OnePlus 9 i OnePlus 9 Pro – co nowego?
OnePlus, kiedyś dawno temu, za górami i za lasami, kosztował mniej więcej połowę tego, co najdroższe flagowce topowych producentów, i dzięki temu były gorąco pożądane oraz bardzo chwalone. Najnowsze funkcje w świetnej cenie i pomimo, że zawsze jakiejś funkcji brakowało, to nie stanowiło to większej przeszkody – niska cena to wynagradzała. Te czasy minęły bezpowrotnie, a OnePlus dzisiaj są w cenie najdroższych smartfonów na rynku.
OnePlus 9 Pro
Co nowego i ciekawego?
Nowy OnePlus 9 Pro żywo przypomina Samsunga Galaxy S20, szczególnie patrząc na ekran i jego zagięcia oraz ramki wokół niego. Są oczywiście delikatnie różnice, ale ewidentnie widać, na czym firma się wzorowała.
Jedną z cech wyróżniającą 9 Pro od wszystkich innych Androidów jest przełącznik na boku, który pozwala wyłączyć dźwięki i pozostawić tylko wibracje lub całkowicie wyciszyć telefon. Obecnie tylko iPhone stosuje podobny przełącznik, chociaż ten ma dwa stany, a nie trzy. Biorąc pod uwagę, że korzystam z takiego przełącznika codziennie i jest to znacznie wygodniejsze, niż korzystanie z software’u, to nie rozumiem, dlaczego więcej producentów tego nie stosuje.
OnePlus 9 Pro zdaje się też mieć nowy silnik wibracyjny i jeśli wierzyć pierwszym recenzjom na YouTubie, spisuje się lepiej niż wiele innych smarfonów na rynku, ale niektórzy krytykują go za to, że jest zbyt delikatny na maksymalnych wibracjach.
OnePlus zastosowało unikalną konstrukcję baterii (4500 mAh) – ogniwa są dwa – co pozwala na kilka nowych zachowań. Po pierwsze, umożliwia to wyjątkowo szybkie ładowanie – w komplecie dostajemy aż 65 W ładowarkę – od 0% do 100% w 29 minut! Dodatkowo można zamówić ich indukcyjny stojak Warp Charge 50, który zapewnia aż 50 W bezprzewodowo (po 25 W dla każdego z dwóch ogniw; ma dwie cewki; 1-70% w 30 minut). Te ładowarki są jednak dedykowane dla OnePlus 9, więc nie skorzystamy z nich z innymi telefonami.
Wygląda na to, że 6,7” ekran jest jednym z najlepszych elementów tej układanki. Jest to panel LTPO, wspierający dynamiczne odświeżanie od 1 Hz aż do 120 Hz o rozdzielczości 3216×1440 px (co daje 525 ppi). Tak, 120 Hz jest wspierane przy najwyższej dostępnej rozdzielczości.
OnePlus weszło w partnerstwo z Hasselbladem i obecnie opiera się ono na optymalizacji kolorów w wynikowych zdjęciach z aparatu. Pierwszy testy niestety nie wyglądają zbyt zachęcająco, ale może coś się poprawi wraz z uaktualnieniami. 9 Pro nie jest w każdym razie zagrożeniem ani dla iPhone’a 12 Pro Max, ani dla Samsunga Galaxy S21 Ultra.
System aparatów składa się z 48 MP matrycy (1/1,43”, Sony IMX789) z OIS dla głównego aparatu (piksele mają rozmiar 1,12 µm) z ogniskową odpowiadającą 23 mm f/1,8 na FF. Ultraszeroki kąt ma 50 MP (1/1,56”) i odpowiada 14 mm f/2,2. Teleobiektyw to z kolei 8 MP (1,0 µm) z obiektywem 77 mm f/2,4. Przedni aparat ma 16 MP dla odmiany i obiektyw f/2,4. Tylne aparat wspierają nagrywanie w 8K przy 30 fps, 4K przy 120 fps i 1080p przy 60 fps. Tryb slow motion umożliwia również 1080p przy 240 fps lub 720 przy 480 fps. Przednia matryca wspiera tylko 1080p przy 30 fps. Na deser zostaje monochromatyczna matryca 2 MP, która wspomaga pracę pozostałych aparatów.
Sercem OnePlus 9 Pro jest Qualcomm Snapdragon 888, który obsługuje 5G (co nadal mnie kompletnie nie interesuje) i powinien mu zapewnić wystarczającą wydajność. Do jego dyspozycji pozostaje albo 8 GB RAM i 128 GB pamięci flash, albo 12 GB RAM i 256 GB pamięci flash.
OnePlus 9
Co nowego i ciekawego?
OnePlus 9 jest konstrukcyjnie bardzo zbliżony do 9 Pro, ale ma kilka różnic… lub braków, jak kto woli.
9-tka zachowuje Snapdragona 888 i 120 Hz odświeżanie ekranu oraz 50 MP tylny aparat ultraszerokokątny, ale główny aparat na gorszą matrycę, nie ma OIS (!!!) i nie ma wsparcia dla szybkie ładowania indukcyjnego przy 50 W. Ładowanie Qi oferuje maksymalnie 15 W, co raczej nie jest specjalną przeszkodą, szczególnie, że obawiałbym się zabicia baterii regularnym ładowaniem przy pełnej mocy 50 W.
Ekran ma 6,55” i rozdzielczość 2400×1080 px (402 ppi). Ta redukcja względem 9 Pro nie jest znacząca, a 120 Hz, jak już wspominałem, pozostaje, więc większość powinna pozostać zadowolona. Bez zmian zostaje też konfiguracja RAM/flash z Pro, czyli 8/128 GB lub 12/256 GB.
Główny aparat nadal ma 48 MP, ale matryca to Sony IMX689 zamiast 789. Obiektyw pozostaje bez zmian – 23 mm i f/1,8. Wylatuje za to teleobiektyw, ale 14 mm ultraszeroki kąt i przedni aparat pozostają bez zmian względem Pro, podobnie jak możliwości nagrywania wideo.
Ceny One Plus 9 i 9 Pro
OnePlus 9 | OnePlus 9 Pro | |
---|---|---|
8 GB RAM / 128 GB flash | 719 EUR | 919 EUR |
12 GB RAM / 256 GB flash | 819 EUR | 1019 EUR |
Dla porównania, iPhone 12 zaczyna się od 909 EUR, czyli jest o mniej więcej 1000 zł droższy od OnePlus 9 i podobna różnica czeka nas w przypadku OnePlus 9 Pro i 12 Pro Max. Samsung S21 kosztuje z kolei 4099 zł, a model Ultra wyceniono na 5999 zł, czyli różnica względem podstawowej 9-tki i 9-tki Pro wynosi odpowiednio 800 zł lub 1700 zł. Musimy jednak pamiętać, że Samsung ma zdecydowanie lepsze aparaty, szczególnie w takich trybach, jak 30x, gdzie Ultra naprawdę „daje radę”.
Przedsprzedaż OnePlus już ruszyła:
Komentarze: 1
I jeszcze jedna wada 9 w porównaniu do 9 pro. Brak dynamicznego odświeżenia ekranu. Zapewne wpłynie to na szybsze zużycie baterii