Razer Raiju Mobile – profesjonalny pad dla niedzielnego gracza
Gry na smartfony projektowane są tak, by dało się w nie grać wyłącznie z wykorzystaniem dotyku. Niektóre z nich oferują jednak wsparcie kontrolerów – te bardziej skomplikowane stają się często dzięki nim znacznie lepszymi tytułami.
Ten artykuł pochodzi z archiwalnego iMagazine 10/2019
Wybór gier na smartfony jest olbrzymi, choć trzeba mieć świadomość, że większość z nich skrojono pod mikrotransakcje, a tym samym dynamika rozgrywki jest zupełnie inna niż w pełnowartościowych tytułach. Niemniej jednak stopień złożoności mechaniki tych gier bywa na tyle duży, że zastąpienie ekranu dotykowego fizycznym kontrolerem jest uzasadnione. Tyczy się to głównie FPS-ów i wyścigów, choć dodatkowe przyciski przydają się też w hack’n’slashach pokroju Vainglory. Choć wiele gier jest już mocno zautomatyzowanych i wiele rzeczy robi za nas, to mają też możliwość oddania graczowi większej kontroli nad rozgrywką. Jest tak na przykład w ostatnim Modern Combat czy w Asphalt: Legends. Pierwszy z tych tytułów to sieciowy FPS, który ma domyślnie włączone strzelanie po nakierowaniu celownika na przeciwnika. Asphalt to z kolei wyścigi, w których sterowanie ograniczono do wyboru toru jazdy (w poprzednich odsłonach gracz hamował i skręcał dowolnie, gra wykorzystywała żyroskop). Po przełączeniu się na Raiju Mobile oba te tytuły stały się nieporównywalnie lepsze (pod warunkiem, że ogrywamy je na Androidzie – pad nie działa z iOS).
Urządzenia Razera znane są przede wszystkim graczom. Firma ma olbrzymie doświadczenie w produkowaniu wszelkiej maści klawiatur, myszy czy padów do konsol. Raiju Mobile bazuje na kontrolerze stworzonym pierwotnie do PlayStation, ma jednak kilka elementów, które dostosowują go do mobilnego grania. Urządzenie jest duże, ale dość lekkie, świetnie leży w dłoniach. Obudowa jest plastikowa, ma też gumowe elementy wewnątrz uchwytów, które zapobiegają wyślizgiwaniu się pada z rąk. Elementem, który natychmiast przyciąga uwagę, jest wystający na froncie uchwyt na smartfona, który nie tylko mieści właściwie każdy telefon dostępny obecnie na rynku, ale ma też regulowane wychylenie. Pod nim znalazły się cztery przyciski funkcyjne, które pozwalają sterować telefonem i odpowiadają za cofanie, powrót do ekranu głównego, przełączanie aplikacji i wywołanie menu kontekstowego (czyli standardowe akcje Androida). Po prawej znalazł się standardowy blok czterech przycisków, po lewej natomiast mamy gałkę analogową. Poniżej jest D-Pad oraz kolejny analog (oba da się wcisnąć). Na górze mamy natomiast nie tylko parę spustów (z opcją blokady skoku), ale też dwie pary przycisków. Są też dwa dodatkowe przyciski na spodzie uchwytów, które wciskamy palcem serdecznym. Skok wszystkich przycisków jest doskonale wyczuwalny, co więcej, cztery przyciski na froncie są mechaniczne i podążają za kciukiem natychmiast po wciśnięciu. Robi to niesamowite wrażenie, podobnie jak jakość wykonania urządzenia. To najwyższa klasa, jeśli miałbym porównać Raiju Mobile do jakiegokolwiek popularnego kontrolera, to prędzej byłby to pad Elite do Xboxa One niż skrzypiący DualShock 4 od Sony.
