Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu WebSummit – największa konferencja internetowa na świecie

WebSummit – największa konferencja internetowa na świecie

0
Dodane: 5 lat temu

WebSummit to zdecydowanie największa konferencja o tematyce internetu, start-upów, nowych technologii i fintechu na świecie. Po raz czwarty odbyła się na początku listopada w stolicy Portugalii, Lizbonie. Profesjonalny i bardzo merytoryczny, taki jest WebSummit.


Ten artykuł pochodzi z archiwalnego iMagazine 12/2019


WebSummit po raz pierwszy odbył się 2009 roku w Dublinie. Od tego czasu konferencja bardzo się rozrosła. Do tego stopnia, że w 2015 roku Dublin nie był już w stanie obsłużyć tak dużego wydarzenia i organizatorzy byli zmuszeni znaleźć nowe miejsce, w którym odbędzie się konferencja. Wygrała Lizbona, oferując najlepsze możliwości miejsca organizacji, logistyki miejskiej i zakwaterowania dla uczestników.

WebSummit – trochę liczb

Od pierwszej edycji WebSummit tylko rośnie. Organizator ogłosił, że w tym roku sprzedano w sumie 70 469 biletów, które zostały kupione przez przedstawicieli 163 krajów. Wśród uczestników 46% to kobiety. Liczba uczestników robi niesamowite wrażenie, w szczególności, gdy jest się na głównej scenie podczas otwarcia i większość z nich tam się znajduje. Takich tłumów pozazdrościłaby Paddiemu Cosgrave’owi, założycielowi konferencji, niejedna gwiazda muzyki na swoich koncertach.

Trzeba pamiętać, że sprzedane bilety to tylko część z tego, ile faktycznie bierze udział osób na i przy konferencji. Do tej liczby trzeba doliczyć 1206 gości-mówców, którzy występują na 23 scenach. Kolejni są dziennikarze z całego świata, których akredytowano w tym roku 2526. Do tego jeszcze trzeba doliczyć 2150 start-upów, które prezentują się podczas konferencji, a każdy to przynajmniej 2–3 osoby. Wszyscy wymienieni przeze mnie uczestnicy nie kupują biletów. Doliczając jeszcze obsługę, to spokojnie można liczyć na jakieś 80 tysięcy ludzi.

WebSummit to jest gigantyczna impreza. Nie jest to może rozmiar MWC lub IFA, ale z drugiej strony jest to czysta merytoryka. Z jednej strony uczestnicy mogą brać udział w prezentacjach, wykładach lub warsztatach prowadzonych przez wyjątkowych gości, z drugiej strony przez najlepszych na świecie specjalistów spośród 239 partnerów konferencji. Wreszcie WebSummit to miejsce, gdzie 1221 oficjalnie zarejestrowanych inwestorów przygląda się i prowadzi rozmowy z prezentującymi się start-upami.

Liczby z jednej strony szokują, a z drugiej dają do myślenia, jak duży jest to rynek.

WebSummit – narodowe wydarzenie Portugalii

WebSummit wreszcie to wyjątkowe wydarzenie dla samej Lizbony i całej Portugalii. Przez cztery dni trwania konferencji wszystko w mieście jest podporządkowane WebSummitowi – transport, restauracje, imprezy, atrakcje. Co krok coś się dzieje związanego z WebSummitem albo dla jego uczestników. W każdych wiadomościach, przez całą dobę, niezależnie czy to jest telewizja, radio, czy internet, co chwila są informacje z konferencji. WebSummit stał się wydarzeniem narodowym dla Portugalczyków.

Networking

WebSummit to z jednej strony poszerzanie wiedzy, a z drugiej czysty networking. Przez cztery dni w jednym miejscu można spotkać najważniejszych ludzi z branży z całego świata i w mniej lub bardziej formalny sposób porozmawiać, wymienić się doświadczeniami czy nawiązać współpracę. Wiedzą o tym firmy, inwestorzy, jak i aspirujący start-upowcy.

Logistyka

WebSummit wita nas już na lotnisku po wylądowaniu. Reklamy i informacje o konferencji są co krok. Od razu na lotnisku można odebrać swój bilet wstępu lub akredytację. Tutaj też od razu odbieramy bilet komunikacji miejskiej, który kupiony wcześniej przez internet przez stronę WebSummit jest o ponad 50% tańszy niż kupowany na miejscu – 4-dniowy kosztuje 25 euro zamiast 55 euro. Lizbona jest bardzo dobrze skomunikowana. Wszędzie dostaniemy się metrem, charakterystycznymi żółtymi tramwajami lub autobusami. Oczywiście można też poruszać się taksówkami lub Uberem (wieczorne przejazdy pomiędzy lokacjami związanymi z WebSummitem niezależnie od przewoźnika zamykały się w kwotach 10–15 euro).

Goście

Pierwszy dzień, dzień otwarcia, to tradycyjnie też wystąpienie jakiejś znanej osobistości, gwiazdy. W tym roku zaproszono Edwarda Snowdena, byłego analityka NSA (National Security Agency), który wyjawił tajne dokumenty rządu USA i od 2013 roku ukrywa się na terenie Rosji. Z racji jego sytuacji prawnej wywiad był przeprowadzany zdalnie.

Edward Snowden opowiadał głównie o prywatności danych i przyszłości internetu. Ocenił też przepisy dotyczące RODO (GDPR) jako dobry start, idący we właściwym kierunku, ale według niego przepisy bardziej powinny dotyczyć i regulować zbieranie danych niż ich ochronę. Edwarda Snowdena oraz motywy jego działalności mogliście ostatnio lepiej poznać dzięki książce „Pamięć nieulotna”, którą wydało w Polsce wydawnictwo Insignis i której patronuje iMagazine.

