Sukces Apple TV+ stoi pod sporym znakiem zapytania
Po blisko 3 miesiącach od premiery Apple TV+ mój początkowy entuzjazm mocno osłabł. Choć Apple co chwila oficjalnie i nieoficjalnie ogłasza kolejne produkcje, to trudno spodziewać się by usługa stała się atrakcyjna na jesieni 2020 roku. Zresztą wygląda, że streaming łapie już zadyszkę, choć jeszcze na dobre nie zaczął hulać.
Pisząc streaming mam na myśli przede wszystkim konkurencję Netflixa. Sam Netflix ma się o dziwo coraz lepiej. W Polsce mamy efekt Wiedźmina i ponoć gigantyczne wzrosty w ostatnim miesiącu. Na świecie też radzi sobie dobrze, przede wszystkim udało się zdobyć mnóstwo nominacji do Oscarów. To musi budzić respekt, wszak mowa o przekonaniu krytyków i zdemolowania istniejącego od lat ładu i rządów tradycyjnych wytwórni.
Sam mam z produkcjami Netflixa problem ponieważ wiele z nich, choć używa głośnych nazwisk, to wciąż się prezentuje jak filmy na kanałach Romance TV i pozycje „Direct to TV”, niż mocne kinowe hity. W dodatku spora część oferty to rzeczywiście stricte tego typu pozycje mające być „zapychaczem”.
Problem w tym, że nie inaczej jest z Apple TV+, Amazonem, czy Disney+. Pozycji wartościowych jest mało i chyba najlepiej w tym wszystkim wypada finalnie i tak Amazon. Disney+ broni się potężnym archiwum. Natomiast Apple TV+ na chwile obecną dla mnie to „The Morning Show” i długo długo nic, a to nic też jest dość skromne. Ciężko mi uwierzyć, że przez rok sytuacja się zmieni. A przecież Apple musi przekonać do swojej usługi nie tylko użytkowników wsiąkniętych w ekosystem, ale też znacznie szersze grono odbiorców, aby Apple TV+ zaczął mieć ekonomiczne uzasadnienie. Na razie blisko rok od uruchomienia Apple News+ i kwartał po starcie Apple TV+ i Apple Arcade usługi te wyglądają miałko. Tzn. Apple News+ dla mnie jest hitem, ale nie cieszy się popularnością i nie poszerza swojej rynkowej obecności.
Wygląda też na to, że na Disney+ w Polsce i wielu krajów na świecie będziemy musieli poczekać. Według kilku dobrze poinformowanych źródeł, Disney+ w Polsce zadebiutuje najwcześniej późną jesienią 2020 roku, ale bardziej prawdopodobny jest jednak początek przyszłego roku. Wciąż nie wiadomo co z HBO MAX w Polsce. Czekamy na nowy wspólny serwis Cyfrowego Polsatu i Discovery. Nie wygląda też na to, żeby Amazon się u nas jakoś usilnie promował w najbliższym czasie.
O streamingu w 2019 roku mówiło się wiele, swoje zainteresowanie nowymi usługami wyrażali różni gracze na rynku. Po jesiennych debiutach wydaje się, że rynek odczuł fakt, że usług pojawia się za dużo i konsumenci będą się gubić w tej konstelacji. Może się okazać, że to będzie bardzo krótkotrwały boom na niezależne serwisy streamingowe i bardzo szybko dojdzie do konsolidacji.
W połowie stycznia przestaję wierzyć w to, że Apple uda się do jesieni stworzyć rozwiązanie atrakcyjne dla konsumenta, który miałby płacić za ATV+ co miesiąc.
Komentarze: 6
Nie oglądałeś Servant. Dla mnie to genialna produkcja
Szkoda że tak mało pozycji jest na atv+ może jakby zrobili możliwość oglądania wszystkich filmów nawet za wyższą cenę abonamentu to bym wrócił po subskrypcję
Myślałem ze See będzie hitem i się mocno zawiodłem inne też nie urywają tylka
Brak pozycji dla dzieci snoopy i to drugie słabe bardzo
Jeszcze zmienisz zdanie. Jestem więcej niż pewien. Poza tym, hej – jakie były początki innych platform? Porównywanie kilkumiesięcznej platformy do Netflixa to jak porównywanie kogoś kto wygrał Ironmana do kogoś kto miesiąc temu kupił sobie buty do biegania…
Nie oglądałeś Servant. Dla mnie to genialna produkcja
Jeszcze zmienisz zdanie. Jestem więcej niż pewien. Poza tym, hej – jakie były początki innych platform? Porównywanie kilkumiesięcznej platformy do Netflixa to jak porównywanie kogoś kto wygrał Ironmana do kogoś kto miesiąc temu kupił sobie buty do biegania…
Szkoda że tak mało pozycji jest na atv+ może jakby zrobili możliwość oglądania wszystkich filmów nawet za wyższą cenę abonamentu to bym wrócił po subskrypcję
Myślałem ze See będzie hitem i się mocno zawiodłem inne też nie urywają tylka
Brak pozycji dla dzieci snoopy i to drugie słabe bardzo