Raiju Mobile można sparować z telefonem przez Bluetooth (można przełączać się szybko pomiędzy dwoma zapamiętanymi urządzeniami) bądź też podłączyć go przewodowo, przez USB-C. Na baterii pad wytrzymuje około 20 godzin, co jest bardziej niż satysfakcjonujące, jednak podłączenie kablem nie zmusza nas do parowania go. Pad działa ze smartfonem właściwie natychmiast, bez problemu można poruszać się po systemie i obsługiwać aplikacje. W Google Play dostępna jest aplikacja Razera, pozwalająca skonfigurować dodatkowe przyciski, nie jest jednak niezbędna do działania urządzenia. Można utworzyć w niej kilka profili, różniących się przypisanymi do przycisków funkcjami, a także synchronizować je z chmurą. Lista obsługiwanych tytułów na stronie producenta jest długa, aczkolwiek niepełna (trudno, by przy liczbie publikowanych codziennie gier Razer regularnie ją aktualizował). W większości gier pad od razu jest wykrywany prawidłowo, niekiedy konieczne było jednak przebrnięcie przez samouczek jeszcze z pomocą dotykowego interfejsu. Parę gier okazało się też zupełnie niegrywalnych bez przejścia do opcji i przypisaniu akcji do każdego przycisku. Widać niestety, jak niszowymi akcesoriami są mobilne pady – większość tytułów nie pozwala skonfigurować takich rzeczy jak czułość gałek analogowych, a w mało której grze mi ona odpowiada.
Nie sposób określić Raiju Mobile mianem… mobilnego. Pad jest spory, a w zestawie nie dostajemy na niego nawet miękkiego pokrowca. Świetnie sprawdzi się w domu i na planowanych wyjazdach, ale nie wyobrażam sobie noszenia go ze sobą na co dzień. Jak już wspominałem, pad nie jest ciężki, ale po wpięciu w uchwyt smartfona waga całości staje się odczuwalna. Ponadto punkt ciężkości przesuwa się na przód, co dodatkowo dociąża palce środkowe i serdeczne. Problem nie występuje, gdy gramy na stojącym osobno tablecie bądź jeśli sparujemy pada z PC (wymagane są dodatkowe sterowniki na Windowsa). Raiju Mobile jest gotowy do działania niemal natychmiast po uruchomieniu, łączy się błyskawicznie. Przetestowałem go na wielu tytułach, zależało mi zarówno na sprawdzeniu precyzji analogów, jak i funkcji blokowania spustów (czyli tak zwany hair trigger). Na początek przejechałem kilka wyścigów w Real Racing 3, jednych z najbardziej wymagających wyścigów na Androida. Dozowanie gazu i siły hamowania za pomocą spustów ma niebagatelne znaczenie po wyłączeniu wszelkich asyst jazdy, samochód prowadzi się o wiele bardziej precyzyjnie. Równie dużą różnicę zauważyłem w Shadowgun Legends, celowanie za pomocą analogów jest znacznie wygodniejsze niż dotykowe, choć w przypadku tego tytułu odniosłem wrażenie, że dzięki graniu za pomocą pada stał się zbyt prosty. Nie odczułem tego natomiast w Fortnite, ale tam gra się z żywym przeciwnikiem, który zachowuje się inaczej niż opracowane przez twórców AI (o dziwo, kontroler nie obsługuje PUBG). Oprócz gier tworzonych na Androida próbowałem pograć też na emulatorze ePSXe, pozwalającym uruchomić gry z pierwszego PlayStation. Współpracuje z padem znakomicie, o ile tylko podłączy się go do smartfona przewodowo – przez Bluetooth kontroler nie jest wykrywany. Każdy przycisk trzeba na początku zmapować, ale trwa to chwilę. Warto poświęcić czas, bo granie w klasyki pokroju Spyro czy Gran Turismo sprawia nawet więcej frajdy niż mobilne, współczesne gry.
Dla tych osób, które poświęcają na mobilne granie dużo czasu, Raiju Mobile będzie doskonałym uzupełnieniem smartfona czy tabletu. Pomimo tego, że celuje w niszę, jest doskonale dopracowany, tylko oprogramowanie wydaje się dość ubogie. Cieszą mnie nie tylko świetnie działające analogi i przyciski, ale też dodatkowe przyciski i blokowanie spustów. Obecnie niewiele gier jest w stanie wykorzystać wszystkie możliwości Raiju Mobile i nie sądzę, by się to zmieniło – każda z gier musi też być grywalna dotykowo. Nie zmienia to faktu, że pad Razera jest obecnie najlepszym, jaki można sparować z telefonem z Androidem.