Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Google serwuje gigantyczną reklamę w YouTube na telewizorach, a będzie ich jeszcze więcej

Google serwuje gigantyczną reklamę w YouTube na telewizorach, a będzie ich jeszcze więcej

Paweł Okopień
paweloko
0
Dodane: 4 lata temu

Największa agencja reklamowa na świecie nie próżnuje. YouTube w wersji darmowej stał się bardziej irytujący niż jakikolwiek kanał telewizyjny. Teraz serwis doczekał się gigantycznych reklam w aplikacji na Smart TV. A to jeszcze nie koniec. Miejsc, gdzie Google będzie serwować reklamy, będzie jeszcze więcej.

Google dokonał rewolucji w Internecie, trudno jest mi jednak spoglądać na działania tej firmy łaskawym okiem, gdy sprawiają, że przestrzeń internetowa, z której korzystamy na co dzień, wygląda jak czarny sen urbanisty w Polsce połączony z amerykańską telewizją. Dziesiątki bloków reklamowych w serwisie YouTube, absolutnie nie dopasowane do treści i wieku odbiorców reklamy w YouTube oraz ich wszechobecność. Tak wygląda krajobraz, jaki Google nam serwuje każdego dnia.

Teraz Google poinformowało o wprowadzeniu nowej gigantycznej reklamy na ekranie startowym aplikacji YouTube na Smart TV zarówno na tvOS, jak i Android TV i pozostałe platformy. Nie powinno to chyba nikogo dziwić. Ale też jest kolejnym elementem obrzydzającym korzystanie z YouTube. Oczywiście Google nie jest instytucją charytatywną i musi zarabiać. Przy czym zarabia gigantyczne już kwoty, a obecna eskalacja reklam raczej pchnie ku poszukiwaniu alternatywy dla każdego z rozwiązań Google.

Wygląda na to, że sytuacja jeszcze gorzej będzie wyglądać w przyszłości, jeśli mówimy o użytkownikach systemu Android TV. Prawdopodobnie reklamy pojawią się w interfejsie. Niestety biorąc pod uwagę ekspansje tego systemu na coraz tańsze ekrany, wydaje się to być naturalny krok. Google pozyskał partnerów, którzy zadbają o audiencje.

Producenci TV eksperymentowali z reklamami. Także w Polsce w telewizorach Samsung pojawiały się reklamy. W końcu to bardzo łakomy kąsek, wykorzystać możliwości własnej platformy. Na szczęście bardzo szybko porzucono ten pomysł. W końcu ktoś kto kupuje telewizor za tysiąc, dwa czy dziesięć tysięcy, nie kupuje go po to, aby oglądał dodatkowe reklamy.

Naiwnie wierzę, że dojdziemy do jakiejś granicy, gdzie konieczne będzie zmienienie podejścia do reklam w sieci. Na razie nic tego nie zwiastuje.

Paweł Okopień

Pasjonat nowinek ułatwiających codzienne życie, obserwator szybko zmieniającego się rynku tech, nurek, maniak wysokiej rozdzielczości i telewizorów.

paweloko
Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .