Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Czy Apple jest jak Nokia? Tak przynajmniej twierdzą analitycy Goldman Sachs

Czy Apple jest jak Nokia? Tak przynajmniej twierdzą analitycy Goldman Sachs

Paweł Okopień
paweloko
6
Dodane: 6 lat temu

Analitycy z Goldman Sachs obniżyli prognozy co do wyceny akcji Apple. W dodatku stwierdzili, że Apple może podzielić los Nokii. Jedna z największych, a zarazem najbardziej kontrowersyjnych instytucji finansowych świata wieszczy, że rynek jest już nasycony iPhone’m. Czy rzeczywiście historia może się powtórzyć i Apple, będzie jak Nokia?

Goldman Sachs to największy bank inwestycyjny, pełniący też rolę doradczą dla wielu przedsiębiorstw, a nawet krajów. W historii nie zapisał się jednak najlepiej mając na koncie liczne teorie spiskowe, współudział w kryzysach finansowych w tym w Grecji czy spekulacji na Polskim Złotym. Mimo tego bank wciąż jest cenionym źródłem analiz, poważanym w środowisku biznesowym.

Prognozy Goldman Sachs wobec Apple

Po opublikowaniu listu Tima Cooka analitycy Goldman Sachs również zabrali głos. Obniżyli 12-miesięczną prognozę ceny akcji Apple z 182 dolarów na 140 dolarów za akcje. Przychody firmy za rok 2019 szacują na poziomie 253 miliardów dolarów (o 6% mniej niż wcześniej), także szacowany roczny zysk na akcji (EPS) został obniżony o 10% do 11,66 dolarów. Ponadto Rod Hall analityk banku stwierdził, że wynik ten może być jeszcze słabszy w zależności od popytu na rynku Chińskim w najbliższych miesiącach.

Apple porównywane do Nokii

Kluczowe są jednak porównania do firmy Nokia. Która dekadę temu z fiaskiem zakończyła swoją karierę kluczowego gracza na rynku telefonów komórkowych. Dziś istnieje cień tej wielkiej spółki, a w smartfonach firma licencjonuje prawa do marki HMD Global. Analitycy podkreślają, że u szczytu rynek był nasycony telefonami Nokia, a problemem firmy, był brak wymiany telefonów na nowe również od Nokii. Teraz sytuacja ma być podobna w przypadku Apple.

Jeśli spojrzymy na wyniki finansowe Apple, na rynek urządzeń mobilnych to na pierwszy rzut oka można byłoby zgodzić się z teorią przedstawianą przez analityków Goldman Sachs. Problem w tym, że Nokia została wyparta przez zupełnie inną technologię. iPhone całkowicie odmienił rynek mobilny i skorzystali na tym inni gracze jak chociażby Samsung.

Dlaczego Apple nie jest drugą Nokią

Kryzys w sprzedaży iPhone’ów nie wynika z tego, że nagle pojawiło się na rynku nowe rozwiązanie, które zupełnie zmienia rynek. Po pierwsze sprzedaż jest niższa, ponieważ rzeczywiście jesteśmy na etapie rozwoju smartfonów, w którym żywotność tego urządzenia jest dłuższa. Jednocześnie ewoluował też model biznesowy. W dobie Nokii i początków iPhone’a królował model ścisłej współpracy z operatorami i subsydiowanie telefonów. Przecież pierwszy iPhone dostępny był w Stanach Zjednoczonych tylko w ramach umowy z AT&T. To właśnie to wymuszało wtedy wymianę telefonu w cyklu dwuletnim i czego beneficjentem była Nokia. Apple ten biznes mocno zmieniło.

Stopień innowacji w smartfonach dla przeciętnego użytkownika jest na tyle dojrzały, że wymiana telefonu co dwa lata jest zbędna. Miliony z powodzeniem użytkują swoje iPhone’y 5S, SE, 6, 6S itd.. Tutaj trzeba jasno stwierdzić, że rzeczywiście Tim Cook ma racje, iż proces wymiany baterii po obniżonych kosztach, w połączeniu z iOS 12 zdecydowanie przedłużył żywotność tych urządzeń. Apple samo sobie zgotowało tą pułapkę, ale z drugiej strony, nie miało wyjścia. Uśmiercanie sprawnych urządzeń, dopiero byłoby skazą na wizerunku i w pewnym momencie zresztą padały o to oskarżenia.

Apple nie ma rywala w postaci nowej innowacyjnej technologii, ma za to mocną bezpośrednią konkurencję. Na razie Apple nie przespało żadnej rynkowej zmiany. W końcu to konkurencja kopiuje Notcha i robi wszystko by zrobić ekran bez niego. Konkurencja walczy też ceną, często bardzo agresywnym PR i Marketingiem. Do tego dochodzi też złożoność kulturowa i gospodarcza takich rynków jak Chiński czy Indyjski.

Apple to nie tylko iPhone

Wreszcie Apple nie jest jak Nokia ze względu na różnorodność asortymentu. Racja z jednej strony biznes firmy stoi na iPhonie i sukces pozostałych gałęzi jest powiązany z nim. To jednak wciąż firma produkująca komputery, iPady, smart zegarki. Zamierzająca wejść w kolejne produkty, poszerzając swoje portfolio. Nokia na rynku konsumenckim miała tylko telefony. Jeden drogi netbook tego nie zmienił.

W firmach takich jak Apple nie ma łatwych decyzji

Przed Apple szereg wyzwań. Firma musi zdecydować się jak zachęcić użytkowników do przesiadki na nowsze iPhone’y, bez sztucznego postarzania poprzednich generacji. Jak walczyć o rynki azjatyckie oraz jak umacniać swoją pozycję na innych rynkach. Wyprodukowanie i sprzedaż taniego iPhone’a to nie problem. Problem jest, jak go opakować tak, aby nie zepsuć swojego własnego wizerunku. Problem jak przekonać jego użytkowników do zostawiania pieniędzy w Apple także w inny sposób. Oczywiście też firma nie może przespać wielkich zmian. Tak jak zrobiła to Nokia. Choć obecna polityka Apple pachnie lekką ignorancją i poczuciem własnej wielkości to wydaje się, że włodarze firmy mają jednak więcej inwencji twórczej niż osoby decyzyjne w Noki dekadę temu. U góry tak wielkiej firmy jak Apple nie ma łatwych decyzji i każda z nich jest na wagę miliardów dolarów.

Nokia Mobile to nie wszystko

Warto jednak zauważyć, że historia Noki na rynku urządzeń mobilnych to jedno, a kondycja całej firmy obecnie to drugie. Nokia jest wciąż technologicznym liderem jeśli chodzi o rozwiązania komunikacyjne. To właśnie w laboratoriach Nokii powstają systemy łączności 5G, które będą podwalinami do kolejnej rewolucji mobilnej. Można powiedzieć, że porażka na rynku smartfonów, stała się okazją do transformacji biznesu, wyjścia z rynku konsumenckiego i skupienia się na rozwiązaniach B2B, które prężnie się rozwijają. Wszystko jest po coś.

Paweł Okopień

Pasjonat nowinek ułatwiających codzienne życie, obserwator szybko zmieniającego się rynku tech, nurek, maniak wysokiej rozdzielczości i telewizorów.

paweloko
Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 6

No bez przesady, Microsoft raz już uratował Apple przed bankructwem.

No bez przesady, Microsoft raz już uratował Apple przed bankructwem.

Apple nie jest jak Nokia. Nokia w pewnym momencie nie uwierzyła w erę smartfonów, z kiedy zabrali się sami za to wypuścili takie potworki, których nikt nie chciał używać. Apple na szczęście nie przespało żadnej ważnej ery na rynku smart urządzeń. Powiedziałbym nawet, ze w dalszym ciągu to inni wciąż za Apple gonią i to Apple wciąż jest prekursorem ważnych decyzji w tym biznesie.

Apple nie jest jak Nokia. Nokia w pewnym momencie nie uwierzyła w erę smartfonów, z kiedy zabrali się sami za to wypuścili takie potworki, których nikt nie chciał używać. Apple na szczęście nie przespało żadnej ważnej ery na rynku smart urządzeń. Powiedziałbym nawet, ze w dalszym ciągu to inni wciąż za Apple gonią i to Apple wciąż jest prekursorem ważnych decyzji w tym biznesie.