Kolejnego dnia jednym z ciekawszych wystąpień było dla mnie wystąpienie Tony’ego Blaira, byłego premiera Wielkiej Brytanii, który sugerował i wzywał polityków na całym świecie, aby wprowadzali regulacje w prawie dotyczące technologii. Przestrzegał, że Chiny przeżywają w tej chwili boom technologiczny, a Europa wspólnie z USA powinny potrafić wspólnie na to reagować.

„Jedną z rzeczy, które będą naprawdę dobre, jest wypracowanie przez Amerykę i Europę sposobu, w jaki faktycznie współpracują one w sferze technologicznej oraz upewnienie się, że w odniesieniu do Chin i wzrostu Chin zajmują one wspólne stanowisko”.

Po obejrzeniu na Netfliksie filmu dokumentalnego o Cambridge Analityca – „Hackowanie świata” – bardzo byłem ciekawy wystąpienia Brittany Kaiser. Brittany Kaiser jest byłą pracownicą CA i osobą odpowiedzialną za wyciek informacji do prasy na temat praktyk, jakie były stosowane w firmie. Ona i z drugiej strony Christopher Wylie doprowadzili do tego, że świat dowiedział się o tym, jak manipulowano wyborami na całym świecie. Brittany Kaiser sugerowała, że poprawa edukacji cyfrowej jest kluczem do ochrony naszych danych w internecie oraz zabezpieczy nas przed ich nieodpowiednim wykorzystaniem.

Partnerzy

WebSummit to nie tylko prezentacje i wykłady, to też miejsce, gdzie możemy spotkać się z największymi firmami. Nie ma co ukrywać, że właśnie one przyjeżdżają na konferencję, aby pozyskać najciekawsze start-upy i ich pomysły. Obecni byli m.in. Microsoft, Google, ale też np. Airbus, Porsche (który przy okazji prezentował swój najnowszy elektryczny model Taycan). Swoje stoisko miała też Polska. Huawei mocno stawiał na pozyskiwanie deweloperów do swojego sklepu App Gallery. Ich wielkie stoisko praktycznie całe było poświęcone tylko tej kwestii.

Ciekawostką była dla mnie konferencja UBER-a. Nikt nie spodziewał się, że podczas niej UBER zaprezentuje swoją zupełnie nową ofertę – najem elektrycznych hulajnóg JUMP. Widząc reakcje uczestników, niewiele osób tego się spodziewało. Świetna była logistyka wokół tego wydarzenia – zaraz po prezentacji na ulicach Lizbony błyskawicznie pojawiło się 200 hulajnóg JUMP, dostępnych dla wszystkich bezpośrednio z aplikacji przewoźnika.

Fintech

Fitech to chyba największy i najpopularniejszy temat WebSummit. Na konferencję przyjeżdżają największe firmy z tej branży. MoneyConf, czyli właśnie działka fintechowa, skupia chyba największą uwagę. W tym roku prezentacje prowadzili przedstawiciele m.in. największych banków światowych, Mastercard, Visa, Revolut, operatorzy Orange, Verizon, inwestorzy tacy jak Sequoia i setki innych. Bardzo trudno było ułożyć sobie plan dnia, aby zobaczyć i usłyszeć najciekawsze wystąpienia.

AI

Drugim najpopularniejszym tematem było AI. Wiele start-upów nim się zajmuje i oferuje usługi. AI było na WebSummit odmieniane przez wszystkie przypadki i pokazywane z każdej strony. Mieliśmy roboty, z którymi można było rozmawiać. Były zaawansowane systemy wykorzystujące AI do znalezienia leku na raka.

Start-upy

WebSummit to też przede wszystkim miejsce, gdzie prezentują się start-upy. Ciekawie wygląda proces przyjmowania ich na konferencję. Muszą przygotować prezentację, swoisty „pitch”. Jeśli przejdą weryfikację i zainteresują swoimi projektami recenzentów, dostają zaproszenie i możliwość wystawienia się w części targowej. Ale jest haczyk. Ponieważ zakwalifikowanych jest aż 2150 start-upów, to każdy z nich dostaje stoisko (wielkości mniej więcej metr na metr) tylko na jeden dzień. Którego dnia konferencji i gdzie, dowiaduje się w ostatnim momencie. Zatem przyjeżdżają na WebSummit i dopiero na miejscu dowiadują się, czy będą pierwszego, czy np. ostatniego dnia mogli się zaprezentować na halach wystawowych. Czysta ruletka.

After party

Codziennie po całym, intensywnym dniu na konferencji odbywały się wieczorne imprezy networkingowe. Jedną z nich, odbywającą się co roku, jest spotkanie uczestników z Polski. Na luźne spotkanie w TimeOut Market, przypominającym warszawskie hale Koszyki lub Gwardii, przychodzi kilkadziesiąt osób.

Ogrom przedsięwzięcia i przy tym sprawność, z jaką wszystko działa, robi wrażenie. Jeśli zajmuje się ktoś szeroko pojętą tematyką związaną z siecią, to WebSummit jest dla niego obowiązkowym miejscem odwiedzin raz do roku. Koniecznie.


Partnerem naszej relacji z Web Summit 2019
jest
ING Bank Śląski.

Dominik Łada

MacUser od 2001 roku, rowery, fotografia i dobra kuchnia. Redaktor naczelny iMagazine - @dominiklada

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .