Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Logitech G Pro X – recenzja

Logitech G Pro X – recenzja

0
Dodane: 4 lata temu

Od paru dni korzystam z nowych słuchawek gamingowych Logitecha G – ich marki dla graczy i muszę powiedzieć, że po raz pierwszy stworzyli słuchawki, które są naprawdę godne zainteresowania. Uważam je za obecnie jedne z najlepszych przewodowych słuchawek dostępnych na rynku.


Ten artykuł pochodzi z archiwalnego iMagazine 5/2020


Specyfikacja i wykonanie

Jakość wykonania tych słuchawek jest na poziomie zdecydowanie droższych modeli, kosztujących grubo ponad 1000 zł, a Pro X kosztują „zaledwie” 569 zł (cena sugerowana). Poduszki w puszkach są niesamowicie wygodne, wyposażone w piankę zapamiętującą kształt, pałąk wygląda jak za milion dolarów i pokryty jest taką samą sztuczną skórą, co poduszki, a reszta jest zrobiona albo z metalu, albo z materiałów wysokiej jakości. Całość sprawia pancerne wrażenie i podpowiada, że te słuchawki będą żyły długo, pod warunkiem, że ich celowo nie zniszczymy.

W komplecie z samym zestawem otrzymujemy dwie dodatkowe poduszki z miękkiego weluru, aby dodatkowo ograniczyć pocenie się uszu, rozdzielacz mini Jack, mikrofon, dwa kable (w sumie wszystkie kable są dla smartfonów, konsol i komputerów), kartę dźwiękową oraz woreczek na całość.

Słuchawki wspierają DTS HEADPHONE:X 2.0, co ma pomagać przy przekształcaniu dźwięku przestrzennego 7.1 na 2.0, ale tego nie sprawdzałem – nie mam gier, które potrafią to wykorzystać. Korzystałem z nich w trybie zwykłych słuchawek stereo i są przynajmniej tak samo dobre, jeśli nie lepsze, od moich droższych faworytów. Za te wrażenia odpowiadają 50-milimetrowe głośniki Pro-G, wspomagane przez korektor dźwięku w softwarze Logitecha – G Hub. To właśnie w nim również możemy aktywować funkcję BLUE VO!CE, która pozwala nam na filtrowanie naszego głosu w czasie rzeczywistym. BLUE VO!CE pozwala na redukcję szumów i syczenia, dodanie kompresora oraz daje dostęp do pełnego korektora, abyśmy mogli brzmieć tak, jakby nasz głos został przepuszczony przez edytor audio. Logitech dostarcza nam kilka presetów własnych, kilka stworzonych przez profesjonalnych graczy oraz możliwość tworzenia swoich, zgodnie z własnymi upodobaniami. Bardzo szybko takowy sobie stworzyłem, ponieważ korektor wyposażono w funkcję nagrania krótkiego klipu naszego głosu, który potem puszczamy w pętli i na żywo możemy regulować wszelkie suwaki, aby dostosować całość do naszych potrzeb.

Kable dostarczone z Pro X mają mini Jacki po obu stronach oraz pilota do sterowania poziomem głośności słuchawek. Jest też suwak do wyciszenia mikrofonu. Do kompletu jest karta dźwiękowa, którą można dodatkowo programować za pomocą G Hub, aby korzystać z niej na innych komputerach bez konieczności instalowania dodatkowego oprogramowania. Rozgałęziacz służy nam do podłączania się do urządzeń, które mają osobne wejścia na słuchawki i mikrofon, a drugi kabel pozwala korzystać z tych słuchawek w smartfonach i tym podobnych urządzeniach, pod warunkiem oczywiście, że te będą posiadały jeszcze wejście mini Jack.

Wady i zalety

Na ogromny plus zapisuję jakość wykonania tego headsetu wraz z tym, jak one „grają”. Dla formalności napiszę więc, że są to prawdopodobnie jedne z najlepszych słuchawek gamingowych, jakie miałem na głowie, zarówno w kwestii brzmienia, jak i jakości wykonania.

Są też kwestie, które mogą jednym przypaść do gustu, a innym nie. Osobiście nie podoba mi się, że przełącznik do wyciszania mikrofonu jest na kablu, a nie na puszce, do którego łatwiej mi sięgnąć. Sterowanie poziomem głośności też nie ma specjalnie sensu, jeśli korzystamy z dołączonej karty dźwiękowej, bo wygodniej wtedy cyfrowo sterować poziomami w samym Windows, zamiast analogowym suwakiem (jest ustawiony u mnie na 100%, a Windows odpowiada za resztę). Będzie to natomiast miało sens, gdy nie będziemy korzystali z wbudowanej karty dźwiękowej. Nie jestem też fanem faktu, że ten headset jest przewodowy – udanie się po picie podczas sesji będzie wymagało zdjęcia słuchawek, a to z kolei oznacza, że jeśli gramy w gry zespołowe, to nie będziemy mogli w tym czasie rozmawiać z naszym zespołem. Liczę więc na to, że wkrótce pojawi się wersja bezprzewodowa, najchętniej obsługiwana przez te same dongle, które Logitech używa do swoich myszek. Wysoka jakość wykonania i użyte materiały oznaczają też stosunkowo wysoką wagę, jak na słuchawki przewodowe – są o 5 g cięższe od moich bezprzewodowych (ale plastikowych).

Tak czy nie?

Jeśli szukacie czegoś przewodowego, co będzie działało z wielu różnymi sprzętami, to Pro X obecnie uważam za najciekawszą propozycję dostępną na rynku. Są modele tańsze, są modele droższe, ale nie ma chyba niczego, co oferowałoby lepszy balans jakości w stosunku do ceny.

Logitech G Pro X

Wojtek Pietrusiewicz

Wydawca, fotograf, podróżnik, podcaster – niekoniecznie w tej kolejności. Lubię espresso, mechaniczne zegarki, mechaniczne klawiatury i zwinne samochody.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .