Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Samsung OLED S95B – spełnienie marzeń kinomana?

Samsung OLED S95B – spełnienie marzeń kinomana?

0
Dodane: 2 lata temu

Na prezentacji zorganizowanej przez firmę Samsung miałem okazję na własne oczy przyjrzeć się najnowszemu telewizorowi koreańskiego potentata. Mowa o modelu Samsung OLED S95B, który wyróżnia to, że panel z organicznymi diodami fluorescencyjnymi nie jest panelem produkowanym przez LG, jak to jest we wszystkich innych konsumenckich telewizorach OLED. To autorska matryca Samsunga. I jak wrażenia? Powiem krótko: jest naprawdę dobrze.

Jeszcze do niedawna świat telewizorów prezentował się dość prosto. Samsung miał swoje stale modernizowane (z dobrym skutkiem, przyznaję) QLED-y, a krajowy konkurent – LG – panele organiczne, czyli OLED-y. Teraz sytuacja uległa znaczącej zmianie, bo oto koreańskie LG przestało być de facto monopolistą na rynku konsumenckich ekranów z matrycą organiczną (pomijam tu studyjne monitory OLED wykorzystywane przez profesjonalne studia filmowe, bo to sprzęt zupełnie odmiennej kategorii, który tu pominę).

Warto jednak przypomnieć sobie, że nie jest to pierwsze podejście Samsunga do matryc organicznych. Jeszcze pod koniec 2013 roku miałem okazję osobiście testować mało dziś znany i praktycznie zapomniany model Samsung KE55S9C. Nazwa ta zapewne nic wam nie mówi, ale wówczas – prawie dekadę temu! – był to pierwszy konsumencki OLED (tak, OLED, nie QLED!) marki Samsung. Telewizor ten już wówczas imponował niezwykle szerokim spektrum barw i miał wszelkie walory, z których organiczne matryce są znane – fenomenalny kontrast i ultragłęboką czerń. Oczywiście to był rok 2013, telewizor ten miał zakrzywiony ekran (co wówczas miało być modne, ale ostatecznie się nie przyjęło) i rozdzielczość zaledwie Full HD (wtedy to wystarczało). Później na długie lata Samsung w istocie wycofał się z ekranów z matrycą organiczną, pozostawiając na tym polu koreańskiego konkurenta.

Samsung OLED S95B

Bez względu na kąt obserwacji kolory pozostają niezmienne, to cecha matryc organicznych (fot. Dariusz Hałas / iMagazine)

Z tym większą przyjemnością usiadłem dziś wespół z innymi zaproszonymi goścmi, w mocno kameralnym gronie w studio BoConcept na warszawskim Mokotowie, przed 55-calowym ekranem nowiutkiego Samsunga OLED S95B. Czy w ogóle warto interesować się nowym OLED-em? Czy różni się on czymkolwiek od OLED-ów jedynego konkurenta? Tak.

Po kolei, telewizor Samsung OLED S95B oferowany będzie na razie tylko w dwóch rozmiarach: 55″ i 65″. Brak większych calarzy może oznaczać, że proces produkcyjny jeszcze nie dojrzał ekonomicznie do wytwarzania większych rozmiarów paneli, albo po prostu ich wytwarzanie byłoby na tyle drogie (pamiętajmy o odpowiedniej normie jakości, braku wadliwych diod itp.) by powstały produkt był racjonalny ekonomicznie zarówno dla producenta, jak i konsumenta. Są to jednak wyłącznie moje przypuszczenia, producent z oczywistych względów takich szczegółów nie zdradzi, a rozmowy off-the record niech zostaną off-the record ;-)

Bardzo doceniam przedstawicieli producenta, że zamiast epatować marketingowym slangiem podłączyli do obserwowanego przeze mnie i innych telewizora profesjonalny sprzęt pomiarowy (kolorymetr) wraz z generatorem obrazów testowych marki Murideo (znawcy wiedzą o jaki sprzęt chodzi). Dzięki temu mogliśmy dosłownie zobaczyć faktyczne możliwości kolorystyczne i luminancję nowego OLED-a.

