Amazon One – nowy system płatności i weryfikacji tożsamości za pomocą dłoni
Rok 2019 należał do usług z „+” w nazwie. Jak AppleTV+, News+, Disney+ i inne, choć i tak Polacy byli pierwsi z – 500+. Teraz najwidoczniej nastała moda na usługi z „One” w nazwie i tak parę tygodni po premierze Apple One, nastała premiera Amazon One. To jednak nienowa nazwa dla Amazon Prime. Amazon One to nowa metoda płatności i weryfikacji tożsamości – za pomocą dłoni.
Amazon One na początek trafi do dwóch sklepów Amazon GO, a w przyszłości do kolejnych sklepów Amazona. Zostanie także udostępniony partnerom. Istnieje spore prawdopodobieństwo, że system ten, gdy zyska popularność, stanie się masowym rozwiązaniem do płatności i weryfikacji tożsamości.
Amazon One działa wykorzystując biometrię. Nie skupia się jednak na odcisku palca, a całej dłoni. Aby z niego skorzystać, wystarczy w sklepie Amazon Go włożyć raz swoją kartę kredytową do czytnika i zeskanować dłoń trzymając ją nad urządzeniem. Przy kolejnych zakupach wystarczy jedynie przytrzymać dłoń nad urządzeniem. W przypadku sklepów Amazon GO w ten sposób zostaniemy wpuszczeni do sklepu i wypuszczeni z niego, a wszystkie zabrane z półek produkty doliczą się do naszego konta automatycznie.
Eksperymenty z płatnościami biometrycznymi prowadzone są na całym świecie. Teoretycznie można pod to też podpiąć Apple Pay, gdzie transakcje potwierdzamy odciskiem palca lub skanem twarzy. System Amazon One zapowiada się wręcz rewolucyjnie, ze względu na brak jakichkolwiek dodatkowych urządzeń i czynności. Firma zwiastuje przyszłość, w której dzięki temu systemowi kibice będą wpuszczani na stadiony (przyp. red.: ma zatem sporą szansę osłabić pozycję marki HID, która jest w tym segmencie monopolistą). Zapowiada się to naprawdę ciekawie, choć oczywiście wciąż pozostaje kwestia prywatności. A także pytanie na ile rzeczywiście rozwiązanie to będzie szybkie, skuteczne i bezpieczne.
Komentarze: 1
Podstawową kwestią jest w tym przypadku bezpieczeństwo danych biometrycznych. We Wrocławiu na razie na niewielką skalę wszedł system płatności PayEye oparty na rozpoznawaniu tęczówki oka. To akurat innowacyjny pomysł wrocławskiego fintechu, który chwali się, że jako pierwszy udostępnił takie rozwiązanie komercyjnie. Jednak takie systemy biometryczne są oparte na przechowywaniu danych biometrycznych, podczas gdy np. Apple Pay jest oparty na urządzeniu, które przechowuje dane biometryczne lokalnie w specjalnym chipie odpornym na ingerencję (tzw. bezpieczna enklawa). Z jednej strony takie systemy mogą ułatwić życie osobom mniej technicznym, które nadal nie używają na codzień smartfonów. Jednak z drugiej biorąc pod uwagę ciągłe wycieki danych wiele osób chyba jednak woli korzystać z systemu wymagającego urządzenia, które przechowuje dane biometryczne lokalnie a terminal dostaje jedynie wynik autoryzacji bez przesłania danych biometrycznych