Mulan zadebiutuje w Disney+ za dodatkową opłatą – to kolejna ucieczka z kin do serwisów VOD
Disney+ ma już na świecie ponad 60 milionów subskrybentów. Jednak Disney ostatni kwartał zakończył stratą na poziomie ponad 4,8 mld dolarów. Dla nas widzów najciekawsze są zmiany w dostępie do treści. Mulan, film w którym Disney pokładał olbrzymie nadzieje, nie trafi do kin ale do Disney+. Będzie to wyjątkowy debiut.
Mulan nie trafi na razie do kin w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Nowej Zelandii i wybranych krajach Europejskich. Tam zadebiutuje w serwisie Disney+. Będzie jednak dostępna za dodatkową opłatą 29,99 USD. To cena znacznie odbiegająca od cen za zakup filmów w serwisach VOD i równa ponad 4 miesiącom subskrypcji samego Disney+. To jednak cena porównywalna do dwóch biletów do kina w Kalifornii i porównywalna z ceną premierowych wydań na płytach UHD 4K Blu-ray.
Film w kinach powinien pojawić się w Chinach. Być może także w Polsce i w innych regionach, gdzie nie ma Disney+. Na razie debiut Disney+ w Polsce jest oczekiwany na wiosnę przyszłego roku. Początkowo wydawało się, że COVID-19 może tą premierę przyśpieszyć. Debiut filmu Atremis Fowl w HBO i HBO GO oraz obecność tam licznych innych produkcji Disney’a sugeruje, że wiosna 2021 to raczej wariant optymistyczny i jeszcze długo możemy czekać na debiut usługi w Polsce.
Premiera Mulan w VOD pokazuje jasno, że sytuacja związana z pandemią na całym świecie wciąż jest nieopanowana i nie można mówić o powrocie do „normalności”. Jednocześnie wytwórnie próbują ratować swoje biznesy, kalendarz premier i podejmują działania eksperymentalne. Debiut Mulan w Disney+ będzie jednym z głównych testów dla dystrybucji hitowych filmów w sieci. Na swoją premierę czeka jeszcze między innymi Czarna Wdowa Marvela. Nadal nie wiadomo co będzie z premierą filmu Tenet Nolana.