Galaxy Z Fold3 5G i Galaxy Buds2 – mocny duet
Naprzemiennie korzystam z tabletu i smartfona, dlatego połączenie, jakim jest seria smartfonów Fold zawsze przykuwa moją uwagę. Nowa wersja, czyli Galaxy Z Fold3 5G, szlifuje pomysły z poprzednich modeli, wprowadzając jednocześnie kilka nowych rozwiązań. Odświeżone Galaxy Buds2 dobrze uzupełniają ten smartfon, bo nie dość, że są wygodne, to wszystko dzieje się w nich automatycznie.
Samsung Galaxy Z Fold3 5G
Widok składanego wyświetlacza wciąż zaskakuje. Pomimo tego, że od pojawienia się na rynku pierwszego Samsunga Galaxy Fold minęły dwa lata, niewielu producentów zdecydowało się pójść w tym kierunku i rozwijać technologię takich ekranów. Od pierwszej chwili czuć, że Galaxy Z Fold3 jest konstrukcją dopracowaną i solidną – zawias jest mocny, zminimalizowano liczbę widocznych elementów, ramka telefonu również stawia na prostotę i funkcjonalność. Samsung nie zrezygnował ze skanera odcisku palca, umieszczając go w przycisku blokady ekranu (przy dwóch wyświetlaczach to dobra decyzja, gdyby miał być z nimi zintegrowany, musiałby znaleźć się pod każdym z nich). Cały front złożonego telefonu wypełnia duży ekran, na którym z powodzeniem można pracować, nie czuć, że jest tylko dodatkiem do wykonywania najprostszych czynności.
Główny, środkowy wyświetlacz, robi świetne wrażenie. Owszem, czuć pod palcem miejsce, w którym się zgina, ale zupełnie to nie przeszkadza, nie widać też tego w normalnym użyciu. Kolory i rozdzielczość są doskonałe, ponadto częstotliwość odświeżania to 120 Hz, co znacznie podnosi komfort obsługi. Przestrzeń robocza jest bardzo duża, a oprogramowanie telefonu pozwala ją efektywnie wykorzystać. Do dyspozycji mamy nie tylko wyświetlanie aplikacji w oknie czy dwukolumnowy podział interfejsu programów, ale też automatyczne dzielenie ekranu po niecałkowitym złożeniu go. W ten sposób można na przykład wygodniej robić zdjęcia z żabiej perspektywy (podgląd wyświetla się na połowie ekranu zwróconej ku górze, podczas gdy obiektywy skierowane są na fotografowany obiekt).
Jedną z nowości jest aparat wkomponowany w wewnętrzny wyświetlacz. Jest zakryty siatką pikseli, która przy ciemnych kolorach bardzo dobrze go maskuje. Podczas robienia zdjęć piksele te są oczywiście wyłączone, więc nie zakłócają pracy aparatu. Bardzo mi się to podoba, robi lepsze wrażenie niż widoczne na co dzień, nawet niewielkie oczko. Nowy Galaxy Z Fold3 5G jest też wodoszczelny i współpracuje z rysikami S Pen – ta powierzchnia aż się o to prosiła. Mamy tu też kilka funkcji znanych z poprzedników, jak choćby DeX (czyli możliwość podpięcia smartfona do zewnętrznego ekranu i pracy jak na tradycyjnym PC z użyciem klawiatury i myszy) czy boczny pasek z aplikacjami, dostępny w każdym momencie.
Mimo tego, że Galaxy Z Fold3 5G się składa, nie wydaje się aż tak gruby i ciężki. Nie mam problemu z obsługą go jedną dłonią, jeśli ekran jest złożony. Po rozłożeniu to już niemożliwe, niemniej telefon ma też ułatwienia (jak choćby przesunięcie klawiatury do wpisania pinu do jednej z krawędzi), by wykonać niektóre rzeczy bez użycia obu rąk. Samsung opracował też bardzo dobrą dzieloną klawiaturę, mającą spore odstępy między przyciskami i wykorzystującą haptykę, pisze się na niej wyśmienicie.
Samsung poprawił też aparat – oprócz kamer frontowych o matrycach 4 MP (ekran wewnętrzny) i 10 MP (ekran zewnętrzny) mamy obiektyw szerokokątny, ultraszerokokątny i tele, z dwukrotnym powiększeniem optycznym (każdy z matrycą 12 MP). Nie udało mi się zrobić jeszcze zbyt wielu zdjęć, ale na pierwszy rzut oka są one bardzo dobrej jakości, niezmiennie wyróżnia się też tryb nocny.
Samsung Galaxy Buds2
Galaxy Z Fold3 5G to nie jedyna dzisiejsza nowość. Wraz z nim dostałem też nowe słuchawki true wireless Samsunga, czyli Galaxy Buds2. Mają świetne, małe etui, same są niewielkie i obłe, bardzo dobrze pasują do ucha. Wkładki silikonowe również wyróżniają się komfortem – są bardzo elastyczne. Do sterowania wykorzystywane są powierzchnie dotykowe, stuknięciami przełączamy utwory bądź wstrzymujemy odtwarzanie, przytrzymując palec można natomiast sterować ANC, Bixby lub głośnością. W aplikacji można też przetestować jakość dopasowania słuchawek oraz ustawić jeden z dostępnych presetów korektora dźwięku. Prosta forma Galaxy Buds2 jest ich ogromną zaletą – Samsung skupił się na najważniejszych funkcjach i brzmieniu. Po przesłuchaniu kilku utworów mam wrażenie, że to najlepiej brzmiące słuchawki true wireless tego producenta. Brzmią lekko ciepło, z wyraźnym basem i sporą ilością detali.
Pełna recenzja Galaxy Z Fold3 5G oraz Galaxy Buds2 trafi do wrześniowego wydania iMagazine – jeśli macie pytania co do tych urządzeń, wrzućcie je proszę w komentarzach.