Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu VOCOlinc PureFlow Smart Air Purifier – pierwszy oczyszczacz z HomeKit

VOCOlinc PureFlow Smart Air Purifier – pierwszy oczyszczacz z HomeKit

1
Dodane: 4 lata temu

Sezon grzewczy niedawno się rozpoczął, a wraz z nim powrócił smog. W kategorii oczyszczaczy powietrza coraz trudniej się wyróżnić, ale VOCOlinc Pure Flow robi to bardzo skutecznie.


Ten artykuł pochodzi z archiwalnego iMagazine 11/2020


Czeska firma VOCOlinc nie jest jeszcze dobrze rozpoznawalna na naszym rynku. Specjalizuje się w akcesoriach inteligentnego domu, zaczynając od oświetlenia, a na czujnikach drzwiowych kończąc. Oczyszczacz PureFlow Smart Air Purifier, występujący też pod nazwą VAP1, również ma wiele funkcji smart, a najważniejszą z nich jest pełna kompatybilność z HomeKit. Obsługuje też Asystenta Google oraz Aleksę, co czyni go bardzo uniwersalnym urządzeniem, szczególnie pod względem możliwości sterowania nim zdalnie. Ma bardzo klasyczny wygląd – plastikowa, wysoka obudowa z zaokrąglonymi narożnikami robi solidne wrażenie, dotykowe przyciski na górze pozwalają wygodnie sterować bez sięgania do innych urządzeń, a duży, monochromatyczny wyświetlacz z przodu pokazuje wszystkie niezbędne informacje naraz. Wśród nich mamy nie tylko stopień zanieczyszczenia powietrza czy prędkość wentylatora, ale też temperaturę i wilgotność powietrza (VAP1 dostarcza te informacje również do HomeKit). Podświetlenie jest regulowane, a kolorowy pasek pod nim sygnalizuje aktualną czystość powietrza.

Oczyszczacz nie jest przesadnie ciężki czy duży, na pochwałę zasługuje wygodna wymiana filtrów. Wymaga jedynie zdjęcia bocznej osłony (mocowanej na magnesy), następnym krokiem jest już wyciągnięcie potrójnego filtra i montaż nowego. Zespolenie filtra wstępnego, HEPA H12 i węglowego jest wygodne podczas demontażu, ale nie pozwala wymieniać ich osobno, zgodnie z ich zużyciem. Urządzenie ma dwa zestawy filtrów, natomiast powietrze wydmuchiwane jest w górę. Jednorazowa wymiana dwóch filtrów kosztuje około 700 PLN (zgodnie z ceną w sklepie producenta), natomiast wystarczają one na około pół roku ciągłej pracy. To niestety wysoka cena, szczególnie jeśli porównamy ją ze stawkami za oryginalne filtry do konkurencyjnych urządzeń. Stopień zużycia filtra widoczny jest zarówno na ekranie urządzenia, jak i w aplikacji. Program dostępny na iOS i Androida pozwala obsługiwać wszystkie funkcje urządzenia: regulować intensywność pracy, włączyć tryb automatyczny lub nocny, a także zablokować przyciski. Ponadto wskazuje też aktualny stopień zanieczyszczenia powietrza, wilgotność i temperaturę, informuje również o sile sygnału Wi-Fi. W osobnej zakładce ustawiane są natomiast harmonogramy pracy. W HomeKit można włączyć i wyłączyć oczyszczacz, regulować obroty wiatraka, a także odczytać temperaturę i wilgotność powietrza, szkoda, że nie umożliwiono uruchomienia trybu nocnego. Ten wyłącza ekran i zmniejsza obroty do minimum – doskonale pasowałby do wieczornych scen, w których światło jest przyciemnione, włącza się playlista ze spokojną muzyką, a inne urządzenia się wyłączają.

Pomimo tego, że Wi-Fi o częstotliwości 5 GHz jest już powszechne, nie wszystkie urządzenia je obsługują, a VAP1 nie jest niestety wyjątkiem – działa wyłącznie na 2,4 GHz. Sama konfiguracja jest już banalna, a oczyszczacz jest gotowy do pracy natychmiast po wyjęciu z pudełka. To wydajny sprzęt – nadaje się do pomieszczeń o powierzchni do 60 m2, więc poradzi sobie nawet z całym mieszkaniem, o ile będzie miało względnie otwarty plan, a urządzenie znajdzie się w jego centrum. Oprócz zanieczyszczeń z powietrza usuwany jest też formaldehyd, wydzielający się na przykład z tworzyw sztucznych używanych do produkcji piankowych mat. Przez większość czasu oczyszczacz działał u mnie w trybie automatycznym, dobrze reagującym na zmiany w zanieczyszczeniu powietrza, zarówno po otwarciu okien, jak i smażeniu czegoś w otwartej na salon kuchni. Początkowo korzystałem z niego w sypialni, ale ze względu na to, że nawet przy najwolniejszych obrotach wiatraka jest dość wyraźnie słyszalny, przeniosłem go do innego pomieszczenia.

Na rynku mamy wiele oczyszczaczy, które sterowane są zdalnie czy współpracują z ekosystemem ich producenta. Nikt wcześniej nie opracował jednak urządzenia wspierającego jednocześnie Asystenta Google, Aleksę oraz HomeKit. VOCOlinc bardzo dobrze poradziło sobie również z podstawowymi funkcjami, zadbało też o komfort obsługi i wymiany filtrów. Te niestety są drogie i pozostaje tylko mieć nadzieję, że wytrzymają przynajmniej tak długo, jak deklaruje to producent.

Paweł Hać

Ten od Maków i światła. Na Twitterze @pawelhac

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 1