Disney+ z logo i zapowiedzią serialu poprzedzającego historię z Rogue One
Disney bardzo powoli odsłania karty swojego nowego serwisu streamingowego. Nie Disney play, a Disney+ finalnie będzie nazywać się nowy serwis. W oficjalnym komunikacie po zamknięciu fiskalnego roku 2018 zobaczyliśmy też logo serwisu, a także zapowiedź kolejnych produkcji i co ciekawe landing page w języku polskim.
Logo Disney+ nawiązuje w całości do dziedzictwa marki, mamy charakterystyczne logo Disney’a i łuk oraz plusa. Ten plus łatwo też nawiązuje do tego, że w ofercie znajdą się treści też od innych marek należących do Disney’a. To studio PIXAR, które na początek zaoferuje nowy serial w świecie Potworów i Spółka, to także Marvel gdzie pojawi się serial skupiony na Lokim, a także dwa seriale ze świata Gwiezdnych Wojen – The Mandalorian produkowany przez Jona Favreau opowiadający o galaktyce między VI, a VII epizodem oraz serial będący prequelem Rogue One i opowie o historii Cassiana Andora, w którego ponownie wcieli się Diego Luna. W Disney+ znajdą się także pozycje z National Geographic. Oferta z pewnością będzie rozszerzana w przyszłości, zwłaszcza, gdy dokona się w pełni przejęcie przez Disney’a 21st Century Fox.
Disney Plus wystartuje w drugiej połowie 2019 roku i ma być dostępny na wielu platformach. Szczegółów technicznych i cennika nie znamy. Serwis ma wystartować w Stanach Zjednoczonych. Jednak o dziwo strona-zaślepka, czyli landing page jest dostępna także od razu w języku polskim. To raptem opcja zapisu do newslettera, ale jednak pewna sugestia, że Disney nie każe długo czekać na swoją nową usługę w innych krajach. Zresztą Disney musi sobie zdawać sprawę, że jeśli nie chce piractwa swoich ekskluzywnych treści, to musi udostępnić serwis globalnie jak najszybciej, ewentualnie zbyć prawa do treści innym serwisom. Spodziewam się pierwszego wariantu, ale i tak na debiut w Polsce i na innych rynkach raczej poczekamy do 2020 roku.
Disney+ zapowiada się bardzo interesująco, jako serwis dla całej rodziny, z różnorodnymi treściami. Wydaje się być dobrym uzupełnieniem obecnej oferty streamingowej. Jednocześnie jest zwiastunem tego, że w niedalekiej przyszłości możemy spodziewać się jeszcze wielu usług wideo. W końcu w przyszłym roku czeka nas też debiut serwis od Apple. Ten jednak wciąż jest tylko w sferze domysłów.