Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Twelve South SurfaceSnap – kable pod kontrolą

Twelve South SurfaceSnap – kable pod kontrolą

0
Dodane: 3 lata temu

Praca w bałaganie, choć możliwa, nie należy do najprostszych. Gdy w trakcie telekonferencji bateria laptopa zacznie padać, lepiej mieć kabel pod ręką. SurfaceSnap przytwierdzi go tam, gdzie chcemy, a przy okazji będzie wyglądać lepiej niż taśma klejąca.


Ten artykuł pochodzi z archiwalnego iMagazine 6/2021


Twelve South specjalizuje się w prostych, ale przemyślanych akcesoriach. Tym razem ich portfolio poszerzyło się o zestaw trzech skórzanych opasek z zatrzaskami, pozwalających na przytwierdzenie jednego lub kilku przewodów tak, by można było je w razie potrzeby również zdemontować. SurfaceSnap bazuje na innym produkcie, czyli CableSnap. Opaski te służyły jednak wyłącznie do spinania kabli, podczas gdy nową wersję można dodatkowo zamocować do płaskiej powierzchni. SurfaceSnap wykonano z delikatnej skóry w kolorze czarnym lub szarym. Dostałem tę drugą wersję – mimo tego, że czerń wydaje się bardziej uniwersalna, to szarość świetnie komponuje się zarówno z białymi, jak i kolorowymi meblami w stonowanych odcieniach. Jakość skóry jest świetna, użyto nieco delikatniejszej niż w CableSnap – to zrozumiała decyzja. SurfaceSnap nie jest mobilne i z założenia rozpinamy i zapinamy je rzadziej, niż CableSnap, które jest przeznaczone do użycia w ruchu.

Choć SurfaceSnap jest z założenia bardzo prostym produktem, to ma kilka interesujących detali. Warstwa, którą pokryto klejem, jest gruba, więc dopasuje się do niezbyt płaskiej powierzchni. Można odkleić i przykleić opaskę ponownie, a ta dalej będzie się dobrze trzymać, o ile tylko nie zabrudzimy jej zanadto. Klej trzyma się nie tylko lakierowanych powierzchni czy drewna, ale nie odpada też od ścian i szkła. Opaska ma delikatne przeszycia, które łagodzą surowe wzornictwo. Zatrzaski mają natomiast wytłoczone logo producenta, są jednak matowe, więc nie rzuca się ono w oczy. Logo wytłoczono również wewnątrz, stąd też tym bardziej go nie widać. Zatrzaski są całkiem mocne, odpinając je, przytrzymuję część opaski przyklejoną do mebla, by nie oderwać kleju. To właściwie jedyny element, do którego mam zastrzeżenie – TwelveSouth mogło użyć takich, które trzymają trochę słabiej.

Właściwie natychmiast znalazłem zastosowanie dla SurfaceSnap. Podwójną opaskę zamocowałem na krawędzi biurka, służy mi do podtrzymywania kabli zasilających do laptopa i telefonu, a także do grubszego przewodu HUB-a, łączącego komputer z monitorem i innymi urządzeniami. Podział jest nieprzypadkowy: przewody zasilające muszą swobodnie się poruszać, bo zdarza mi się ładować nimi różne urządzenia, kabel od HUB-a wpinam natomiast zawsze w to samo miejsce, więc może być nieruchomy. Kolejne opaski trafiły do salonu i sypialni, gdzie mam je na stałe wpięte do gniazdek ładowarki. Teraz kable nie leżą już na podłodze, a trzymają się stojących obok mebli w miejscu, na które mogę odłożyć ładowane urządzenie. Mocno rozważam też domówienie kolejnego zestawu, bo mam jeszcze kilka miejsc, gdzie SurfaceSnap mogłoby znaleźć zastosowanie.

SurfaceSnap to jeden z najbardziej estetycznych sposobów opanowania kabli w domu. Ma oczywiście ograniczoną „pojemność”, ale za to da się go zamontować niemal wszędzie. Może się wydawać, że skórzane opaski to przerost formy nad treścią, niemniej jednak jeśli mają pasować do wystroju domu, ich uniwersalny design staje się ich największą zaletą.

Paweł Hać

Ten od Maków i światła. Na Twitterze @pawelhac

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .