Telewizory Panasonic 2019 – znamy szczegóły, aż 4 modele OLED
Luty to okres, w którym producenci telewizorów finalnie odsłaniają całą swoją talię. Pod koniec tygodnia lecę do Budapesztu, aby zobaczyć najnowszą gamę telewizorów Sony, a tymczasem Panasonic ukazał swoją ofertę. To jasne, że firma stawia na OLED, nowe modele mają wiele atutów, brakuje jednak AirPlay 2.
Na targach CES 2019 w Las Vegas Panasonic teoretycznie pokazał swój flagowy model GZ2000. Teoretycznie, ponieważ nie uświadczyliśmy go na hali targowej, a był demonstrowany podczas zamkniętego wydarzenia. GZ2000 był pierwszym telewizorem ze wsparciem dla HDR10+ i Dolby Vision. Jednak jak się później okazało w Amsterdamie, podobne wsparcie dostanie większość telewizorów Philipsa na ten rok. Także w ofercie Panasonic praktycznie każdy telewizor będzie wspierał HDR10+ i Dolby Vision oraz dźwięk Dolby Atmos. Przy czym to właśnie flagowy OLED GZ2000 ma jako jedyny telewizor na rynku szansę rzeczywiście zaoferować dźwięk godny loga Dolby Atmos. W tym telewizorze zastosowano delikatny soundbar pod telewizorem. Jest on znacznie mniej rzucający się w oczy niż w przypadku EZ1000 i FZ950, a dodatkowo umiejscowiono także dwa głośniki z tyłu, emitujące dźwięk do góry, tak aby odbijał się on od sufitu. Będziemy mieli więc coś co można nazwać system Dolby Atmos 3.1.2 (front, subwoofer i głośniki efektowe). Jestem bardzo ciekaw jak to będzie grało, o obraz się nie martwię. Zwłaszcza, że Panasonic podkreśla, że nawet panel OLED, choć został wykonany w fabryce LG, to pod konkretne zalecenia inżynierów z działu R&D Panasonic.
Obok flagowego modelu GZ2000 pojawią się też trzy inne modele OLED – GZ1500, GZ1000 oraz GZ950. Te będą różnić się od siebie przede wszystkim wzornictwem, wyposażone będą już w typowy panel OLED używany przez szereg producentów. Wszystkie będą jednak wyposażone w procesor HCX Pro Intelligent – najnowszy chip Panasonica. Zgaduje w ciemno, że wszystkie modele będą bardzo blisko tronu, jeśli chodzi o topową jakość obrazu w technologii OLED.
To co napawa mnie smutkiem i pokazuje jak ograniczona jest dziś technologia OLED to przekątne ekranu. Wszystkie 4 modele występować będą jedynie w wariantach 55 i 65 cali. Nawet GZ2000 nie dostanie wersji 77 calowej. Tutaj LCD mocno odjechało technologii OLED – ekrany QLED będą także w rozmiarach 75, 82, 85, a na zamówienie w 8K także w wersji 98-calowej.
Dla fanów dużych ekranów Panasonic przygotował właśnie telewizor LCD GX940 wyposażony w ten sam procesor co w telewizorach OLED. Będzie miał on 75 cali, zagadką jest sposób podświetlania. Co ciekawe sam design telewizora na pierwszy rzut oka niewiele się zmienił od modeli FX780 i EX780. Model GX900 to topowy model LCD w mniejszych calarzach, który jednak wyposażony jest w słabszy procesor – HCX obecny w zeszłorocznych telewizorach OLED. Telewizor będzie dostępny w wariantach 65, 55, 49 i 43 cale. Niższa seria to GX800 dostępna w rozmiarach 65,58,50 i 40 cali. Natomiast najprostszy model GX700 będzie pozbawiony wsparcia dla Dolby Atmos i będzie dostępny w takich samych rozmiarach jak GX800. Zagadką oczywiście pozostają zastosowane matryce. W ubiegłym roku wiele modeli Panasonic korzystało z IPS, a wybrane nawet z IPS RGBW co sprawiło, że praktycznie telewizory LCD od Panasonic przestały być atrakcyjne. W tym roku GX940 korzystać będzie z 120 Hz matrycy VA, GX900 będzie posiadać 120 Hz matryce IPS, seria GX800 to 120 Hz matryce VA, a seria GX700 60Hz matryce VA. Zapowiada się, więc przyzwoicie.
Jeśli GX940 nie zaskoczy zaawansowanym podświetleniem i dużą jasnością, to niestety trzeba będzie sobie jasno powiedzieć, że era topowych LCD w świecie Panasonica już się skończyła. Modele AX900 i DX900 nie miały swoich następców w seriach EX i FX. Czy teraz GX940 taki będzie? Na razie to zagadka. Pewne jest, że oczkiem w głowie są telewizory OLED. To czego brakuje w telewizorach Panasonic 2019 to oczywiście wsparcia dla Apple AirPlay 2 i HomeKit. AirPlay 2 pojawi się w telewizorach Samsung, Sony i LG. Natomiast HomeKit w ekranach Sony i LG. Smart TV Panasonic raczej nie ulegnie znaczącej poprawie, zwłaszcza jeśli chodzi o zasoby. Trzeba więc przyjąć, że telewizory Panasonic to właściwie jedynie wyświetlacze, które wymagają źródła zewnętrznego jak Apple TV 4K i dekodera platformy satelitarnej/kablówki oraz odtwarzacza UHD Blu-ray. Z funkcji smart ważnym udogodnieniem jest wsparcie dla Google Assistant i Amazon Alexa, czyli sterowanie telewizorem z poziomu głośników Google Home, czy Echo.
Oferta Panasonica już od kilku lat jest ściśle ukierunkowana na dostarczenie absolutnie topowej jakości obrazu. To świetne podejście, ale mocno niszowe. Dostajemy najlepszy możliwy obraz, o resztę musimy zadbać. Jakże odmienne jest to od telewizorów z Android TV czy Tizen, gdzie telewizor ma być niemal samowystarczalny. Cenie pracę inżynierów Panasonic, niestety takie podejście eliminuje firmę niemal całkowicie z rynku, pozostając jedynie przy topowych modelach, dla najbardziej wymagających wideofilów. Oby to był dobry rok dla telewizorów Panasonic, dbanie o jakość obrazu to szczytny cel. Japończycy pokazują za każdym razem, że są perfekcjonistami.
Komentarze: 4
I po co to komu :P
I po co to komu :P
To wszystko i tak za dużo. Odlotowy Pioneer Kuro miał tylko ekran. Nie miał nawet żadnych głośników w standardzie, które są zbędne gdy dobry ekran ma stanowić część kina domowego. To źródła zewnętrzne mialy mu dostarczyć sygnał video. On miał “tylko” zrobić to vo potrafił najlepiej – wyświetlać obraz.
To wszystko i tak za dużo. Odlotowy Pioneer Kuro miał tylko ekran. Nie miał nawet żadnych głośników w standardzie, które są zbędne gdy dobry ekran ma stanowić część kina domowego. To źródła zewnętrzne mialy mu dostarczyć sygnał video. On miał “tylko” zrobić to vo potrafił najlepiej – wyświetlać obraz.