Supermama i Supertata – jak inteligentny dom pomaga rodzicom
W mediach społecznościowych czy telewizji mogliście natknąć się na spoty Somfy promujące wizję inteligentnego domu i pokazujące codzienność, w której sprawdza się właśnie SmartHome. Te kilka klisz ze spotów wcale nie jest przerysowanych, inteligentny dom w realny sposób przekłada się na poprawę komfortu i ułatwienie życia. Czy rzeczywiście SmartHome jest w stanie pomóc rodzicom? Oto kilka przykładów z mojego życia.
To, że żyjemy w fantastycznych czasach technologii, jest oczywiste. Jestem niesamowicie ciekaw tego, jak te rozwiązania w przyszłości będzie traktować moja córka i całe jej pokolenie. Jak za jej życia świat będzie się zmieniał. Za mojego, stosunkowo krótkiego, zmienił się diametralnie. Dziś dzieci rodzą się i zaraz z miejsca doświadczają technologii. Przed niektórymi staramy się je chronić, inne okazują się wsparciem. A te trzydzieści kilka lat temu świat był jednak znacznie bardziej analogowy.
Inteligentny dom w dzisiejszej postaci jest czymś, co w znaczący sposób jest w stanie odmienić to, jak żyjemy. Obecna forma jest wygodna, łatwa do instalacji i stosunkowo tania. Najważniejsze jest to, że jest stricte zintegrowana ze sprzętami, których używamy na co dzień i mamy zawsze pod ręką, czyli z naszymi smartfonami.
Przyjście na świat potomstwa to ważna chwila w życiu, często wywracająca to życie do góry nogami, raz na zawsze i bezpowrotnie. I nie, nie da się na nią w pełni przygotować. Natomiast są rzeczy, które się sprawdzają. W przypadku SmartHome takimi elementami na pewno są inteligentne rolety, kamery wewnętrzne, inteligentne oświetlenie oraz głosowi asystenci. Akurat w ostatnich dniach moja córka kończyła trzy lata. To dobry okres na podsumowanie tego, co się sprawdziło w kategorii SmartHome, co nam pomogło w tym czasie i co ma sens. Wymienione elementy towarzyszą nam od początku, sprawdzają się po dziś dzień i z pewnością sprawdzać się będą także w przyszłości.
Inteligentne oświetlenie w pokoju córki to aktualnie żarówka w lampie podłogowej. Żarówka, która zmienia kolory i natężenie światła. Korzystamy z tego od pierwszych chwil, aby w pokoju w nocy było delikatne światło o fioletowej barwie, które nie przeszkadza we śnie, a jednocześnie umożliwia zobaczenie, co się dzieje. Funkcjonuje do dziś, dzięki czemu córka nie budzi się z paniką w nocy, bo jest całkowicie ciemno (chociaż wciąż rzadko się zdarza, by spała sama). Teraz ta możliwość sterowania ze smartfona jest jeszcze ważniejsza, ponieważ wieczorem, kładąc się do łóżka z książeczką, możemy najpierw mieć jasne światło, by później je nieco przyciemnić i szybko, gdy już śpi, zmniejszyć do minimum. To zupełnie inne doświadczenie niż w przypadku tradycyjnych lamp i kontaktu. Oczywiście lampy zmieniające kolory czy te z pilotem są dostępne od lat, ale możliwość wyboru dowolnej oprawy oświetleniowej, optymalnej żarówki i sterowania z każdego smartfona, tabletu, czy nawet komputera w domu jest nieoceniona.
Przy nocnych pobudkach sprawdza się też światło na korytarzu działające na czujnik ruchu. Gdy trzeba dojść do kuchni czy przejść z sypialni do pokoju córki, to właśnie nie robimy tego po omacku, nie musimy też myśleć o tym, aby zapalać światło i następnie je gasić.
Drugim takim nieocenionym rozwiązaniem są inteligentne rolety, tu warto pomyśleć o rozwiązaniach Somfy z natywnym wsparciem dla HomeKit. Kładzenie małego dziecka spać wieczorami w letnich miesiącach bywa naprawdę trudne. W końcu 3-latka powie, że nie chce iść spać, ponieważ jest dzień. Zaciemnienie pokoju – i to bardzo dyskretne, bo wykonane jednym ruchem w aplikacji w smartfonie – znacząco to ułatwia. Poranne promienie słońca także jej nie wybudzają. A jednocześnie dzięki integracji czujnika ruchu w kamerze z roletą mamy ustawioną automatyzację, w której rolety podnoszą się po godzinie 7 rano, gdy ten ruch wykryją.
Generalnie odpowiednio dobrane automatyzacje rolet i oświetlenia potrafią sprawić, że poranki stają się znacznie milsze. Możemy być budzeni światłem – tym naturalnym i tym sztucznym, ale tak, aby to słońce nas nie zaatakowało znienacka, jak to bywa bez używania rolet czy otwierania ich od razu w całości. Tutaj też warto sięgnąć po cichy napęd do rolet, który nie będzie nas budził swoim działaniem.
Po co elektroniczna niania, gdy są kamery Somfy zgodne z HomeKit i odpowiednie powiadomienia? Kamera w pokoju córki pozwalała nam ze spokojem spędzić późne wieczory na tarasie, a dzięki podglądowi na Apple TV jesteśmy w stanie szybko zweryfikować, co się dzieje, gdy oglądamy serial czy film. Zamiast dodatkowych urządzeń do podglądu czy nasłuchiwania sięgaliśmy po nasze, dobrze znane telefony. No i ta kamera cały czas jest z nami, pewnie w przyszłości, gdy nie będzie potrzebna w nocy, przeniesiemy ją w inne miejsce w domu w celach bezpieczeństwa.
Tu warto zwrócić uwagę na to, że kamera wewnętrzna Somfy oferuje mechaniczne zasłanianie przysłony, co gwarantuje pewną prywatność i myślę, że jest to istotne, chociażby po to, aby dziadkowie, którzy zostaną z dzieckiem w domu, nie mieli poczucia, że są obserwowani. Ta prywatność i zaufanie do bliskich zdecydowanie ma znaczenie, dlatego mechaniczne przysłony kamery to dobra opcja.
Asystenci głosowi w Polsce wciąż mają ograniczenia ze względu na brak wsparcia dla naszego języka. To jednak nie oznacza, że są zbyteczni czy nieprzydatni. Przy małym dziecku ich obecność w domu bardzo docenimy, wszak często nasze ręce są zajęte. Opcja otworzenia drzwi w domu, gdy ktoś wchodzi, a my akurat karmimy dziecko butelką, zmiana światła, otwarcie rolet to tylko kilka przykładów, gdzie asystent głosowy jest przydatny. Do tego inteligentne głośniki potrafią odtwarzać biały szum (i wiele innych dźwięków „ambientowych”), które ułatwiają zasypianie malucha. Ostatecznie wreszcie w dowolnym momencie można puścić „Baby Shark” lub inny ulubiony hit dziecka. U nas zarówno HomePody, jak i Alexa sprawdzały się i sprawdzają. Pewnie jeszcze rok i córka swobodnie będzie również komunikować się z Siri.
Możliwości inteligentnego domu są naprawdę duże i na pewno da się wychować dziecko bez tych dobrodziejstw. Natomiast skoro można sięgać po zdobycze techniki i poprawiać sobie komfort codzienności, to dlaczego nie. A takich aspektów, w których ten Smart Home pomaga, jest naprawdę dużo i liczę, że będzie jeszcze więcej.
Somfy jest partnerem strefy HomeKit w naszym miesięczniku iMagazine