Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Twelve South StayGo – pudełko ze złączami

Twelve South StayGo – pudełko ze złączami

4
Dodane: 5 lat temu

Uważam wprowadzenie portu USB-C jako uniwersalnego złącza za jeden z najlepszych kroków, na jaki zdecydowało się nie tylko Apple, ale i inni producenci elektroniki. Nowy hub StayGo stworzony przez Twelve South został zaprojektowany tak, by pasować do wszystkiego, zarówno tabletu czy smartfona, jak i do stacjonarnego komputera.


Ten artykuł pochodzi z archiwalnego iMagazine 9/2019


Choć Twelve South produkuje głównie etui i podstawki, to zdarza się mu też pokazać głośnik czy adapter Bluetooth. Firma nie ma jednak żadnego doświadczenia w tworzeniu hubów USB (ani też żadnej, bardziej złożonej elektroniki). Tym bardziej czekałem na paczkę ze StayGo ze sporymi obawami, czy urządzenie spełni moje oczekiwania nie tylko do jakości, ale też do działania. Standardowo już sprzęt jest estetycznie spakowany, a w komplecie, prócz krótkiego przewodu mieszczącego się w obudowie huba, znajduje się też dłuższy, kończący się z jednej strony wtykiem kątowym, ułatwiającym podpięcie do laptopa tak, by poprowadzić go wzdłuż boku obudowy. Sam hub jest bardzo mały, swobodnie mieści się w kieszeni spodni. Na jego dłuższej krawędzi umieszczono port USB-C, Ethernet, trzy złącza USB-A 3.0 (w tym jedno z szybkim ładowaniem), a także HDMI obsługujące 4K w 30 FPS. Na jednym z krótkich boków znalazło się kolejne USB-C (do podłączenia do komputera), na drugim natomiast czytniki kart SD i microSD. Krótszy kabel USB-C można schować do obudowy tak, że z niej nie wystaje i łatwo go wyjąć. To świetne rozwiązanie, bo dzięki niemu hub zajmuje mało miejsca w torbie, zmniejsza się też ryzyko przełamania kabla w transporcie. Ponadto da się go wymienić na dowolny, który obsługuje transfer danych. Obudowę zrobiono głównie z aluminium, są też elementy z błyszczącego plastiku. Choć na matowym rysy są mniej widoczne, to nawet błyszcząca powierzchnia nie dorobiła się żadnych widocznych śladów po kilkutygodniowym noszeniu w torbie wraz z innymi rzeczami. Jakość jest więc taka, do jakiej przyzwyczaiło mnie już Twelve South – trudno do czegokolwiek się przyczepić.

Hub jest mi potrzebny do trzech rzeczy: łączenia się z ekranem, korzystania z przewodowego internetu i okazjonalnego podpinania fizycznych nośników danych. Złącze HDMI obsługuje 4K w 30 FPS, do zastosowań biurowych to aż nadto, da się też tak z powodzeniem oglądać filmy. Do obsługi urządzeń zewnętrznych mamy aż trzy porty USB-A 3.0, jeden z nich daje na wyjściu 7,5 W mocy. Co ważne, dzięki obsłudze zasilacza o mocy do 100 W nie ma problemu z korzystaniem ze wszystkich podłączonych urządzeń jednocześnie. Na wyjściu huba mamy natomiast do 85 W mocy, choć zależy to od podłączonych do niego akcesoriów i zastosowanego zasilacza.

Osobny czytnik kart microSD oraz SD to kolejne ułatwienie, bo o ile rzadko korzystam z tego mniejszego formatu, to można go zastosować jako pamięć na stałe zainstalowaną w StayGo, swobodnie używając jednocześnie drugiego czytnika. Twelve South promuje swój hub jako urządzenie dostosowane zarówno do pracy mobilnej, jak i stacjonarnej. Co do tej pierwszej, w pełni się zgadzam – nie ma równie wygodnego i kompaktowego urządzenia. StayGo jest jednak trochę za lekki jak na sprzęt stawiany na biurku. Cztery gumowe nóżki ograniczają ślizganie się go po blacie, dają jednak niewiele, gdy hub na nim nie stoi przez podpięte do niego sztywne przewody (zwłaszcza HDMI). Oczywiście, jeśli ma być na stałe schowany bądź zamocowany do biurka, spełni swoją funkcję, jednak kłóci się to wtedy z ideą uniwersalnego akcesorium.

StayGo na stałe zastąpił używany przeze mnie dotychczas hub. To zdecydowanie najlepsze urządzenie tego typu, jakiego dotąd używałem. W kompaktowej obudowie zamknięto wszystkie niezbędne złącza, a dzięki chowanemu i wymiennemu kablowi ryzyko, że go uszkodzę w transporcie, jest minimalne. Nie jest to może najwygodniejsze urządzenie stacjonarne, dodany do kompletu drugi kabel pozwala je co prawda wygodnie podłączać do komputera, ale jeśli nie przytwierdzimy go do biurka, nie zawsze będzie na nim dobrze wyglądać.

Paweł Hać

Ten od Maków i światła. Na Twitterze @pawelhac

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 4

Artykuł sponsorowany, aż nie chce mi się tego czytać. Nawet zdjęć własnych nie zrobiłeś, tylko zajumales ze strony producenta. Domyślam się, że nawet nie miałeś tego sprzętu w rękach. Żal.

Artykuł sponsorowany, aż nie chce mi się tego czytać. Nawet zdjęć własnych nie zrobiłeś, tylko zajumales ze strony producenta. Domyślam się, że nawet nie miałeś tego sprzętu w rękach. Żal.