Apple Card – czy kiedykolwiek zobaczymy ją w Polsce?
W Stanach Zjednoczonych właśnie debiutuje Apple Card. Tutaj firma zdecydowała się na kilkuetapowe wprowadzanie jej do swojej oferty. Nie dziwi to biorąc pod uwagę fakt, że jest to produkt dość nietypowy jak na portfolio firmy. Warto jednak zastanowić się, czy taka karta ma szansę kiedykolwiek pojawić się w Polsce i czy będzie miała sens.
Bankowość w Stanach Zjednoczonych i w Europie, w Polsce to dwa zupełnie inne światy. Płatności zbliżeniowe jeszcze 3 lata temu były w większości miejsc niemożliwe. Obecnie sytuacja wygląda znacznie lepiej. Płatności kartą wymagają potwierdzenia podpisem, a w wielu miejscach czymś zupełnie normalnym jest to, że kelner w restauracji zabiera nam kartę płatniczą. W Europie jest to nie do pomyślenia, a w Polsce praktycznie wszędzie dostępne są płatności zbliżeniowe. Jednocześnie w Stanach Zjednoczonych znacznie bardziej powszechne jest korzystanie z kart kredytowych, względem debetowych. W Polsce karty kredytowe budzą spory niepokój konsumentów. Biorąc pod uwagę często małą wiedzę technologiczną i ekonomiczną, może to nawet lepiej. Generalnie produkty finansowe na rynkach europejskich i rynku amerykańskim różnią się od siebie.
Aplikacje mobilne naszych banków są naprawdę niezłe, mają szereg dodatkowych funkcji i większość jest dość czytelna. Jest też Revolut i kilka innych ciekawych projektów fintech, które są nowoczesnym podejściem do bankowości. Pod tym względem produkt Apple jest więc w Europie mniej konkurencyjny, w dodatku na większości rynków europejskich udział iOS jest znacznie niższy niż w Stanach Zjednoczonych.
Apple zastrzegło znak firmowy na większości rynków, ale to standardowe zabezpieczenie. Firma zabezpiecza w ten sposób nawet nazwy, z których nigdy nie skorzysta, a które potencjalnie mogą być przydatne i wartościowe. Istnieje jednak szansa na to, że Apple Card oraz Apple Cash w przyszłości, i to nie tak odległej, pojawią się również na Starym Kontynencie, w tym także w Polsce.
Po pierwsze o obecność Apple Card na naszym rynku mogą zabiegać same banki. Wyniki związane z Apple Pay, przynajmniej dla części z nich zdają się być satysfakcjonujące. Użytkownicy Apple Pay w Polsce dokonują więcej transakcji, niż użytkownicy innych wirtualnych portfeli. To jedna z najbardziej aktywnych grup konsumentów. Nie zdziwiłoby mnie to, gdyby w Polsce stała kolejka banków, chcących zaoferować produkt we współpracy z Apple.
Apple będzie musiało znaleźć sobie lokalnych partnerów i z pewnością wybierać będzie właśnie banki z owocną współpracą przy Apple Pay i takich graczy, którzy działają na kilku rynkach. Apple Card to korzyści oczywiście zarówno dla Apple, jak i banku.
Co daje Apple Card użytkownikom? Przede wszystkim czytelny podgląd wydatków i kontrolę nad nimi. Dodatkowy bonus w postaci zwrotów pieniędzy za transakcje i to w rozliczeniu codziennym. Przy zakupach w Apple Store (AppStore, iTunes etc.) jest to 3%, przy płatności Apple Pay w dowolnym miejscu jest to 2%, a przy płatności fizyczną kartą 1%. To także większe bezpieczeństwo od powszechnie stosowanych kart w Stanach Zjednoczonych, atrakcyjny wygląd samej karty oraz brak opłat poza oczywiście tymi wynikającymi z zaciągniętego kredytu, jeśli nie spłacimy karty na czas.
O tym czy Apple Card kiedykolwiek pojawi się w Europie zadecyduje jej popularność w Stanach Zjednoczonych, a także rozmowy z lokalnymi partnerami. Działka finansowa dla Apple jest dość istotna, biorąc pod uwagę ekspansje Apple Pay. Dlatego dostępność Apple Card na naszym rynku w 2020 lub 2021 roku jest całkiem prawdopodobna.
Komentarze: 11
Kit z samą kartą, sztuka dla sztuki…Za to Aplikację z kontrolą wydatków i Apple Cash przywitałbym z otwartymi ramionami.
TY może pisz w artykule zamiast ciagle Apple znak jabluszka. Oczy az mnie męczą wygląda jak artykuł pisany pod SEO :/
TY może pisz w artykule zamiast ciagle Apple znak jabluszka. Oczy az mnie męczą wygląda jak artykuł pisany pod SEO :/
W Polsce Apple Card się nie przebije, biorąc pod uwagę karty kredytowe wydawane przez polskie banki. Mamy na rynku karty tańsze, z bardziej funkcjonalnymi aplikacjami. To, co w USA wywołuje efekt WOW, nad Wisłą może jedynie wzbudzić pobłażliwy uśmiech.
I jakie są to powody, które wzbudzają pobłażliwy uśmiech? Oferta polskich kart kredytowych jest po prostu biedna.
Kit z samą kartą, sztuka dla sztuki…Za to Aplikację z kontrolą wydatków i Apple Cash przywitałbym z otwartymi ramionami.
W Polsce Apple Card się nie przebije, biorąc pod uwagę karty kredytowe wydawane przez polskie banki. Mamy na rynku karty tańsze, z bardziej funkcjonalnymi aplikacjami. To, co w USA wywołuje efekt WOW, nad Wisłą może jedynie wzbudzić pobłażliwy uśmiech.
I jakie są to powody, które wzbudzają pobłażliwy uśmiech? Oferta polskich kart kredytowych jest po prostu biedna.
Od dłuższego czasu używam ApplePay, szczególnie przy użyciu watcha, co jest bardzo wygodne i taka karta byłaby pożądanym przeze mnie instrumentem płatniczym. Doliczając do tego brak kosztów utrzymania karty i dodatkowy cashback… Czekam z niecierpliwością! Pobłażliwy uśmiech zostawiam dla ignorantów bez kasy i wyobraźni, tym karta jest po prostu zbędna.
Zapytam tylko jeszcze: biorąc pod uwagę, że karta jest bezkosztowa i oferuje dwu procentowy cashback, pokaż tańszą kartę kredytową proszę, skoro twierdzisz, że mamy na rynku karty tańsze, z bardziej funkcjonalnymi aplikacjami. Pominę udogodnienia dotyczące kosztów płacenia za granicą…
no i piszą na macrumors że wchodzi powoli do Europy, ciekawe, ja z chęcią, szczególnie interesują mnie produkty apple na raty oraz oczywiście przegląd wydatków