Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Miejsce mocy – początki

Miejsce mocy – początki

0
Dodane: 2 lata temu

Większość z nas ma dużo sprzętu elektronicznego, który wymaga ładowania baterii, akumulatorów; jedni potrzebują mniej, inni – więcej. Miejsce mocy to mój projekt, w ramach którego chcę zbudować miejsce do ładowania wszystkich sprzętów wymagających zasilania i który cyklicznie będę prezentował na łamach iMagazine.

Ze względu na pracę, zainteresowania i tryb życia uzbierało się u mnie takich potrzeb trochę. Ładowanie iPhone’a, iPada, MBP, słuchawek – to nie stanowi żadnego problemu. Mała ładowarka indukcyjna czy kilka kabli wyciągniętych na biurko, druga w sypialni i już. Kłopot się zaczyna, gdy trzeba naładować akumulatory do dwóch czy trzech aparatów fotograficznych, do dwóch kamer, akumulatory AA i AAA, 18650 do różnych sprzętów, smart zapięcia rowerowe, mniejsze i większe powerbanki w tym przenośne stacje zasilania. Nieustanna plątanina kabli, podłączanie się pod losowe gniazdka w domu, wyciąganie ładowarki X z szuflady, szukanie ładowarki Z bo gdzieś w biegu została podłączona etc. Postanowiłem ujarzmić ten chaos.

Sprzęt został pokategoryzowany w zależności od sposobu zasilania, ładowania.

Najwięcej sprzętów nadal korzysta z ładowania USB. Ładowarek USB różnych firm i mocy mam w domu kilka. Planując całość, postanowiłem jednak poszukać mocnej ładowarki z min. pięcioma portami USB (chyba będę potrzebował takie dwie sztuki minimum). Na test trafiła do mnie ładowarka Anker PowerPort Speed 5, nieduże urządzenie o mocy 63 W z pięcioma portami USB-A, w tym dwoma Portami Quick Charge i technologią PowerIQ, optymalizującą proces ładowania w zależności od podłączonego urządzenia.

Prędkość przy moim użyciu będzie miała mniejsze znaczenie, ale optymalizacja i rozłożenie mocy, kiedy podczas ładowania będą używane wszystkie porty, jest istotna.

Ładowarka na razie przeszła pierwsze testy podczas krótkiego wyjazdu – geek, jak wiadomo, musi zabrać sporo sprzętu, a pokoje hotelowe niestety nadal są skromnie wyposażone w gniazdka, więc im więcej z jednego uda się wyciągnąć, tym lepiej. Zestaw ładowany:

  • iPad Pro

  • Apple Watch

  • nawigacja rowerowa Garmin

  • lampka rowerowa Garmin

  • zegarek Garmin

  • głośnik BT

  • aparat Polaroid

Oczywiście – urządzeń jest więcej niż portów, ale nie wszystkie musiały być równocześnie podłączone. Brak na liście iPhone’a, ponieważ był podłączony bezpośrednio do ładowarki Apple. iPhone obsługuje szybkie ładowanie tylko z kabla USB-C, a akurat ten model ładowarki Anker nie ma takiego portu. Tutaj priorytetem była ilość portów, nie prędkość. Finalnie Anker PowerPort Speed 5 wyląduje na stałe w domu, w metalowej szafce, razem z innymi ładowarkami i sprzętami do ładowania. Do szybkiego ładowania iPhone’a i innych sprzętów w podróży, gdy mamy prąd w gniazdku, kiedy potrzeba więcej niż jedno USB, służy np. PowerPort Atom III Slim 65W. W terenie, gdy najbliższe gniazdko jest kilkanaście km dalej, mam PowerHouse II 400, którą testuję i jest jednym z tych większych sprzętów, które w domu jakoś trzeba ładować. O projekcie „Miejsce mocy” więcej wkrótce. Aktualnie dobieram listwę zarządzaną HomeKit.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .