Mastodon

Apple rozmawia z MGM na temat przejęcia

Paweł Okopień
paweloko
0
Dodane: 4 lata temu

Bardzo możliwe, że Apple otrzymało ofertę nie do odrzucenia. Według czołowych mediów biznesowych wytwórnia MGM chce się sprzedać. Przejąć ją miałby właśnie Apple lub Netflix. Dla Apple ten zakup wydaje się być wyjątkowo kuszącą i rozsądną propozycją.

Na rynku filmowo-telewizyjnym zachodzą sporę zmiany, nie tylko w samej konsumpcji treści, ale też pod względem własnościowym. Wystarczy wymienić zakup Fox przez Disney’a, Time Warner przez AT&T czy połączenie Viacom z CBS. To duże amerykańskie transakcje, które wpłyną na to, jak będzie wyglądać rozrywka w kolejnych latach.

Od lat MGM nie radzi sobie dobrze na rynku. Wytwórnia była już w pewnym momencie blisko upadku. Teraz funkcjonuje i w swoim ostatnim portfolio ma chociażby serial „Opowieści Podręcznej”. Przede wszystkim jednak MGM to potężne zasoby kultowych filmów sprzed lat i prawa do takich filmów jak serie o Jamesie Bondzie, Rocky’m, czy Mad Max. Generalnie jednak MGM w dobie medialnych gigantów nie ma większego pomysłu na siebie.

Teraz CNBC potwierdził grudniowe informacje The Wall Street Journal, z których wynika, że Apple jest jednym z potencjalnych nabywców MGM. Rozmowy prowadzone są ponoć również z Netfliksem. Wydaje się, że to dla Apple powinien być łakomy kąsek. Po pierwsze, z miejsca firma otrzymuje bogatą ofertę treści, a jednocześnie licencje, które można z powodzeniem rozwijać.

Apple TV+ obecnie posiada jedynie oryginalne treści, produkowane od zera lub przejmowane na etapie produkcji. To portfolio będzie się zapełniać, ale mimo wszystko nie tak szybko, aby wyglądało w pełni atrakcyjnie dla subskrybentów. Oczywiście zakupy archiwum to nic innego jak „zapychanie” serwisu. Jeśli jednak to konieczne, to oferta MGM wydaje się być ciekawa i zarazem przyszłościowa.

Paweł Okopień

Pasjonat nowinek ułatwiających codzienne życie, obserwator szybko zmieniającego się rynku tech, nurek, maniak wysokiej rozdzielczości i telewizorów.

paweloko
Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .