Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Pierwsze filmy z HDR10+ i IMAX ENHANCED na UHD Blu-ray – wojny formatów ciąg dalszy

Pierwsze filmy z HDR10+ i IMAX ENHANCED na UHD Blu-ray – wojny formatów ciąg dalszy

Paweł Okopień
paweloko
0
Dodane: 6 lat temu

Wojna formatów HDR wchodzi na nowy etap. W grudniu pojawią się pierwsze tytuły na UHD Blu-ray z HDR10+. W dodatku będą to filmy certyfikowane jako IMAX Enhanced. Choć z perspektywy dzisiejszych urządzeń niewiele to wnosi, to jednak nieco bardziej świadomy użytkownik może mieć mętlik w głowie.

Nie mam wątpliwości, że to HDR i poszerzona paleta barw są najważniejszymi zmianami na rynku obrazu od czasu cyfryzacji i HD. Sama ultrawysoka rozdzielczość nie wnosi tyle, aż do momenty, gdy nie dodamy tych dwóch składowych. Dodajmy do tego jeszcze dźwięk obiektowy, czyli Dolby Atmos lub DTS:X i mamy zupełnie nowy wymiar wideo. To widać i słychać, zwłaszcza gdy na referencyjnym telewizorze i sprzęcie audio odpalimy kultowe filmy w nowych wydaniach na UHD Blu-ray.

Szkopuł w tym, że tylko ultrawysoka rozdzielczość i poszerzona paleta barw są ustandaryzowane. Natomiast HDR i dźwięk posiadają już wiele formatów. Dźwięk to DTS:X lub Dolby Atmos. W przypadku amplitunerów, większych problemów nie ma, radzą sobie z tymi formatami. Natomiast jeśli chodzi o soundbary, to tylko nieliczne modele są w stanie odtworzyć oba formaty. Z HDR jest jeszcze ciekawiej. Mamy ogólny standard HDR10, jest format telewizyjny HGL oraz dwa systemy z dynamicznymi metadanymi, które powinny przynajmniej w teorii zaoferować obraz najwyższej jakości. Mowa oczywiście o Dolby Vision i HDR10+. Jak to zwykle bywa, chodzi o pieniądze. Dolby Vision opiera się o licencje na każde urządzenie, natomiast HDR10+ to jednorazowa opłata. W obozie HDR10+ jest Samsung, Panasonic, Philips (TPV), po stronie producentów zaangażowanych w Dolby Vision mamy m.in. LG, Sony, Toshiba (Vestel), Loewe. Jednocześnie Panasonic, choć nie oferuje telewizorów z Dolby Vision, to oferuje odtwarzacze UHD Blu-ray wspierające ten format. Nie ma natomiast na rynku telewizora, który wspierałby oba formaty. Jest też wiele telewizorów wspierających HDR10+ lub Dolby Vision, a jednocześnie dalekich do zdolności dobrego oddania efektów HDR i tam HDR ogranicza się praktycznie do wyświetlenia logotypu.

Konsument może więc mieć poważny problem z doborem sprzętu i świadomie lub mniej musi podjąć pewne decyzje. W dodatku dynamiczna sytuacja sprawia, że urządzenia wprowadzone do sprzedaży rok, czy dwa lata temu nie są w stanie przetworzyć niektórych formatów i przepuścić dalej. Zakupiony soundbar może okazać się być więc szybko wąskim gardłem pomiędzy telewizorem, a odtwarzaczem UHD Blu-ray czy Apple TV 4K. To zdecydowanie zniechęca do jakiegokolwiek brania na poważnie nowych rozwiązań. Zresztą widać, że zaczynają to dostrzegać też twórcy treści. Disney porzucił Dolby Vision na płytach pozostając przy podstawowym HDR10.

Jednocześnie w praktyce to rywalizacja bardziej marketingowa i finansowa dla samych producentów sprzętów i dostawców treści. Przy obecnych telewizorach różnice pomiędzy HDR10, HDR10+ i Dolby Vision są marginalne. Kluczowa jest ogólna obecność HDR, jasność telewizora, pokrycie barw, odwzorowanie kolorów i kontrast. Zalety Dolby Vision, czy HDR10+ dostrzegalne są jedynie w pewnych niuansach, wybranych scenach. Nie dewaluuje obu formatów z aktywnymi metadanymi, uważam, że tkwi w nich potencjał. Jednak jest tylko garstka konfiguracji sprzętowych i treści, które są w stanie aktualnie te atuty wykrzesać. Bardzo jestem ciekaw tego, co przyniesie przyszły rok, czy takie telewizory jak Q900R, który ma być w stanie nawet wykrzesać 4000 nitów (jeśli uda się chociaż 2000 przez dłuższy okres to i tak będzie dużo).

Wróćmy jednak do tego, co jest motywem powstania tego tekstu. W grudniu (dokładniej 11 grudnia) w Stanach Zjednoczonych pojawią się dwa dokumenty przyrodnicze – Journey to the South Pacific i A Beautiful Planet. Obie produkcje zostały zrealizowane kamerami IMAX. Lektorami są cenione aktorki – Cate Blanchett i Jennifer Lawrence. Filmy te będą pierwszymi tytułami oznaczonymi jaki IMAX ENHANCED. Do tej pory certyfikat ten pojawił się na kilku urządzeniach, teraz czas na treści. Będą to też pierwsze filmy na UHD Blu-ray z HDR10+. To oznacza, że batalia przenosi się z serwisów VOD, także na płyty.

Wojnę formatów będę obserwował i relacjonował. Dla konsumentów mam jednak radę. Niekoniecznie przejmujcie się tymi logotypami. Kluczowe jest dobranie sprzętu oferującego dobrą jakość obrazu, dźwięku i tzw. user experience w zakładanym przez Was budżecie.

Paweł Okopień

Pasjonat nowinek ułatwiających codzienne życie, obserwator szybko zmieniającego się rynku tech, nurek, maniak wysokiej rozdzielczości i telewizorów.

paweloko
Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .