Retroactive – uruchamianie Aperture, iPhoto i innych w macOS Catalina
Okazuje się, że jest rozwiązanie dla takich użytkowników jak ja, którzy ze względu na brak kompatybilności niektórych aplikacji nie instalują macOS Catalina. Jest to Retroactive.
Dostałem informację od Napoleona, że została stworzona aplikacja Retroactive, która umożliwia uruchomienie np. Aperture, iPhoto czy starego iTunes na komputerach z macOS Catalina. Retroactive to projekt dostępny bezpłatnie na GitHubie.
Zaznaczam, że osobiście jeszcze tego nie testowałem, bo mam tylko jeden komputer, na którym na stale pracuję i nie mogę pozwolić sobie na to, aby coś w moim workflow przestało działać.
Osobiście nie decyduję się, póki co, na przesiadkę na Catalinę z kilku powodów. Używam Aperture, w którym mam zainstalowane kilka wtyczek, z których korzystam. Realnie tylko przesiadka na Lightroom umożliwiłaby mi dalsze ich używanie, ale perspektywa płacenia za Lightroom miesięcznego abonamentu, podczas gdy rzadko używam tego programu nie uśmiecha mi się.
Drugim programem, z którego korzystam to iPhoto. Dlaczego? Dlatego, że co roku na święta drukuję najbliższym kalendarze ze zdjęciami dzieci, a po wakacjach albumy z podróży. Nowe “Zdjęcia” nie mają opcji przygotowywania fotoalbumów, a aplikacje dostępne w Mac App Store nie dają możliwości ani zapisu wygenerowanego albumu/kalendarza do PDF, ani zakupu ich z wysyłką do Polski. Nie zrezygnuję z kalendarzy, bo mnie rodzina podczas świąt zabije…
Stary iTunes to też możliwość synchronizacji ze starymi iPodami. Dodatkowo mam jeszcze jedną, naszą redakcyjną aplikację, która nie będzie działać na Catalinie. Ostatnim powodem jest oprogramowanie do aktualizacji map w Volvo… ono też, póki co, nie jest kompatybilne z najnowszym macOS.
Jeśli ktoś odwarzy się i przetestuje Retroactive, to bardzo proszę o informację w komentarzach jak to działa i czy warto. Z góry dziękuję.
Komentarze: 18
Ja spróbowałem tego miodu i……..
Jestem super zadowolony z rezultatów. Jest stabilniejszy niż pod Mojave.
Ja spróbowałem tego miodu i……..
Jestem super zadowolony z rezultatów. Jest stabilniejszy niż pod Mojave.
Czy myślałeś kiedyś o Luminar albo o DxO Lab? Wiem, że opinie co do tego pierwszego są różne szczególnie na dpreview, ale oba jednak nie mają usługi abonamentowej.
PS. Soft do kalendarzy produkuje wiele firm, np Mojosoft ale jest też kilka usług online (musiałbym pracownika zapytać i chętnie to zrobię)
Zawsze do takich jednorazowych akcji można sobie postawić wirtualkę ze starszą wersją systemu i odpalać w razie potrzeby.
Photoshop CS6 też da radę odpalić??
PS CS6 owszem, gorzej już z Dreamweaverem, bo jest 32-bitowy
no to miło :)
Dreamweaver’a mi nie szkoda, ale Audition już tak…
mimo wszystko rozważam powoli update do Cataliny, Photoshop to podstawa.
Jeśli ktoś “odwarzy” się i przetestuje…
no właśnie… odważy się i przetestuje odważnie słownik ortograficzny :)
Przetestowałem. Myślałem, że to sposób na uruchomienie dowolnej aplikacji 32-bit na nowym systemie, niestety nie.
Fajnie, że udało się przywrócić iTunes, ale szkoda, że nie mogę odpalić potrzebnych mi aplikacji które nie zostały uaktualnione do Cataliny.
Przetestowałem. Myślałem, że to sposób na uruchomienie dowolnej aplikacji 32-bit na nowym systemie, niestety nie.
Fajnie, że udało się przywrócić iTunes, ale szkoda, że nie mogę odpalić potrzebnych mi aplikacji które nie zostały uaktualnione do Cataliny.
A czy również cały pakiet CS6 (czyli inDesign, Photoshop i Acrobat Pro) też tym sposobem pracują dobrze w Catalinie?
A czy również cały pakiet CS6 (czyli inDesign, Photoshop i Acrobat Pro) też tym sposobem pracują dobrze w Catalinie?
Photoshop CS6 też da radę odpalić??
PS CS6 owszem, gorzej już z Dreamweaverem, bo jest 32-bitowy
no to miło :)
Dreamweaver’a mi nie szkoda, ale Audition już tak…
mimo wszystko rozważam powoli update do Cataliny, Photoshop to podstawa.
Czy myślałeś kiedyś o Luminar albo o DxO Lab? Wiem, że opinie co do tego pierwszego są różne szczególnie na dpreview, ale oba jednak nie mają usługi abonamentowej.
PS. Soft do kalendarzy produkuje wiele firm, np Mojosoft ale jest też kilka usług online (musiałbym pracownika zapytać i chętnie to zrobię)
Zawsze do takich jednorazowych akcji można sobie postawić wirtualkę ze starszą wersją systemu i odpalać w razie potrzeby.
Jeśli ktoś “odwarzy” się i przetestuje…
no właśnie… odważy się i przetestuje odważnie słownik ortograficzny :)