Mając nowego iPhone 11 warto pomyśleć o dodatkowych kablach USB-C-Lightning
Pojawił się iPhone 11. Wreszcie w pełni wspiera szybkie ładowanie. Do tego iPhone 11 Pro standardowo w zestawie ma, wreszcie, mocniejszą, 18-watową ładowarkę. Nasze komputery zapomniały już o starym USB. Warto zaopatrzyć się w kable USB-C – Lightning, dzięki którym w pełni będziemy mogli cieszyć się szybkim ładowaniem i równie szybką wymianą danych z naszym Macbookiem.
Oczywiście w zestawie z iPhone 11 Pro mamy kabel od Apple USB-C – Lightning, ale chyba nie trzeba tłumaczyć, że jeden kabel to za mało. Zawsze gdzieś zginie, zawsze go zapomnimy, albo nie daj boże, przetniemy go w drzwiach samochodu i wtedy już koniec.
Najlepszym rozwiązaniem zaopatrzyć się w dodatkowe kable. Dobrze też wybrać kable, które są wytrzymałe, najlepiej wzmocnione. Z doświadczenia mogę z czystym sumieniem polecić kable w splocie nylonowym.
Na rynku jest dużo opcji, ale pamiętajcie, że nie wszystkie są dostosowane do szybkiego ładowania i szybkiej transmisji danych. Nie wszystkie, co najważniejsze, mają certyfikat MFi od Apple, potwierdzający zgodność z produktami i dający nam pewność i bezpieczeństwo z korzystania.
Jeśli szukacie dodatkowych, dobrych kabli, to zwróćcie uwagę np na moje dwie propozycje. Czarną i białą. Jedna to JCPAL, a druga Pepper Jobs.
Pierwsza opcja, biała ma 1 m długości. Druga czarna 1,2 m. Obie są bardzo wytrzymałe, w zestawie znajdziecie rzep do spięcia poplątanego kabla. Obie propozycje mają aluminiowe wtyczki. Jeden i drugie kabel można kupić np w ZGSklep.pl
★ Kabel Pepper Jobs USB-C – Lightning, cena 119 PLN →
★ Kabel JCPAL LINX FLEXLINK USB-C TO LIGHTNING CABLE (WHITE), cena 109 PLN →
Komentarze: 6
Drogo. Ja mogę polecić blitzwolf. Używam od dawna. Teraz Dokupiłem do iphone za więcej niż połowa tej ceny. Nie mam z nimi żadnych problemów. Polecam.
Chyba na głowę upadli z ceną.
Ceny faktycznie zaporowe. Certyfikowany Aukey CB-CL1 1.2m w nylonowym oplocie kosztuje “raptem” 69,99 zł z oficjalnej polskiej dystrybucji (więc da się pewnie wyhaczyć je taniej). 2m to koszt 79,99 zł.
Zwracając natomiast uwagę na sam power bank ze zdjęcia: osobiście wybrałem model z USB-C i USB-A (Aukey PB-XD10 z funkcją PD), bo jest bardziej uniwersalny (pozwala mi choćby w kryzysowych sytuacjach podładować aparat/oświetlenie rowerowe, które mają porty micro USB). Poza tym nawet USB-A bez problemu poradzi sobie z obciążeniem 18W no i taki kabelek USB-A -> Lightning to niższy koszt, bo nylonowy certyfikowany 1.2m kabel Aukey kosztuje ok. 50,00 zł.
Ceny faktycznie zaporowe. Certyfikowany Aukey CB-CL1 1.2m w nylonowym oplocie kosztuje “raptem” 69,99 zł z oficjalnej polskiej dystrybucji (więc da się pewnie wyhaczyć je taniej). 2m to koszt 79,99 zł.
Zwracając natomiast uwagę na sam power bank ze zdjęcia: osobiście wybrałem model z USB-C i USB-A (Aukey PB-XD10 z funkcją PD), bo jest bardziej uniwersalny (pozwala mi choćby w kryzysowych sytuacjach podładować aparat/oświetlenie rowerowe, które mają porty micro USB). Poza tym nawet USB-A bez problemu poradzi sobie z obciążeniem 18W no i taki kabelek USB-A -> Lightning to niższy koszt, bo nylonowy certyfikowany 1.2m kabel Aukey kosztuje ok. 50,00 zł.
Chyba na głowę upadli z ceną.
Drogo. Ja mogę polecić blitzwolf. Używam od dawna. Teraz Dokupiłem do iphone za więcej niż połowa tej ceny. Nie mam z nimi żadnych problemów. Polecam.