iOS Shortcuts vs. Automator i Keyboard Maestro na Mac – zaskoczył mnie fakt, że niektóre czynności są łatwiejsze pod iOS-em
Niedawno stworzyłem shortcut w aplikacji Shortcuts dla iOS, który nakłada na wybrane zdjęcie inny plik graficzny. W tym konkretnym przypadku chodziło o to, aby nałożyć na fotografię mój podpis na żądanie. Od dwóch dni próbuję to odwzorować na Macu, aby nie odpalać Photoshopa (albo podobnego programu) do tej czynności. Bez powodzenia.
Wczoraj spędziłem przeszło 4 godziny na próbach i błędach, a dzisiaj mija już południe, więc walczę z tematem kolejne 4,5 godziny. Mniej więcej jego połowa to był research, aby znaleźć jakiś trick, żeby to działało dokładnie tak, jak sobie tego życzę. Każde zdjęcie, które zostaje zapisane przez (prawie) jakikolwiek aparat, zawiera metadane, czyli tzw. EXIF. Tam znajdziemy informacje o marce i modelu aparatu, parametrach ekspozycji, autorze zdjęcia, informacje kontaktowe do niego i więcej. Zdjęcie ma też przypisany profil kolorystyczny, np. sRGB, AdobeRGB, czy Display P3. Dla mnie są to ważne informacje, które chcę zachować w zdjęciu z nałożonym podpisem, szczególnie jeśli publikuję je w internecie.
Na obecną chwilę znalazłem dwa sensowne sposoby nałożenia podpisu na zdjęcie…
Pierwsza metoda wykorzystuje Automatora oraz Pixelmatora dla Mac, który zawiera w sobie Usługę wpinającą się w MacOS, nazwaną Watermark Images. Zbudowanie własnej Usługi (Service), która jest potem dostępna z menu kontekstowego (tego pod prawym przyciskiem) w Finderze, to kilka minut klikania. Niestety, Usługa Pixelmatora nie zawiera w sobie precyzyjnej możliwości pozycjonowania podpisu zgodnie z moim widzimisię. Wspomniany Shortcut umożliwia mi wybranie koloru podpisu oraz miejsca, w którym ma być umieszczony na zdjęciu, dzięki czemu łatwo dostosować go do różnych fotografii. W przypadku Automatora i Pixelmatora musiałbym stworzyć 8 osobnych Usług (Services), aby osiągnąć to samo – mija się to z celem.
Druga metoda polega na wykorzystaniu zaawansowanych możliwości Keyboard Maestro. Ten program pozwala na wiele, ale niestety przy manipulowaniu zdjęciami, po wgraniu ich do schowka – systemowego lub własnego – wycinane są wszystkie metadane (EXIF) wraz z profilem kolorystycznym.
Szukałem też rozwiązania za pomocą AppleScriptu, ale nie znalazłem niczego, co spełniłoby moje oczekiwania. Ten zaułek postaram się lepiej zbadać w kolejnych dniach.
Wiele się mówi o tym, że iOS potrafi mniej niż MacOS, ale jak widać, są sytuacje, w których z pozoru prosta i dla niektórych uciążliwa w użytkowaniu aplikacja Shortcuts, potrafi więcej niż rozbudowany Keyboard Maestro czy nawet systemowy Automator wspierany przez aplikację trzecią (Pixelmator w tym wypadku).
Mógłbym oczywiście wykorzystać Keyboard Maestro do stworzenia makra, które przejęłoby kontrolę nad klawiaturą i myszką, uruchomiłoby Photoshopa i wykonywało wszelkie wymagane przeze mnie kroki automatycznie, ale na razie próbuję tego uniknąć. Ciekawy też jestem czy ImageMagick poradzi sobie z zachowaniem metadanych w zdjęciu – tego jeszcze nie sprawdzałem, ale czytałem o ludziach, którzy mieli z tym problem.
Jeśli macie jakieś inne pomysły albo autorskie rozwiązania, to dajcie znać w komentarzach.
Komentarze: 4
Jeżeli chodzi o iOS, o wiele szybciej jest wstawić podpis/logo w aplikacji Polarr i od razu można również nałożyć ulubiony filtr.
Szybciej niż moim Shortcutem?
Jeżeli chodzi o iOS, o wiele szybciej jest wstawić podpis/logo w aplikacji Polarr i od razu można również nałożyć ulubiony filtr.
Szybciej niż moim Shortcutem?