Player.pl zmieni układ sił w kinie i telewizji – premiera Listów do M. 4 dla wszystkich płacących użytkowników
Już pierwszego lutego na platformie Player.pl zadebiutują Listy do M.4. Film, który w normalnych warunkach powinien być kasowym, przedświątecznym hitem trafi do wszystkich subskrybentów. To właśnie ta premiera będzie kolejnym wielkim krokiem w zmianie przyzwyczajeń Polaków oraz wielkiej zmianie rynkowej.
Ostatni rok to mocne zawirowania w świecie filmu zarówno globalnie, jak i lokalnie. Byliśmy świadkami w Polsce już przyśpieszonych premier w serwisach streamingowych. Gdzie globalnym hitem stał się film 365 Dni. Ten jednak zdążył być też hitem naszych kin w okresie walentynek 2020. Teraz będziemy świadkami kolejnego istotnego przesunięcia i ruchu, którego mało kto się spodziewał.
Czwarta część już niemal klasycznej polskiej komedii świątecznej zadebiutuje bezpośrednio w Player.pl. TVN/Discovery zdecydował się, że film nie będzie dostępny za dodatkową opłatą jak wiele innych tytułów, ale po prostu trafi do wszystkich użytkowników płatnej wersji serwisu. Czyli płacąc 15 zł miesięcznie lub 30 zł na 120 dni lub 180 zł za rok otrzymujemy dostęp nie tylko do filmu kinowego, gdzie idąc w dwie osoby zapłacilibyśmy przynajmniej 30 złotych za bilety, ale też dostęp do tysięcy produkcji TVN, Discovery i innych filmów.
Spodziewam się, że będzie to gigantyczny dopalacz dla player.pl. Serwis zyska na tym tysiące nowych abonentów, którzy bardzo możliwe, że zdecydują się właśnie na dłuższe abonamenty. W końcu te 3 miesiące za 30 zł jest już bardzo atrakcyjne.
Pandemia przyśpieszyła zmiany na rynku telewizyjnym. Proces migracji z linearnej tv do VOD trwałby najpewniej znacznie dłużej w normalnych warunkach. Teraz widzimy, że główne stacje walczą na poważnie właśnie w sieci. Polsat też tworzy kolejne produkcje z myślą o pierwszeństwie dla serwisu Ipla (serial Rysa).
Pod względem treści Player.pl jest dziś zdecydowanie jedną z najciekawszych platform streamingowych na rynku. W dodatku atrakcyjnie wyceniony. Udało się bardzo dobrze zmigrować treści z klasycznych kanałów. Problemem wciąż jest jakość aplikacji, obrazu oraz dźwięku, oraz tragiczne podejście do urządzeń Apple gdzie interfejs (odtwarzacza wideo) nie jest spójny z systemem. Żałuje tego bardzo, bo treści się bronią, także samo podawanie treści (ang. Curation) jest przemyślane. Ale gdy nie mogę zastopować serialu na Apple TV bezpośrednio z zarządzania odtwarzaniem na iPhonie czy iPadzie, albo nie jestem w stanie obejrzeć treści w 4K, bo te się wieszają na starcie, to coś jest zdecydowanie nie tak.
Na szczęście dla Discovery większość widzów jest mniej wybredna, do tego kochają Listy Do M., a to sprawia, że spodoba im się player.pl, spodoba im się korzystanie z treści na życzenie i kolejna grupa osób będzie porzucać klasyczną telewizję. Dwa razy zastanowią się też czy iść do kina. Zwłaszcza, że kino ogranicza się jedynie do dużych ośrodków miejskich.
Komentarze: 1
Jest jeden mały problem, Vod nie pokryje produkcji filmowej Polsce. Netflix „rozkłada koszty” na cały świat… W Polsce film kosztuje od 3 mln wzwyż, przeciętnie wacha się koło 5-6 mln – historyczne od 10 wzwyż-, Vod + TV max 3 mln(tyle dostanie producent)… Tylko kina są wstanie zapewnić zwrot kosztów produkcji, TVN samo sfinansowało produkcje stąd opcja wprowadzenia do serwisu licząc, że wzrost użytkowników pokryje/koszt/straty z produkcji. Pamiętajmy, że Vod to szybki i dobrej jakości materiał do wprowadzenia na serwisy „nie do końca legalne”. Do tego w domu ogląda cała rodzina wspólnie, to tak jak by wynik kinowy podzielić przynajmniej na pół. To wszystko nie jest takie proste jak się wydaje! Wprowadźmy do serwisów po co kina… Wtedy nasz skromny rynek będzie jeszcze skromniejszy i gorszy od strony „jakościowej”. Pozdrawiam.