Wyniki finansowe Apple za Q4 2021 (FY Q1 2022)
Podobno już nieinnowacyjne Apple, znów bije rekordy. Ostatnie trzy miesiące 2021 roku, czyli fiskalny pierwszy kwartał 2022 roku, dla firmy był najlepszym okresem w dziejach. Na samych usługach firma osiągnęła blisko 20 miliardów dolarów przychodu, a komputery Mac przekroczyły barierę 10 miliardów. Możemy mówić o walcu, czołgu, a przede wszystkim o dobrze naoliwionej maszynie, której pandemia i problemy logistyczne niestraszne.
W Q1 2022 Apple zanotowało 123,8 miliarda dolarów przychodu, czyli o 11% więcej niż przed rokiem w analogicznym okresie. Zysk netto jest jednak lepszy o 20% na poziomie 34,6 miliardów dolarów. Do góry poszła większość kategorii produktów oprócz iPadów, a wzrosty zanotowano na wszystkich rynkach poza Japonią. Sprzedaż iPada byłaby lepsza, gdyby tablety Apple znajdowały się fizycznie na półkach, a w ostatnich tygodniach przed świętami znalezienie podstawowego iPada czy iPada Air graniczyło z cudem. Tak w Polsce, jak i zagranicą. W dodatku iPad ma inny cykl wydawniczy niż pozostałe urządzenia firmy. Dla przykładu iPad Air 4 zadebiutował w 2020 roku, a ostatnie iPady Pro wiosną 2021 roku.
Niesamowite są wzrosty w przypadku komputerów Mac. Sprzedaż Maków była blisko o ¼ lepsza niż przed rokiem i po raz pierwszy w historii przekroczyła 10 miliardów dolarów, konkretnie 10,8 mld USD.
Usługi to już 19,5 mld USD, względem 15,7 mld USD rok wcześniej. Przeciętnie każdy użytkownik sprzętu Apple wydaje na usługi 100 dolarów rocznie! Już teraz 785 milionów osób subskrybuje usługi Apple i jest to o 165 milionów osób więcej niż 12 miesięcy wcześniej.
Baza aktywnych urządzeń to już 1,8 miliarda (rok temu było ich 1,65 mld). Do czerwca 2023 roku liczba aktywnych urządzeń bez problemu powinna przekroczyć 2 miliardy.
Te wyniki są imponujące i znów wyższe niż spodziewali się tego nawet najbardziej optymistyczni analitycy. Pozamykane sklepy, problemy z dostawami – te globalne zawirowania finalnie w znikomym stopniu miały wpływ na kondycje Apple. W tych wynikach widać jak bardzo „ekosystem się zagęszcza” – całość jest tak zgrabnie skonstruowana, że użytkownik ma wpaść do sadu i już w nim pozostać, wydając pieniądze na kolejne sprzęty i usługi. Przejście na własne procesory w komputerach było strzałem w 10 i wszystko wskazuje na to, że efekty tego kroku będziemy widzieć jeszcze przez długie lata. Kolejni użytkownicy będą przesiadać się na Maki, a obecni wymieniać sprzęty na nowsze.
The Apple economy will be $1.2 Trillion this year. pic.twitter.com/tNdqq0p5m3
— Horace Dediu (@asymco) January 28, 2022
Warto zwrócić uwagę też na wykres jaki przedstawił analityk Horace Dediu (@asymco), Wynika z niego, że rynek wokół ekosystemu Apple to obecnie ponad biliard dolarów w skali roku i będzie znacząco rósł w skali kolejnych lat. Apple zarabia krocie, ale dwa razy tyle przychodów generują wszystkie zgromadzone dookoła giganta z Cupertino. To jest istotne, ponieważ pokazuje, że od tego co robi jedna firma zależą tysiące biznesów na całym świecie.
Apple to gigantyczna korporacja, maszynka do zarabiania pieniędzy, która w odpowiednim momencie połączyła już nie tylko sprzęt i oprogramowanie, ale też usługi. W efekcie obecnie te 50% przychodów z iPhone’a nie jest już bolączką firmy.
Brak nowych kategorii będzie wypominany, ale firma ewidentnie chce je eksplorować. To się od 20 lat nie zmienia. Od czasu pierwszego iPoda. Apple może wejść na rynek, który już istnieje i go odmienić czy zgarnąć odpowiedni kawałek tortu, ale zrobi to, gdy będzie miała już gotowy produkt. Wyraźnie zaznaczyli to włodarze firmy w trakcie telekonferencji po ogłoszeniu wyników finansowych.
Zobaczymy co przyniesie rok 2022. Obecna strategia zakłada dalsze wzrosty i nie daje szans na większe potknięcie. Apple jedzie dalej, doczepiając do swojego pociągu kolejne wagony zadowolonych klientów, napędzających maszynę swoimi pieniędzmi.