Samsung OLED S95B okazał się telewizorem zdolnym do uzyskania punktowo luminancji na poziomie dochodzącym do niemal 1500 nitów (cd/m2). Czy to dobry wynik? Znakomity! Podpowiem tylko, że najdoskonalszy OLED z jakim mierzył się mój kolorymetr do tej pory był to model Panasonic TX-GZ2000E, testowany przeze mnie jeszcze przed pandemią, który punktowo był w stanie uzyskać ok. 950 cd/m2. Sprzęt z autorskim panelem organicznym Samsunga przebił tę barierę o połowę. O POŁOWĘ!

Za interfejs odpowiada najnowsza wersja autorskiego systemu Tizen OS (fot. Dariusz Hałas / iMagazine)

Może brzmię przesadnie entuzjastycznie, ale wynika to ze świadomości jakie znaczenie ma wysoki poziom luminancji dla poprawnej reprezentacji palety barw w poszerzonej gamie tonalnej (HDR). Jasne, mamy na rynku jeszcze jaśniejsze telewizory (np. topowe Neo-QLED-y Samsunga, czyli telewizory LCD z kropkami kwantowymi, które potrafią świecić jeszcze jaśniej), ale nie mają one kluczowej cechy OLED-ów: doskonałego, ultraprecyzyjnego kontrastu i niezwykle głębokiej czerni. Czerń na ekranie OLED jest po prostu brakiem światła. W przypadku telewizorów LCD, gdy kadr nie jest wyłącznie czarną plamą nie istnieją jeszcze panele, które byłyby w stanie wygasić podświetlenie z dokładnością do piksela, co jest immanentną cechą emisyjnych matryc organicznych (OLED), które nie wymagają warstwy podświetlenia (jak w każdym LCD), bo same organiczne diody są emiterami światła.

A co z kolorami? Tu również szybkie pomiary wykazały imponujący potencjał prezentowanego modelu. Samsung OLED S95B jest w stanie pokryć kinematograficzną przestrzeń barw DCI-P3 w… pełni! Przyszłościową przestrzeń barwną BT.2020 telewizor OLED Samsunga pokrywał w imponującym zakresie dochodzącym do 89 proc.

Przez lata żałowałem, że Samsung zrezygnował z własnych OLED-ów, dziś mój żal się skończył (fot. Dariusz Hałas / iMagazine)

A poza tym? Samsung OLED S95B jest ładnie zaprojektowanym, bardzo smukłym (maksymalna grubość to niespełna 40 mm) telewizorem, na pokładzie którego znajdziemy najnowszą wersję autorskiego systemu smart czyli Tizen OS. Wszystkie cztery gniazda HDMI spełniają specyfikację HDMI 2.1 (przepustowość 48 Gbps). Na pokładzie mamy też system audio składający się z dwóch głośników wysokotonowych, dwóch niskotonowych i dwóch średnich, co pozwala uzyskać dźwięk Dolby Atmos bez – uwaga – opcjonalnego subwoofera (choć z oczywistych względów jeżeli kochacie naprawdę dobry dźwięk, warto w niego zainwestować). Obraz wyświetlany jest w rozdzielczości 4K w pełnych 120 Hz (bardzo wysoka płynność). Pod względem logiki interfejsu i funkcjonalności to po prostu telewizor Samsung klasy premium, ale pod względem możliwości TEJ matrycy OLED, widać przewagę nad organiczną konkurencją. Nie mogę się doczekać, kiedy egzemplarz trafi do naszej redakcji na dokładniejsze testy możliwości tego sprzętu. Ceny? Samsung OLED S95B w rozmiarze 55″ kosztuje 10 999 zł, wersja o przekątnej 65″ wyceniona została na 14 999 zł.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .