Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Huawei P30 Pro w trybie Moon ponoć fabrykuje detale księżyca

Huawei P30 Pro w trybie Moon ponoć fabrykuje detale księżyca

10
Dodane: 6 lat temu

Social media zalewane są zdjęciami z Huawei’a P30 Pro od jego premiery. Zdjęcia, jak to zwykle bywa, lepsze i gorsze. W ich gronie znalazło się kilka księżyca, ale chiński blogger – Wang Yuexi – podważa twierdzenie Huawei’a, twierdząc, że w rzeczywistości są to cyfrowo sfabrykowane zdjęcia.

Informacje na ten temat można znaleźć w internecie w języku chińskim (oraz na Reddicie) co niestety utrudnia ich tłumaczenie, bo jaki Google Translator jest, każdy wie. Z tego, co udało mi się zrozumieć, Wang Yuexi twierdzi, że sam księżyc na zdjęciach wykonanych przez P30, jest cyfrowo odtworzony na podstawie algorytmów i innych zdjęć samego księżyca. Telefon ma po prostu rozpoznawać, że fotografowany jest księżyc i na tej podstawie sztucznie dodawać detale, których aparat nie jest w stanie uchwycić. Inni z kolei zarzucili Wangowi „szerzenie propagandy”.

Tzw. „computational photography” to termin relatywnie nowy i spopularyzowany głównie przez iPhone’a, od momentu, w którym Apple dodało mu funkcję pomiaru obiektów przed obiektywem w trzech wymiarach, aby obliczyć ich odległości i na tej podstawie stworzyć sztucznie małą głębię ostrości. Zakładając, że P30 rzeczywiście nie robi zdjęć księżyca, tylko w miejsce rozmytej plamy podstawia inne zdjęcia, zapewne w znacznie wyższej rozdzielczości, czy to taki sam rodzaj fotografii obliczeniowej, co uprawia iPhone, Google Pixel czy inne telefony? Moim zdaniem nie. W przypadku trybu portretowego, HDR, czy SmartHDR, telefony próbują odtworzyć małą głębię ostrości, znaną z „prawdziwych” aparatów fotograficznych oraz lepiej naświetlić zdjęcie, aby cienie były jaśniejsze, a niebo nie było przepalone. Teoretycznie można argumentować, że P30 symuluje w takiej sytuacji robienie zdjęcia księżyca za pomocą bardzo długiego teleobiektywu, ale chyba główna różnica polega na tym, że iPhone czy Pixel modyfikują piksele zarejestrowane przez ich własne aparaty, a P30 dodaje piksele z innych zdjęć. Oczywiście przy założeniu, że tak się rzeczywiście dzieje.

A Wy co o tym sądzicie?

Stanowisko Huawei Polska, w odpowiedzi na powyższy artykuł:

Zdjęcia Księżyca wykonywane smartfonem Huawei P30 Pro wspierane są przez technologię AI Super Resolution, bazującą na algorytmach sztucznej inteligencji. Dzięki niej smartfon, z poziomu oprogramowania, może podnieść rozdzielczość zdjęcia i zwiększyć jego szczegółowość. Oprogramowanie jedynie poprawia obraz zarejestrowany w danej chwili przez matrycę aparatu w smartfonie.

Wojtek Pietrusiewicz

Wydawca, fotograf, podróżnik, podcaster – niekoniecznie w tej kolejności. Lubię espresso, mechaniczne zegarki, mechaniczne klawiatury i zwinne samochody.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 10

Czy bez żadnego dodatkowego obiektywu można zrobić takie zdjęcie księżyca telefonem komórkowym? Ja kiedyś próbowałem XSem na max zoomie bez statywu i nic nie wyszło – a księżyc był w pełni i ogroooomny… więc jak dla mnie przydała by się opcja, żeby w ogóle księżyc było widać na zdjęciu – tylko po co komu takie zdjęcie😂😂😂

Pomijając sens robienia takich zdjęć (wszystkie będą takie same) to dodawanie detali księżyca nie jest żadnym oszustwem i jak dla mnie jest w porządku.

To nie jest zdjęcie modelki/ciastka/pizzy/samochodu/krajobrazu – niepotrzebne skreślić.
Fotografowany obiekt jest zawsze taki sam, kąt fotografowania zawsze taki sam, oświetlenie zawsze takie samo (chyba, że mowa o zaćmieniu).

Tak naprawdę każdy uzyska taki sam efekt. Można powiedzieć, że np. Wieża Eiffla też jest taka sama dla każdego fotografującego. Ale można sfotografować ją na milion sposobów, z różnych ujęć, różnymi obiektywami, przy różnym oświetleniu, z modelami lub bez.

Księżyc to zawsze biała tarcza w ciemne plamy na czarnym niebie, więc niech sobie Huawei wkleja jego bardziej szczegółowy obraz. 😃

Praw fizyki nie oszukasz i obiektywem powierzchni pinezki i ogniskowej kilku mm sensownego “tele” zdjęcia księżyca nie zrobisz. Takie “oszustwa” to nieuchronna konsekwencja powyższego. Pokazywanie na zdjęciu elementów niepozyskanych z obiektywu aparatu to jakaś chimera w fotografii. Fuj.

Zapewne jednak taka lub podobna przyszłość nas czeka, a klasyczna fotografia będzie jak winyle.

Praw fizyki nie oszukasz i obiektywem powierzchni pinezki i ogniskowej kilku mm sensownego “tele” zdjęcia księżyca nie zrobisz. Takie “oszustwa” to nieuchronna konsekwencja powyższego. Pokazywanie na zdjęciu elementów niepozyskanych z obiektywu aparatu to jakaś chimera w fotografii. Fuj.

Zapewne jednak taka lub podobna przyszłość nas czeka, a klasyczna fotografia będzie jak winyle.

Czy bez żadnego dodatkowego obiektywu można zrobić takie zdjęcie księżyca telefonem komórkowym? Ja kiedyś próbowałem XSem na max zoomie bez statywu i nic nie wyszło – a księżyc był w pełni i ogroooomny… więc jak dla mnie przydała by się opcja, żeby w ogóle księżyc było widać na zdjęciu – tylko po co komu takie zdjęcie😂😂😂

Pomijając sens robienia takich zdjęć (wszystkie będą takie same) to dodawanie detali księżyca nie jest żadnym oszustwem i jak dla mnie jest w porządku.

To nie jest zdjęcie modelki/ciastka/pizzy/samochodu/krajobrazu – niepotrzebne skreślić.
Fotografowany obiekt jest zawsze taki sam, kąt fotografowania zawsze taki sam, oświetlenie zawsze takie samo (chyba, że mowa o zaćmieniu).

Tak naprawdę każdy uzyska taki sam efekt. Można powiedzieć, że np. Wieża Eiffla też jest taka sama dla każdego fotografującego. Ale można sfotografować ją na milion sposobów, z różnych ujęć, różnymi obiektywami, przy różnym oświetleniu, z modelami lub bez.

Księżyc to zawsze biała tarcza w ciemne plamy na czarnym niebie, więc niech sobie Huawei wkleja jego bardziej szczegółowy obraz. 😃