Czas na kino (194) – 2018/11/30
Listopad żegna nas kilkoma pozycjami, na które możecie się wybrać do kina. Nie na wszystkie premiery warto iść moim zdaniem, ale każdy na pewno znajdzie coś dla siebie.
Robin Hood: Początek
(Robin Hood)
Ileż to już było filmów o Robin Hoodzie? Pewnie już kilkanaście. Najnowsza odsłona, ma być widowiskowa i nowoczesna. W rolę tytułową wcielił się Taron Egerton znany z filmów Kingsman. Obawiam się jednak, że nie wyjdę zadowolony z sali kinowej.
Narodziny gwiazdy
(A Star Is Born)
Film, który już od swojej światowej premiery, jest brany pod uwagę jako kandydat do najważniejszych filmowych nagród tego sezonu. Nic dziwnego, to bardzo dobrze zrealizowane widowisko i dramat zarazem. Świetne role Bradleya Coopera – również reżysera – i Lady Gagi na długo zapadają w pamięć. Niby wszystko zagrane na dobrze znanych nutach, ale i tak ogląda się to – i słucha – z prawdziwą przyjemnością. Recenzję filmu najdziecie w grudniowych numerze iMagazine.
Grinch
(The Grinch)
Czym byłyby Święta bez Grincha? Na szczęście w tym roku się pojawił.
https://youtu.be/oLZm8YvImbE
Eter
Najnowszy film Krzysztofa Zanussiego, opowiadającego o lekarzu, który na początku XX wieku eksperymentuje z eterem i jego dawkowaniem u ludzi. W rolach głównych Jacek Poniedziałek i Andrzej Chyra.
Fahrenheit 11/9
Pamiętacie Michaela Moore, autora między innymi oscarowego filmu Zabawy z bronią? Ten znany dokumentalista powraca ze swoim nowym filmiem o Donaldzie Trumpie i tym, czy uda mu się zostać prezydentem na drugą kadencję – Fahrenheit 11/9.
Zapraszam wszystkich do kin!