko sprzęt, ale też mebel.
Komentarze: 2
mam frame 1, 65 cali po 4 miesiącach użytkowania poleciała matryca , tv używany w sypialni czyli sporadycznie hmmm
Trudno bronić producenta. Ale niestety takie rzeczy się zdarzają przy seryjnej produkcji, pojawiają się wadliwe egzemplarze. Jest jednak serwis i gwarancja.