Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Czy to już koniec hossy?

Czy to już koniec hossy?

0
Dodane: 3 lata temu

Gdy piszę te słowa, Bitcoin właśnie przebił się przez psychologiczną barierę 60 000 dolarów i przeszedł przez kolejną (trzecią) dwucyfrową korektę. Nic więc dziwnego, że część osób zaczyna mówić, że to już koniec hossy i czas uciekać z rynku. Inni twierdzą, że to dopiero początek i powędrujemy na dużo wyższe poziomy.

Jak więc jest naprawdę? Czy to już czas, aby sprzedawać swoje kryptowaluty, czy może warto je dokupować? Na te i inne pytania postaram się odpowiedzieć w tym artykule. 

Czarny czwartek 12.03.2020 r.

Gdy Europę obiegła informacja o pierwszych lockdownach związanych z pandemią koronawirusa, rynki finansowe przeżyły prawdziwe tąpnięcie. Kurs samego Bitcoina w jeden tylko dzień spadł o ponad 40%. Z perspektywy czasu oczywiście była to najlepsza okazja na zakup, ale wtedy wyglądało to jak koniec świata. 

Dziś, dokładnie rok po tym wydarzeniu, cena Bitcoina urosła ponad 15-krotnie, z niespełna 4000 dolarów do ponad 60 000 dolarów. To ponad 1500% zysku w ciągu 12 miesięcy i… pewnie nie jest to jeszcze koniec wzrostów, choć pewne dane sugerują, że możemy na chwilę zwolnić. 

Czy to nowa bańka?

źrodło: https://tradingview.com

Patrząc na wykres ceny Bitcoina, można śmiało powiedzieć, że jesteśmy w samym środku nowej bańki spekulacyjnej na rynku kryptowalut. Ta „olbrzymia” hossa z 2017 r. dziś wygląda już dość marnie (to ten czubek po lewej stronie wykresu), a jeśli Bitcoin miałby rosnąć dalej, będzie jeszcze mniejsza. 

Temat wzrostów potwierdzają dwie analizy tzw. onchain-data, czyli danych z rynku Bitcoina:

  1. Liczba dostępnych Bitcoinów na giełdach ciągle maleje – widać to wyraźnie na tym wykresie: 

źrodło: https://glassnode.com/

  1. Przybywa nam też ciągle adresów, które mają choćby 0,1 Bitcoina, co ewidentnie pokazuje, że nowe osoby wciąż wchodzą na ten rynek nawet przy tych cenach, które mamy obecnie:

źrodło: https://glassnode.com/

Wszystko wskazuje to, że Bitcoin ma szansę dobić (albo i przebić) poziom 100 000 dolarów za jedną sztukę, co zresztą byłoby spójne z modelem Stock to Flow, który historycznie był bardzo precyzyjny i na obecną hossę pokazuje on poziomy dużo wyższe niż wspomniane 100k. 

źrodło: https://twitter.com/100trillionUSD/status/1372140708073705473

Ale zanim popadniemy w hurraoptymizm, musimy też zaznaczyć, że powoli zaczynają pojawiać się pierwsze znaki ostrzegawcze.

  1. Przede wszystkim rosną nam opłaty transakcyjne w sieci, co z czasem może doprowadzić do jej zapchania. Był to właśnie jeden z elementów, które doprowadziły do końca hossy w 2017 r. i choć obecnie nie jesteśmy jeszcze na tych poziomach, co wtedy, to na pewno należy mieć na uwadze ten czynnik i aktywnie go monitorować. 

Źrodło: https://bitinfocharts.com/comparison/bitcoin-transactionfees.html

  1. Ewidentnie widać też, że tzw. wieloryby, czyli osoby/firmy/instytucje mające bardzo duże ilości Bitcoina (od 1000 do 10 000 monet) powoli zaczynają się wyprzedawać. Widać to na pomarańczowej linii (liczba portfeli) na wykresie poniżej.

źrodło: https://glassnode.com/

Wykres ten pokazuje nam też to, jak w 2017 r. liczba portfeli z dużą ilością BTC spadała systematycznie, aż do samego szczytu hossy i nawet nieco po nim. 

Jest to (według mnie) znak, że wchodzimy w ostatnią fazę cyklu i należałoby zachować ostrożność, a jeśli już zarobiłeś dużo na tym rynku, może część portfolio sprzedać tak, by zrealizować część zysków, ale zostawić sobie ciągle pokaźną ich ilość na ewentualne dalsze wzrosty. 

Czyli w górę czy w dół?

Czy więc jest to koniec hossy? Według mnie nie, ale zbliżamy się do niego, a najbardziej paraboliczne wzrosty jeszcze (w mojej opinii) przed nami. 

źrodło: https://tradingview.com

Patrząc na hossy z 2017 i 2021 r., widzimy bardzo wiele podobieństw, a korekty, jakie mieliśmy, odpowiadają tym, które poprzedzały prawdziwy peak euforii i zysków na rynku w 2017 r. (zobacz wykres powyżej). 

Jednak każdy, kto myśli o wejściu na ten rynek teraz, musi rozumieć, że jest nieco spóźniony i inwestując, podejmuje dużo większe ryzyko niż ktokolwiek, kto kupował Bitcoina w dowolnym momencie w 2020 r. Choć zarówno ja, jak i wielu innych analityków sądzimy, że Bitcoin w tej hossie powinien dojść do 100–150 000 dolarów, to nie jest to gwarantowane. 

Na koniec pozostawię Was z tym:

źrodło: https://www.reddit.com/r/Bitcoin/comments/9zwebo/updated_bitcoin_crashes_bitcoin_is_game_of/

Są to historyczne szczyty każdej z hoss na rynku Bitcoina i następujące po nich spadki. Bitcoin, ze względu na swój cykl halvingów, co cztery lata ma nowy szczyt (który jest wiele razy wyższy niż poprzedni), a po każdym z nich zalicza spadek o ok. 80%. Nie inaczej będzie pewnie teraz. Szczyt będzie zapewne dużo wyżej, niż każdy się spodziewa, a potem przez kolejne 2–3 lata będzie powoli spadał, aż zaczniemy nowy cykl. 

Jeśli interesuje Cię temat inwestowania w kryptowaluty, zachęcam do odwiedzenia mojego bloga https://ekryptopia.com.pl/ i przeczytania mojego darmowego kursu „7 rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim zaczniesz inwestować w kryptowaluty!” oraz do kontaktu na Twitterze https://twitter.com/ekryptopia

Proszę, pamiętaj jedynie, że wszystkie przedstawione w tym artykule opinie stanowią jedynie subiektywne poglądy autora i nie są rekomendacjami w rozumieniu prawa. Aby uzyskać konkretne porady dostosowane do Twoich warunków, warto porozmawiać z certyfikowanym doradcą finansowym.

Krzysztof Morawski

Web Design & Online Marketing Specialist - Helping SMEs Grow Their Business, one lead at a time. Owner @ A2Com UK

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .