Przedłużenie subskrypcji Apple TV+ dotarło i do mnie
Pierwsze informacje na temat przedłużenia rocznej, darmowej subskrypcji Apple TV+, pojawiły się kilka tygodni temu i ta w końcu dotarła również do mnie.
Dominik niedawno wspominał, że przedłużenie stało się oficjalne, ale u mnie była cały czas cisza, aż do weekendu, kiedy to otrzymałem maila w temacie oraz stosownie przedłużoną datę w subskrypcjach.
Muszę przyznać, że nie płaciłbym za ten rok Apple TV+, gdybym nie otrzymał go w cenie iPhone’a 11 Pro. Fakt, że jest kilka rzeczy, których oglądanie sprawiło mi przyjemność, w tym szczególnie dokumenty Long Way Up, Long Way Round i Long Way Down, ale to za mało – wszystko spokojnie obejrzałbym w ciągu miesiąca, bez pośpiechu.
I can't get my head around the idea that we may well see James Bond debut on Apple TV+ or Netflix. The numbers I've been hearing the last few days are I N S A N E…
— BooMcScreamy (@DrewMcWeeny) October 22, 2020
Jest jeden ogromny bonus tych wszystkich serwisów streamujących dla nas, użytkowników – fakt, że możemy po prostu zapłacić za pojedynczy miesiąc bez konieczności płacenia np. za rok lub dwa, jak niektórzy wymuszają. W tym kontekście, nawet nowy James Bond nie przekona mnie do przedłużania subskrypcji, w oczekiwaniu na niego. Jest prostsze rozwiązanie – po prostu zapłacę za nią dopiero jak (i jeśli) film trafi na Apple TV+.
Wyjątkiem, obecnie, jest Netflix. Za niego płacimy od dawna, bez przerwy, bo zawsze znajdziemy tam coś ciekawego.