JCPAL Wireless Fast Charge Stand
Bezprzewodowe ładowanie jest zdecydowanie wygodniejsze niż jakikolwiek kabel. Na mojej szafce nocnej zagościła zatem ostatnio nowa ładowarka JCPAL, która pozwala całkiem szybko naładować telefon.
Ten artykuł pochodzi z archiwalnego iMagazine 3/2019
Ładowarka JCPAL wygląda standardowo, zrobiono ją z matowego plastiku, a dla zapewnienia stabilności dodano też gumowe elementy na spodzie i w miejscu, na które odkładamy telefon. Z przodu znalazła się niewielka dioda, sygnalizująca ładowanie, z tyłu jest natomiast wejście micro USB. W komplecie dostajemy kabel, ale już nie zasilacz – ten trzeba dokupić osobno. W podstawce zastosowano dwie cewki, by niezależnie od tego, jaki smartfon zechcemy naładować, były one dostatecznie blisko swoich odpowiedników w telefonie. Sprawdziłem również ładowanie w grubym etui – odbywało się bez najmniejszych zakłóceń, zarówno gdy postawiłem telefon pionowo, jak i gdy był w poziomie. Podstawka jest bardzo stabilna, jeśli jest na niej smartfon, ale bez obciążenia łatwo zsunąć ją z szafki, jeśli zahaczymy o kabel. Mogłaby być cięższa i to znacznie. Nie jest też najbardziej urokliwym urządzeniem, choć gdy stoi na niej smartfon, to nie rzuca się to w oczy.
Ładowanie smartfona za pomocą kabla zawsze trwa krócej niż przy zastosowaniu ładowarki bezprzewodowej. W iPhone’ach jest obsługiwany standard Qi i, w zależności od mocy wyjściowej ładowarki, akumulator może być ładowany wolno lub… bardzo wolno. Porównywanie z ładowaniem przewodowym nie jest jednak zawsze uzasadnione, sam korzystam głównie z rozwiązania bez kabli i ładuję telefon w nocy bądź po powrocie z pracy. Gdzie więc miejsce dla szybszej, bezprzewodowej ładowarki, która i tak będzie wolniejsza od tej przewodowej? By to ustalić, warto sprawdzić, o ile tak naprawdę jest wolniejsza od kabla. Porównałem trzy ładowarki: standardową, 5 W od Apple, a także model o mocy 12 W oraz oczywiście JCPAL Wireless Fast Charge Stand o mocy wyjściowej do 10 W. Za każdym razem używałem do testu iPhone’a X rozładowanego do 20% (z takim stanem baterii zazwyczaj go podłączam). Ładowarka o mocy 5 W wypadła z tych trzech najsłabiej – po godzinie wskaźnik baterii pokazywał 58%. Bezprzewodowy JCPAL był szybszy, bo w tym samym czasie doładował baterię do 65%. Najlepiej wypadła przewodowa ładowarka o mocy 12 W – po godzinie wskaźnik pokazywał 89%. Zarówno ładowarka o mocy 5 W, jak i bezprzewodowa, potrzebowały niespełna dwóch godzin, by doładować akumulator do pełna. To znacznie wolniej niż 12-watowa ładowarka z przewodem, ale wciąż nie na tyle wolno, by nie korzystać z niej w ciągu dnia. Ten czas wpasowuje się w mój tryb pracy, zdarza się mi pracować nawet dłużej niż dwie godziny, nie korzystając jednocześnie ze smartfona. Wtedy właśnie mogę go naładować, a prędkość ładowarki bezprzewodowej jest wystarczająca.
Twierdzenie, że ładowarki bezprzewodowe nie zastąpią tych tradycyjnych, uważam za mylne. To już się dzieje – nie są może równie szybkie, ale wcale nie muszą takie być, bo prędkość nie zawsze jest priorytetem. JCPAL Wireless Fast Charge Stand to kompromis pomiędzy wygodą a wydajnością i to nieźle zaprojektowany – pasuje do każdego smartfona, niestraszne mu też grube etui.
JCPAL Wireless Fast Charge Stand kosztuje 199 PLN, możecie kupić ją na przykład w ZG-Sklep.
Komentarze: 2
To wciąż bez sensu. To jest dalej ładowanie przewodowe, dalej na kabel, tylko że po prostu wtyczka nie wchodzi w smartfona, ale muszą się stykać plecy. 1% różnicy.
Pierwsze bezprzewodowe ładowanie będzie gdy będzie chociaż z metr odległości od źródła, ale mam wątpliwości czy tego chcemy i czy to dobra rzecz dla ogólnego zdrowia itp spraw.
To wciąż bez sensu. To jest dalej ładowanie przewodowe, dalej na kabel, tylko że po prostu wtyczka nie wchodzi w smartfona, ale muszą się stykać plecy. 1% różnicy.
Pierwsze bezprzewodowe ładowanie będzie gdy będzie chociaż z metr odległości od źródła, ale mam wątpliwości czy tego chcemy i czy to dobra rzecz dla ogólnego zdrowia itp spraw.