Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Tanie laptopy od Apple? To oczywiście iPady

Tanie laptopy od Apple? To oczywiście iPady

Paweł Okopień
paweloko
9
Dodane: 4 lata temu

Wiele osób liczyło na to, że komputery z procesorem Apple będą tańsze od tych z Intelem. Na papierze są i to nawet mocno. Wciąż jednak to wydatek minimum 5199 PLN za Macbooka Air. W dobie epidemii koronawirusa, pracy zdalnej, a zwłaszcza nauki zdalnej pytanie o tańsze laptopy Apple jest zasadne. Dlaczego Apple ich nie wprowadza? Tu odpowiedź jest oczywista one są i są wyjątkowo tanie. Trzeba o tym pamiętać i patrzeć szerzej.

Przed, w trakcie i po ubiegłotygodniowej konferencji wciąż zadawałem sobie pytanie czemu Apple mając możliwości nie decyduje się na tańszy komputer z gorszym procesorem, który stałby się hitem w świecie zdalnej edukacji. Nie mówię tu oczywiście o bonie edukacyjnym dla nauczycieli, który wynosi 500 PLN, ale o sprzęcie za mniej niż 500 USD, który globalnie miałby większe znaczenie.

Jednak, jeśli przyjrzymy się portfolio Apple i zestawimy to z innymi urządzeniami na rynku to Apple ma w swej ofercie naprawdę tanie komputery. A nowy MacBook Air z procesorem M1 stoi po środku tej oferty.

Podstawowy iPad kosztuje 1599 PLN w ofercie dla klienta indywidualnego i jest o 96 złotych tańszy, gdy kupujemy go w celach edukacyjnych. Po dołożeniu do niego obudowy Logitech Combo otrzymujemy bardzo funkcjonalny komputer z klawiaturą i gładzikiem. O wyjątkowym czasie pracy na baterii, dużej mobilności, ekranie dotykowym, kamerą do przeprowadzania rozmów wideo, skanerem dokumentów za sprawą tylnego aparatu czy możliwością dokupienia rysika.

https://youtu.be/pI-iJcC9JUc

Osobiście chciałbym, aby szkoły wyposażały w niego uczniów i nauczycieli na masową skalę i produkowane były pod niego interaktywne podręczniki, ćwiczeniówki. A sprzęt komputerowy na lata byłby lepszym rozwiązaniem niż wyprawka. Nowy iPad z powodzeniem mógłby służyć przez 4-6 lat edukacji. Wracając jednak do meritum. iPad to obecnie jeden z najtańszych na rynku komputerów mobilnych w dodatku o wybijającej się wydajności i możliwościach biorąc pod uwagę stosunek ceny do jakości.

https://www.youtube.com/watch?v=r_VSll0WLZE

Oczko wyżej za 2899 PLN jest iPad Air, który w swym nowym wcieleniu ma procesor nieznacznie ustępujący M1, lekką formę, funkcjonalny port USB-C i pozwala na wykonywanie naprawdę zaawansowanych procedur. A iPad Pro zaczyna się od 3899 PLN, czyli wciąż jest tańszy od MacBooka Air o ponad 1300 PLN.

https://www.youtube.com/watch?v=09_QxCcBEyU

Portfolio komputerów Apple jest obecnie niezwykle szerokie i bardzo różnorodne. W roku 2021 powinno zostać jeszcze mocniej zmodernizowane. Przede wszystkim iPadOS może zyskać dodatkowe możliwości, iPad Pro może stać się jeszcze ciekawszy, a do tego dojdzie zapewne nowy iMac, Mac Pro i mocniejsze MacBooki Pro.

Czasem warto pomyśleć szerzej, inaczej. Tak jak zresztą przekonywało Apple już lata temu w swojej kampanii Think Different.

Paweł Okopień

Pasjonat nowinek ułatwiających codzienne życie, obserwator szybko zmieniającego się rynku tech, nurek, maniak wysokiej rozdzielczości i telewizorów.

paweloko
Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 9

Pełna zgoda. Szkoły powinny postawić na iPady i to powinien być główny sprzet informatyczny w edukacji. Całkowicie wystarczający do nauki i to nie tylko nauki tzw. informatyki (jest to przedmiot pod wieloma względami zbędny w obecnej formie). Masowe wprowadzenie podstawowych modeli do szkół zaowocowałoby fatyczną informatyzacją szkolnictwa, pozwoliło zupełnie bezproblemowo przechodzić na nauczanie zdalne, bo w trakcie normalnej nauki tj. stacjonarnej, standardem byłoby wykorzystanie sprzętu informatycznego na zajęciach.

Niestety u nas nie ma na to szans, bo MENem od lat kierują kompletni idioci, dysfunkcyjni imbecyle, którzy nie mają za grosz wyobraźni i którym w ogóle nie zależy na poprawie jakości edukacji. iPad jako podręcznik, notatnik, interaktywne narzędzie ćwiczeniowe z osobnymi kontami w szkolnych zasobach chmurowych, pozwalający na łatwe udostępnianie indywidualnych danych byłby świetnym rozwiązaniem. Szczególnie gdy popatrzymy na olbrzymi potencjał jaki oferują zbiory edu materiałów. Na razie głównie anglojęzycznych, ale kto powiedział, że po kierunkowej decyzji o wprowadzeniu tego sprzętu, nie byłoby wysypu polskich, jeszcze lepszych?

Niestety musi się coś zmienić w myśleniu, no i muszą odejść troglodyci.

Niestety zaklinanie rzeczywistości trwa nadal i często przekonywanie, że iPad to komputer, bo spełnia słownikową definicję komputera.

Ape zawsze reklamuje ipada jako zamiennik laptopa. Po czym w tym roku do swoich laptopów wprowadza możliwość uruchamiania aplikacji z ios. Czyli wg nomenklatury apla iPad nie działający jak laptop (mówię o ich ekosystemie) jest zamiennikiem laptopa ach ten marketing

Link? Bo gdzie nie patrzę to widzę, że czekają na dostawę…

Pytałeś się, gdzie takie sprzedają, to podałem. Nie precyzowałeś, że chcesz od ręki.